PZPN wciąż szuka następcy Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Jednymi z faworytów mediów do objęcia tej posady są: obecny selekcjoner Arabii Saudyjskiej, Herve Renard oraz były trener Korei Południowej, Paulo Bento. Obu szkoleniowców w rozmowie z TVPSPORT.PL zrecenzował śledzący azjatycką piłkę dziennikarz "The Asian Game", Martin Lowe.
Wielkimi krokami zbliża się moment, w którym poznamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN, Cezary Kulesza, w "Sportowym Wieczorze" w TVP Sport, zdradził szczegóły wyboru nowego szkoleniowca. Przyznał, że obecnie brane pod uwagę są wyłącznie kandydatury trenerów spoza Polski.
W ostatnich tygodniach z posadą selekcjonera łączonych jest najczęściej czterech kandydatów: pochodzący z Bośni i Hercegowiny Vladimir Petković (selekcjoner Szwajcarii w latach 2014-21), legenda angielskiego futbolu Steven Gerrard (ostatnio Aston Villa, wcześniej Rangers FC), Francuz Herve Renard (selekcjoner reprezentacji Arabii Saudyjskiej) i Portugalczyk Paulo Bento (były selekcjoner Korei Południowej).
– Nie mam żadnych wątpliwości, że odpowiedni byłby obecnie Renard. On przypomina mi Leo Beenhakkera pod wieloma względami. Pokazał wielką charyzmę podczas ostatniego mundialu. Jest to trener, który potrafi zbudować coś z niczego – chwalił Renarda w rozmowie z Adrianem Janiukiem, były reprezentant Polski, Jacek Ziober.
– Jestem przekonany, że to właściwy człowiek do pozytywnej odmiany wizerunku naszej kadry. Na pewno do maksimum wykorzystałby walory ofensywne piłkarzy. To nie jest trener, który będzie myślał tylko o obronie – mówił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich z Barcelony, Andrzej Juskowiak.
Bento czy Renard – który z tych zagranicznych szkoleniowców bardziej pasowałby do polskiej kadry? W rozmowie z TVPSPORT.PL obu kandydatów na selekcjonera ocenia dziennikarz na co dzień śledzący azjatycki futbol, Martin Lowe z "The Asian Game".
***
Bartosz Wieczorek, TVPSPORT.PL: – Po mistrzostwach świata Herve Renard wyznał w wywiadzie dla francuskiego RMC Sport, że jest gotowy na większe wyzwania z silniejszą reprezentacją. Czy w Arabii Saudyjskiej był jakiś szum wokół tego wywiadu?
Martin Lowe, "The Asian Game": – Na krótko zrobiło się o nim głośno w Arabii Saudyjskiej. Jego wypowiedź odbiła sie echem, wywołała krytykę i niepokój ze strony kibiców. Od początku roku wszystko się uspokoiło, a Renard kontynuuje swoje obowiązki skautingowe. Pojawił się już na kilku meczach saudyjskiej ekstraklasy, obserwując swoich zawodników.
– Czy w Arabii Saudyjskiej wiedzą o zainteresowaniu Herve'em Renardem ze strony PZPN?
– Saudyjska Federacja Piłkarska jest z pewnością świadoma zainteresowania. Jeszcze w zeszłym tygodniu Renard musiał zaprzeczyć, że ubiegał się o pracę w Belgii, więc oczywiste jest, że mają na oku potencjalnych rywali, którzy chcieliby zatrudnić Francuza. Warto jednak zaznaczyć, że Renard w maju podpisał nowy kontrakt z Arabią Saudyjską, trwający do końca czerwca 2027 roku.
– Jak Renard postrzegany jest w Arabii Saudyjskiej po mistrzostwach świata?
– Jest postrzegany w kraju bardzo przychylnie. Arabia Saudyjska wyraźnie wzmocniła się w strukturze i filozofii działania od jego przybycia. Była bardzo silna w kwalifikacjach do mistrzostw świata, a wynik w pierwszym meczu mundialu z Argentyną tylko podkreśla pozytywne nastawienie co do osoby trenera. Oczywiście, były pewne znaki zapytania dotyczące jego decyzji w meczu z Meksykiem, ale ogólnie rzecz biorąc, mistrzostwa w Katarze trzeba uznać za sukces, nawet pomimo ostatniego miejsca w grupie.
– Jakie są kolejne cele Renarda w Arabii Saudyjskiej? Czy myślisz, że zostanie tam na dłużej?
– Istnieje długoterminowa wizja dla saudyjskiego futbolu, która ma miejsce również poza reprezentacją narodową. Największym priorytetem jest rozwój ligi, do czego przyczynił się choćby transfer Cristiano Ronaldo do Al-Nassr czy widoczny rozwój piłki młodzieżowej. Arabia Saudyjska jest obecnie mistrzem Azji w kategorii U19 i U23. Jeśli chodzi o seniorów, Saudyjczycy będą jednym z faworytów do zwycięstwa w Pucharze Azji, który odbędzie się w styczniu przyszłego roku w Katarze. Z pewnością będą też celować w kolejny awans na piłkarskie mistrzostwa świata. Dlatego SAFF będzie chciało zatrzymać Renarda, w tym kluczowym momencie. Byłbym zaskoczony, gdyby pozwolili mu odejść. Natomiast jeśli jego pragnienie zostanie spełnione przez federację, która zechce zapłacić odszkodowanie, to oczywiście jest to możliwe.
– Jaki wpływ miał Herve Renard na rozwój piłki nożnej jako całości w Arabii Saudyjskiej?
– Na pewno ma bezpośredni wpływ, ale technika saudyjskiego futbolu poprawiała się już przed jego przybyciem. To, co dał reprezentacji Arabii Saudyjskiej, to równowaga, pragmatyzm w obronie, ale także perspektywa ataku, gdy jest się w posiadaniu piłki. Jest osobą godną zaufania, która może tylko i wyłącznie podnieść poziom piłkarski drużyny.
– Innym mocnym kandydatem jest Paulo Bento. Jak oceniasz jego pobyt w Korei Południowej?
– Bento w podobny sposób przyniósł stabilność Korei Południowej. Jego wizja drużyny narodowej to zespół atakujący, koncentrujący się na posiadaniu piłki. Niestety, ze względu na kwalifikacje do mistrzostw świata, gdzie większość drużyn muruje się przeciwko tobie, nie był w stanie zademonstrować tego w wystarczającym stopniu podczas swojej kadencji. Choć sensacyjnie z Koreą udało mu się wywalczyć awans do fazy pucharowej w Katarze, kibice byli neutralni nastawieni do jego odejścia. Kadra pod jego wodzą poczyniła postępy, ale jednak panuje przekonanie, że to był dobry moment na zmianę na stanowisku selekcjonera.
– Jakie są największe zalety i wady Bento?
– Do jego zalet na pewno trzeba zaliczyć stabilność i pozytywne nastawienie. To mądry facet, który nie spieszy się z niczym. Jest świetnie przygotowanym menedżerem, który doskonale zna się na swojej robocie. To trener, który chce żeby jego drużyna atakowała i prezentowała estetyczny futbol. Myślę, że w porównaniu do pracy z Koreą Południową, w Polsce taki otwarty styl gry może okazać się bardziej przydatny, biorąc pod uwagę łatwiejszą ścieżkę i rywali w grupie eliminacyjnej do mistrzostw Europy.
Jeśli chodzi o jego wady, to dotyczą one braku jego elastyczności. Trzymał się cały czas wiernie swojej filozofii i zawodników, których początkowo powoływał. Być może trochę więcej adaptacji sprawiłoby, że odnieśliby jeszcze lepsze wyniki na mistrzostwach świata.
– Widziałem, że przed mundialem pojawiła się krytyka gry reprezentacji Korei Południowej. Co funkcjonowało nie tak?
– Elastyczność zawsze była trudna dla Bento, stąd były te obawy przed turniejem. Narzekano również na to, czemu niektórzy zdolni zawodnicy grają tak mało. Kibice błagali wręcz, żeby swoją szansę w kadrze otrzymał Lee Kang-in z RCD Mallorca (przyp. red. MVP mistrzostw świata do lat 20 z 2019 rozgrywanych w Polsce). Został powołany na mundial, zagrał w każdym ze spotkań, ale wielu oceniało, że Bento zrobił to za późno. Pod względem taktycznym, bardzo często stosował taktykę 4-3-3, ale zmienił ją w trakcie mundialu na 4-2-3-1. Dlatego też wcześniej nie stawiał na Kang-ina, bo nie pasował do systemu, który zamierzał stosować.
– Kto według ciebie jest najlepszym trenerem pasującym do Polski? Herve Renard czy Paulo Bento?
– Myślę, że Bento pokazał, że potrafi konsekwentnie rywalizować na wysokim poziomie i myślę, że ta okazja może być dla niego wizytówką, która pozwoli mu zrobić postęp w karierze. Dla Renarda przygoda z polską kadrą byłaby inspirująca, ale – moim zdaniem – ma niedokończoną pracę z Arabią Saudyjską.