12 sty 2023 | Skoki

Żona Kamila Stocha zdradziła, co zrobią z mężem po zakończeniu kariery. "Cały czas to sobie planujemy"

Kamil Stoch i Ewa Bilan-Stoch (fot. PAP)

Adrian Janiuk

Kamil Stoch, choć wrócił do wysokiej formy i w tym sezonie jest w czołówce klasyfikacji Pucharu Świata, powoli zbliża się do zakończenia kariery. Żona trzykrotnego indywidualnego mistrza olimpijskiego – Ewa Bilan-Stoch w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" zdradziła, jakie ma plany wraz z mężem, gdy ten przejdzie na sportową emeryturę.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Wietrznie i deszczowo. Tak ma być w Zakopanem

"Skoki nie odchodzą w cień. Nie ma co na siłę szukać kryzysu"

Czytaj też

"Skoki nie odchodzą w cień. Nie ma co na siłę szukać kryzysu"

Stoch zajął kolejno dziewiąte, dziewiąte, piąte i szóste miejsce, dzięki czemu był piąty w klasyfikacji 71. Turnieju Czterech Skoczni. 35-latek po rozczarowującym zeszłym sezonie przy nowym trenerze Thomasie Thurnbichlerze odzyskał radość ze skakania.

– (...) nie pytam przy porannej kawie: Kamil, kiedy kończysz? Lubię słuchać, kiedy rozmawiają o tym z Dawidem. Wtedy wrzucam im coś od siebie i obserwuję, jak toczy się dyskusja. Ostatnio mieli ciekawą rozmowę – Kamil powiedział, że dopóki będzie czuł, że może być wśród najlepszych, zamierza skakać. Weźmy sobotę w Wiśle. Był dziesiąty, ale tłumaczył, że kiedy w takiej sytuacji czuje, co jest do poprawy i wie, że da się to zrobić, to znaczy, że jest ok. Gdyby jednak taki wynik dała mu top forma, rewelacyjny sprzęt i znakomite warunki, to zacznie się zastanawiać, czy to początek końca – powiedziała Bilan-Stoch w rozmowie z Kamilem Wolnickim.

Żona Stocha zdradziła, że po zakończeniu kariery sportowej przez jej męża mają w planach podróż dookoła świata.

– Jest dużo krajów na wschodzie, przez które można podróżować. Damy radę. Na razie to przede wszystkim Kamil skacze na nartach, ale cały czas to sobie planujemy i się okazuje, że każdy z nas zna kogoś, kto zna kogoś gdzieś w świecie, więc wymieniamy doświadczenia z ludźmi, którzy stacjonowali w miejscach powszechnie uznawanych za niebezpieczne. Mamy już pierwsze adresy i sporo wiadomości, a wszystko się napędza i to też jest super, że w zasadzie codziennie możemy o tym mówić i oglądać mapy, ekscytując się tym – wyznała w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu Onet".

Zakopianka opowiedziała o życiu u boku jednego z najlepszych skoczków narciarskich w historii tej dyscypliny.

– Chcemy jechać razem i być razem. Jesteśmy 12 lat po ślubie i wszystko jest podporządkowane skokom. Nigdy nie byliśmy na wakacjach, kiedy chcieliśmy, tylko wtedy, kiedy trafia się okienko między zgrupowaniami. Nigdy z mężem nie spędziłam sylwestra, rzadko urodziny. Nie zrobiliśmy wspólnie wielu rzeczy, które dla wszystkich innych są normalne. I nadchodzi moment, w którym chcemy sobie to wynagrodzić. A i Kamilowi to pomoże w przejściu na drugą stronę. Podczas tego kongresu powiedziałam też, że moment zakończenia kariery to często traumatyczna chwila dla sportowca. Chciałabym to ułatwić Kamilowi. Będzie mu brakowało skoków i adrenaliny, ale od razu pojawi się inna, też ciekawa. Sam mówi, że się nie boi, a nawet czeka na drugie życie, jak je nazywa. Bardzo lubi robić to co teraz, ale się nie boi, bo wie, że sportowy koniec nie będzie końcem świata – podkreśliła Bilan-Stoch.