Przejdź do pełnej wersji artykułu

Szymon Żurkowski odbuduje się po transferze do Spezii? "Pokazał charakter i udowodnił, że drzemią w nim wielkie możliwości"

/ Szymon Żurkowski i Arkadiusz Reca (fot. Getty) Szymon Żurkowski i Arkadiusz Reca (fot. Getty)

Szymon Żurkowski jest najnowszym nabytkiem Spezii. Polski pomocnik został wypożyczony z Fiorentiny do klubu, w którym grają Bartłomiej Drągowski, Jakub Kiwior i Arkadiusz Reca. – Szymon jak najszybciej musi odzyskać swoje atuty. Wtedy będzie wartością dodaną dla Spezii – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL Piotr Czachowski, były piłkarz Udinese, a obecnie ekspert i komentator Serie A w Eleven Sports.

Oficjalnie: reprezentant Polski zmienił klub!

Czytaj też:

Szymon Żurkowski zagra w Spezii (fot. Getty Images)

Serie A. Szymon Żurkowski oficjalnie piłkarzem Spezii

25-letni pomocnik występuje we Włoszech od 2019 roku. Przez cały czas był zawodnikiem Fiorentiny, ale trzy lata spędził na wypożyczeniu w Empoli, gdzie w poprzednim sezonie zdobył sześć goli. Po powrocie do Violi nie wywalczył miejsca w podstawowym składzie – zagrał tylko w dwóch spotkaniach ligowych i dwóch w Lidze Europy.

Wydaje mi się, że Fiorentina popełniła błąd, jeśli chodzi o postępowanie względem Żurkowskiego. Tak naprawdę Szymon nie dostał realnej szansy w zespole z Florencji. Po kapitalnym sezonie jaki miał w Empoli, gdzie regularnie strzelał gole i asystował zasłużył, żeby móc pokazać się na boisku. Dziwi mnie ten fakt, bo Viola zapłaciła za niego poważne pieniądze. Górnik Zabrze zarobił przecież na jego transferze 4,5 mln euro. Poza tym udowodnił w zeszłym sezonie, że w Serie A potrafi się znakomicie odnaleźć. Sądzę, że gdyby w Fiorentinie była prowadzona inna polityka, nasz rodak mógłby brylować także w jej barwach – podkreślił Czachowski.

45-krotny reprezentant Polski jest zdania, że transfer do Spezii może odbudować karierę Żurkowskiego. – Cieszy mnie, że to okienko transferowe zostało odpowiednio wykorzystane, bo Żurkowski w tym sezonie stracił już wystarczająco dużo. Przez wiele miesięcy grał bardzo niewiele. Pamiętam, że wnikliwie obserwowałem go w meczu Polska – Chile (1:0), w którym zagrał przez 90 minut. Wyglądał jakby ciągnął wóz z węglem. Był wolny, apatyczny, a przecież jego wielkim atutem jest zryw na pierwszych metrach. Jeżeli Żurkowski jest w formie to charakteryzuje się dynamiką i szybkością. Liczę, że po transferze do Spezii odzyska swoje mocne strony, ale żeby tak się stało musi zacząć regularnie grać. Oby tak było, bo jest on przyszłością naszej reprezentacji. Potrzebujemy go – zaznaczył były zawodnik Udinese.



Co ciekawe, Żurkowski dzieli szatnię w nowym klubie aż z trzema rodakami. – Transfer do klubu, w którym jest już trzech Polaków jest czymś niespotykanym. Aż czterech naszych piłkarzy będzie grało w zagranicznym zespole, to ewenement na skalę europejską. Będzie zdarzało się tak, że w podstawowym składzie zagra więcej naszych zawodników niż Włochów. W ostatnim spotkaniu w wyjściowej jedenastce zagrał tylko jeden gracz z Itali – Simone Bastoni. Z kolei naszych rodaków było aż trzech. Na pewno Żurkowski szybko zaaklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Kiwior, Drągowski i Reca z pewnością mu w tym pomogą. Bardziej zastanawiam się kiedy Szymon będzie gotowy do gry, bo musi odzyskać rytm meczowy – podkreślił Czachowski.



Łącznie w barwach włoskich drużyn były zawodnik Górnika Zabrze rozegrał 75 meczów i zdobył dziewięć goli. W zespole narodowym wystąpił do tej pory siedem razy. Był w kadrze na mundial w Katarze, ale nie wystąpił w żadnym spotkaniu. Jego umowa zawiera obowiązek wykupu przez Spezię.

Za nim trudny czas, ale udowodnił grając w Empoli, że może być wyróżniającym się zawodnikiem w Serie A. Jeśli wróci do formy to będziemy mieli z niego pociechę w kadrze. Już raz się podniósł grając we Włoszech. Pokazał charakter i udowonił, że drzemią w nim wielkie możliwości. Oby tym razem także tak było, bo kolejne podejście w Fiorentinie znowu było czasem straconym. Przede wszystkim szybko musi odzyskać pewność siebie, którą w ostatnich miesiącach zabrano mu we Florencji – zakończył nasz rozmówca.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także