{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu
To nie była spokojna niedziela w Zakopanem. Od godzin porannych media przekazywały informacje o mocnym wietrze, który mógł wypłynąć na zawody. W związku z nim podjęto decyzję o tym, by odwołać serię próbną, ale sam konkurs indywidualny rozpocząć planowo o 16:00.
Punktualnie o tej godzinie na belce startowej pojawił się Nicolae Sorin Mitrofan z Rumunii. Skoczył jednak tylko 89 m. Kolejne skoki również nie robiły wrażenia (Rok Masle 115 m, Eetu Nousiainen 119 m). Pierwszym z Polaków startującym w konkursie był Jan Habdas. Zaprezentował się dobrze, lądując na 129 m. Długo dawało mu to prowadzenie, a w konsekwencji również awans do drugiej serii. Kolejnym z biało-czerwonych na rozbiegu był Aleksander Zniszczoł. Osiągnięte przez niego 125 m początkowo uplasowało go na drugim miejscu, za Habdasem. Ostatecznie wywalczył kwalifikację.
Młodszego Polaka wyprzedził dopiero Clemens Aigner z próbą 127,5 m. Przez dłuższy czas warunki nie były korzystne, więc przekroczenie do punktu K było sukcesem. Dopiero Ziga Jelar wylądował na 133 m i objął prowadzenie. Zaraz po nim skakał Paweł Wąsek. Osiągnął tylko 118 m.
Swój skok "zawalił" za to Timi Zajc. Wylądował dopiero na 113,5 m. Chwilę później daleko polecieli natomiast Andreas Wellinger (133 m) oraz Jan Hoerl (139 m). Kolejny był Kamil Stoch. Osiągnął 126,5 m i zajął tymczasowo trzecie miejsce. Ze swojego skoku nie mógł być natomiast zadowolony Manuel Fettner, który skoczył 112 m. Po nim startował Piotr Żyła. Jemu warunki również nie sprzyjały. Wylądował na 111,5 m, wpuszczając do finałowej trzydziestki Wąska.
A co z Halvorem Egnerem Granerudem? 129 m i wiatr w plecy. Anze Lanisek z kolei poleciał na 126 m. Prowadzący w klasyfikacji generalnej Dawid Kubacki był długo "trzymany" na górze skoczni. Ostatecznie osiagnął 137,5 m. Prowadził po pierwszej serii.
Wyniki I serii:
1. Kubacki 149,5 pkt.
2. Hoerl 140,8 pkt.
3. Lindvik 133,7 pkt.
3. Granerud 133,7 pkt.
5. Kraft 131,7 pkt.
6. Stoch 131,4 pkt.
14. Habdas 121,4 pkt.
27. Zniszczoł 114,6 pkt.
30. Wąsek 109,7 pkt.
39. Żyła 93,8 pkt.
Pierwszy w drugiej serii zaprezentował się Wąsek. Wylądował na 114 m. Znacznie poprawił się za to Fettner, który osiągnął 133 m, podczas gdy w pierwszej serii było 112 m. Nieźle skoczył też Zniszczoł, osiągając 129 m. Chwilę później 133,5 m dopisał do konkursowego wyniku Karl Geiger.
Kolejny z Polaków, Habdas, walczył o utrzymanie wysokiej lokaty w drugiej serii. W niej skoczył 123 m, co zaraz po próbie dało mu ósme miejsce. I tak był to jednak dobry występ młodego zawodnika, który po raz pierwszy w karierze punktował w Pucharze Świata. Po nim na belce startowej usiadł Markus Eisenbichler. Osiagnął 132 m i objął prowadzenie.
Chwilę później na miejscu lidera zastąpił go jednak Lanisek (136,5 m). Presji nie wytrzymał Jelar (120,5 m), a przyzwoicie zaprezentował się Wellinger (129 m). Po nim skakał Stoch. Przytrzymany na belce startowej Polak poleciał na 124 m. Miał -1,11 m/s wiatru w plecy. Dało mu to na tamten moment trzecią pozycję. Następny Kraft skoczył za to 145,5 m, mając 0,8 m/s pod narty.
Lindvik? 121,5 m. Granerud? 141 m. Ci skoczkowie skali po sobie. To pokazywało, jak loteryjne warunki panowały na Wielkiej Krokwi w końcówce konkursu. Drugi po pierwszej serii Hoerl odnotował jednak 126 m. A Dawid Kubacki? 124 m (-1,24 m/s). Zajął drugie miejsce.
Wyniki II serii:
1. Granerud 287,7 pkt.
2. Kubacki 286,6 pkt.
3. Kraft 278,5 pkt.
4. Lanisek 275,1 pkt.
5. Hoerl 271,6 pkt.
6. Eisenbicher 265 pkt.
7. Stoch 261,6 pkt.
21. Habdas 231,1 pkt.
27. Zniszczoł 221,7 pkt.
30. Wąsek 214 pkt.
Skoki narciarskie. Wiatr "losował" warunki. Dawid Kubacki na podium w Zakopanem
Sara Kalisz /Niedziela w Zakopanem była wyjątkowo wietrzna. Konkurs indywidualny na Wielkiej Krokwi przez jakiś czas stał pod znakiem zapytania. Rozpoczął się jednak planowo, a pierwszą serię wygrał Dawid Kubacki. W drugiej warunki były loteryjne. Ostatecznie Polak był drugi.
"Małysz uciekał, gdzie się dało". Takie konkursy już nie powrócą...
PŚ w Zakopanem. Loteryjne warunki nie przeszkodziły w rozegraniu pierwszej serii. Dawid Kubacki ją wygrał
To nie była spokojna niedziela w Zakopanem. Od godzin porannych media przekazywały informacje o mocnym wietrze, który mógł wypłynąć na zawody. W związku z nim podjęto decyzję o tym, by odwołać serię próbną, ale sam konkurs indywidualny rozpocząć planowo o 16:00.
Punktualnie o tej godzinie na belce startowej pojawił się Nicolae Sorin Mitrofan z Rumunii. Skoczył jednak tylko 89 m. Kolejne skoki również nie robiły wrażenia (Rok Masle 115 m, Eetu Nousiainen 119 m). Pierwszym z Polaków startującym w konkursie był Jan Habdas. Zaprezentował się dobrze, lądując na 129 m. Długo dawało mu to prowadzenie, a w konsekwencji również awans do drugiej serii. Kolejnym z biało-czerwonych na rozbiegu był Aleksander Zniszczoł. Osiągnięte przez niego 125 m początkowo uplasowało go na drugim miejscu, za Habdasem. Ostatecznie wywalczył kwalifikację.
Młodszego Polaka wyprzedził dopiero Clemens Aigner z próbą 127,5 m. Przez dłuższy czas warunki nie były korzystne, więc przekroczenie do punktu K było sukcesem. Dopiero Ziga Jelar wylądował na 133 m i objął prowadzenie. Zaraz po nim skakał Paweł Wąsek. Osiągnął tylko 118 m.
Swój skok "zawalił" za to Timi Zajc. Wylądował dopiero na 113,5 m. Chwilę później daleko polecieli natomiast Andreas Wellinger (133 m) oraz Jan Hoerl (139 m). Kolejny był Kamil Stoch. Osiągnął 126,5 m i zajął tymczasowo trzecie miejsce. Ze swojego skoku nie mógł być natomiast zadowolony Manuel Fettner, który skoczył 112 m. Po nim startował Piotr Żyła. Jemu warunki również nie sprzyjały. Wylądował na 111,5 m, wpuszczając do finałowej trzydziestki Wąska.
A co z Halvorem Egnerem Granerudem? 129 m i wiatr w plecy. Anze Lanisek z kolei poleciał na 126 m. Prowadzący w klasyfikacji generalnej Dawid Kubacki był długo "trzymany" na górze skoczni. Ostatecznie osiagnął 137,5 m. Prowadził po pierwszej serii.
Wyniki I serii:
1. Kubacki 149,5 pkt.
2. Hoerl 140,8 pkt.
3. Lindvik 133,7 pkt.
3. Granerud 133,7 pkt.
5. Kraft 131,7 pkt.
6. Stoch 131,4 pkt.
14. Habdas 121,4 pkt.
27. Zniszczoł 114,6 pkt.
30. Wąsek 109,7 pkt.
39. Żyła 93,8 pkt.
Skoki narciarskie. Wiatr "losował" warunki. Kubacki na podium w Zakopanem
Pierwszy w drugiej serii zaprezentował się Wąsek. Wylądował na 114 m. Znacznie poprawił się za to Fettner, który osiągnął 133 m, podczas gdy w pierwszej serii było 112 m. Nieźle skoczył też Zniszczoł, osiągając 129 m. Chwilę później 133,5 m dopisał do konkursowego wyniku Karl Geiger.
Kolejny z Polaków, Habdas, walczył o utrzymanie wysokiej lokaty w drugiej serii. W niej skoczył 123 m, co zaraz po próbie dało mu ósme miejsce. I tak był to jednak dobry występ młodego zawodnika, który po raz pierwszy w karierze punktował w Pucharze Świata. Po nim na belce startowej usiadł Markus Eisenbichler. Osiagnął 132 m i objął prowadzenie.
Chwilę później na miejscu lidera zastąpił go jednak Lanisek (136,5 m). Presji nie wytrzymał Jelar (120,5 m), a przyzwoicie zaprezentował się Wellinger (129 m). Po nim skakał Stoch. Przytrzymany na belce startowej Polak poleciał na 124 m. Miał -1,11 m/s wiatru w plecy. Dało mu to na tamten moment trzecią pozycję. Następny Kraft skoczył za to 145,5 m, mając 0,8 m/s pod narty.
Lindvik? 121,5 m. Granerud? 141 m. Ci skoczkowie skali po sobie. To pokazywało, jak loteryjne warunki panowały na Wielkiej Krokwi w końcówce konkursu. Drugi po pierwszej serii Hoerl odnotował jednak 126 m. A Dawid Kubacki? 124 m (-1,24 m/s). Zajął drugie miejsce.
Wyniki II serii:
1. Granerud 287,7 pkt.
2. Kubacki 286,6 pkt.
3. Kraft 278,5 pkt.
4. Lanisek 275,1 pkt.
5. Hoerl 271,6 pkt.
6. Eisenbicher 265 pkt.
7. Stoch 261,6 pkt.
21. Habdas 231,1 pkt.
27. Zniszczoł 221,7 pkt.
30. Wąsek 214 pkt.
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More