{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Lekkoatletyka. Dominika Stelmach rekordzistką świata w biegu 12-godzinnym

Dominika Stelmach została nową rekordzistką świata w biegu 12-godzinnym. Podczas zawodów Spartanion w Izraelu Polka w ciągu połowy doby przebiegła ponad 152 kilometry.
Lekkoatletka zszokowała fanów. Wystartowała w piątym miesiącu ciąży
Czytaj też:

Lekkoatletyka. Sebastian Urbaniak może nie wrócić do sportu. Lekkoatleta wydał oświadczenie
40-letnia Stelmach specjalizuje się w biegach na bardzo długich dystansach. Wielokrotnie zdobywała medale w mistrzostwach Polski w biegach górskich, wygrywała również maratony. Na uwagę zasługują także dwa inne osiągnięcia. W 2017 roku Stelmach zanotowała najlepszy wynik na świecie wśród kobiet w Wings for Life (68,21 km), a trzy lata później pobiła rekord Europy w biegu na 100 kilometrów (7:04:36).
W zawodach w Izraelu Polka również okazała się najlepsza, choć droga do sukcesu nie była łatwa, co zrelacjonowała we wpisie na Instagramie. Zawodniczka przyznała, że musiała biec z miesiączką, walczyła również z przegrzaniem organizmu i dolegliwościami żołądkowymi.
"Niestety, obowiązkowe wizyty w toalecie (co 2 godziny), nieco wybijały mnie z rytmu. Niemniej do 75km biegło mi świetnie, na luzie. Potem przyszedł pierwszy kryzys z przegrzania. Mąż w swoim stylu, zamiast motywować, już namawiał do powrotu do hotelu" – opisuje Polka.
"Żołądek nie pomagał. Na szczęście chyba nareszcie zrozumiałam, o co chodzi z jedzeniem na biegu🫢 Ciepła zupa tchnęła nowe życie. 7:25 na 100km i pierwsze bolesne pęcherze plus odpadnięty, dopiero co odrośnięty paznokieć. W głowie jednak żelazna myśl, że trzeba zacisnąć zęby. Ale przyjemnie już nie jest. Odżywam dopiero na dwie godziny przed końcem" – dodaje Stelmach.
Po 12 godzinach można było już świętować sukces. Polka przebiegła w tym czasie 152 kilometry i 633 metrów. Tym samym Stelmach pobiła rekord Camille Herron, której wynik był o ledwie kilkaset metrów niższy. Jak można policzyć, średnie tempo 40-latki wynosiło 4:43 minuty.