Robert Lewandowski mocno napracował się w ubiegłym tygodniu. Jego Barcelona pokonała Real Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii i zdobyła cenne trofeum. Po powrocie do domu kapitan reprezentacji Polski odpoczywał, spędzając czas z rodziną. "Czy tym razem wygram z Klarą?" – napisał na swoim profilu na Instagramie.
Duma Katalonii finał Superpucharu Hiszpanii rozegrała w Arabii Saudyjskiej. Jej rywalem był Real Madryt. Drużyna prowadzona przez Xaviego Hernandeza wygrała 3:1 po golach Gaviego, Pedriego oraz Lewandowskiego. Polak do swojego dorobku dołożył także asystę przy pierwszej bramce. Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze Blaugrany celebrowali triumf, ale na zabawę nie było wiele czasu. Tego samego wieczoru pojawili się na lotnisku, skąd czekał ich lot powrotny do Barcelony.
Lewandowski wrócił do domu, czym już w poniedziałkowy poranek pochwaliła się jego żona Anna. Na śniadanie zaserwowała mu zdrowe pancakes. Snajper Barcelony delektował się czasem spędzonym z rodziną także we wtorek, co również zaprezentował swoim fanom za pośrednictwem Instagrama. "Czas zagrać w memory! Czy tym razem wygram z Klarą?" – napisał pod postem "Lewy".
Klara to sześcioletnia córka piłkarza. W grze wzięła udział także jej młodsza siostra, Laura. Wszystkiemu przyglądała się suczka Bella. To pies rodziny Lewandowskich rasy Cavoodle. Polak był wyraźnie uśmiechnięty, bo i powodów do szczęścia nie brakuje. W ostatnich tygodniach jego drużyna radzi sobie wyśmienicie, a on lada chwila wróci do regularnej gry po zawieszeniu, które otrzymał pod koniec ubiegłego roku.
Piłkarze Barcelony po zwycięstwie z Realem dostali dwa dni wolnego i do treningów wrócą już w środę. Z kolei w czwartek czeka ich mecz Pucharu Hiszpanii z trzecioligową Ceutą. Spotkanie będzie transmitowane w Telewizji Polskiej.