Arkadiusz Moryto, mimo wysokiej porażki ze Słowenią, był jednym z nielicznych jasnych punktów w reprezentacji Polski. Chociaż skrzydłowy podkreśla, że na boisku zagrać dobrze musi cały zespół, a nie jeden czy dwóch zawodników. – Nie myślałem o tym, czy przegramy wyżej. Z każdą minutą, z każdą sekundą chciałem zmniejszyć tę stratę – mówi w niedzielę.