W 2012 roku walka z Royem Jonesem Juniorem miała być dla Dawida Kosteckiego nie tylko wspaniałą okazją, by zmierzyć się z legendą boksu, ale też przepustką do wielkich walk o poważne światowe tytuły. Niestety, ówcześni przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości byli nieubłagani i nie wypuścili "Cygana" z więzienia na walkę życia. O kulisach tamtych wydarzeń, które mogły być punktem zwrotnym w życiu pięściarza z Rzeszowa piszę w książce "Dawid Cygan Kostecki. Uliczny Fighter". Książka ukaże się 25 stycznia nakładem Wydawnictwa SQN.
Poniżej fragment rozdziału "Punkt zwrotny":
W maju miną 3 lata od decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. śmierci. Zapewniam Was, że do tej pory opinia publiczna nie wiedziała wszystkiego.
— Mateusz Fudala (@m_fudala) December 29, 2022
Miło mi poinformować, że 25 stycznia nakładem @SQNPublishing pojawi się książka "Dawid Cygan Kostecki. Uliczny Fighter" 1/3 pic.twitter.com/gztQrIG7nb
Sąd Okręgowy w Rzeszowie w sprawie Kosteckiego zadziałał jednak bardzo szybko i już 8 czerwca wydał "niezwłoczny" nakaz doprowadzenia boksera do zakładu karnego w Załężu. – W tej dacie nie ma drugiego dna. Taki termin nam wypadł – tłumaczyli przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości. Do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie nakaz dotarł dopiero 14 czerwca, a ponieważ Kostecki przebywał w Warszawie, o pomoc zostali poproszeni funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych Wydziału Kryminalnego oraz Wydziału Realizacyjnego Komendy Stołecznej Policji.
Dawid, jego prawnicy oraz promotorzy nie mieli pojęcia o działaniach rzeszowskiej policji, dlatego pięściarz w pocie czoła trenował w stolicy, a przy okazji brał udział w akcjach marketingowych. Tak było też w nocy z 19 na 20 czerwca, kiedy to Kostecki późnym wieczorem przyjechał do siedziby Polsatu przy ulicy Ostrobramskiej na nagranie programu promującego galę. Gdy wyszedł z auta, podbiegło do niego 12 policjantów i zakuło go w kajdanki. "Cygan" spędził noc w Komendzie Stołecznej Policji, a następnie został przewieziony do aresztu śledczego na warszawskiej Białołęce.
Aresztowanie na dziesięć dni przed walką było szokiem dla rodziny Dawida, jego kibiców i promotorów. Ci ostatni, żeby nie odwoływać całej gali, w kilkanaście godzin opracowali plan B i na szybko porozumieli się z Pawłem Głażewskim, by zastąpił Kosteckiego w walce z Royem Jonesem juniorem. Amerykański pięściarz nie miał nic przeciwko, stwierdził nawet, że skoro już przyleciał do Polski, to może bić się "nawet z Gołotą". Jednocześnie cały czas trwały zakulisowe działania prawników, by wypuszczono "Cygana".
W tym czasie Andrzej Wasilewski udzielił kilku wywiadów, z których wprost wylewała się złość i rozgoryczenie postanowieniem sądu. Najbardziej zbulwersowały go wyjaśnienia rzeszowskiej policji, która "niezwłoczne" aresztowanie tłumaczyła tym, że Kostecki nie przebywał pod stałym adresem zamieszkania. Jego zdaniem były to "głupoty", bo "meldunki odgrywały rolę w głębokim socjalizmie", a w dzisiejszych czasach to "absolutny przeżytek i archaizm". – Normalnie procedura jest taka, że się wysyła na miejsce ostatniego zamieszkania wezwanie do odbycia kary i dopiero jak delikwent się nie stawi, to, najczęściej z poślizgiem kilku tygodni, rozpoczyna się poszukiwania. Dawid takiego wezwania w ogóle nie dostał. To była czysta i wyjątkowa wredność ludzi, którym najwidoczniej doskwierała popularność Dawida i przez swoje kompleksy postanowili go zniszczyć – grzmiał promotor.
Trudno dziwić się jego nerwom, bo choć cała Polska wiedziała, pod jakim adresem mieszka i gdzie trenuje "Cygan", według wymiaru sprawiedliwości bokser ukrywał się przed pójściem do więzienia. Kostecki zaczął "nadawać zza krat". Nad ranem 20 czerwca, czyli kilka godzin po zatrzymaniu, na jego stronie na Facebooku pojawił się następujący wpis:
Sprawą żyły media w całej Polsce, a głos zabierali najwybitniejsi karniści. "Gazeta Wyborcza" opublikowała dwa przeciwstawne głosy w tej sprawie. Profesor Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zwrócił uwagę, że wypuszczenie "Cygana" na walkę mogłoby być "złym sygnałem dla społeczeństwa", ale dodał, że "gdy chodzi o młodych ludzi, warto czasami podjąć ryzyko, bo można uratować człowieka". Z kolei profesor Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, mówił o przewadze interesu prywatnego nad społecznym i zaznaczał, że "walka sportowa nie jest argumentem, by odroczyć wykonanie kary".
W dniu 28 czerwca odbyło się posiedzenie sądu, który miał rozpatrzyć wnioski obrońców Kosteckiego o udzielenie przepustki oraz przerwy w odbywaniu kary. Prawnicy uzasadniali je "względami rodzinnymi i zobowiązaniami zawodowymi skazanego", i była to ich ostatnia deska ratunku. Wymiar sprawiedliwości pozostał jednak nieubłagany i nakazał Kosteckiemu pozostanie za kratami. Do ringu z Royem Jonesem wyszedł Paweł Głażewski i choć miał Amerykanina na deskach w szóstej rundzie, przegrał niejednogłośnie na punkty (93:96, 95:94, 94:96). Jak mówili mi trenerzy, Kostecki zawsze na sparingach lał Głażewskiego i można tylko dywagować, jakim wynikiem zakończyłaby się jego walka z legendą boksu, skoro "Głaz" był tak bliski zwycięstwa (zdaniem niektórych przegrał niesłusznie).
(...)
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.