W meczu 1/8 finału Pucharu Króla faworyzowany Athletic Bilbao wygrał 1:0 z Espanyolem Barcelona. W 33. minucie jedynego gola strzelił Oscar de Marcos.
Środowe starcia rzecz jasna lepiej zaczęli gospodarze. To oni jako pierwsi stworzyli sobie dogodną okazję do zdobycia bramki. Sprzed pola karnego strzelił Alex Berenguer i tylko kapitalna interwencja Joana Garcii uchroniła gości od straty gola. Drużyna z Barcelona nie zamierzała pozostać dłużna i wyprowadzała groźne kontrataki. W 24. minucie udało jej się nawet trafić do bramki Basków, ale sędzia błyskawicznie uniósł chorągiewkę do góry, sygnalizując spalonego.
Dla gospodarzy był to wyraźny znak, że nie można lekceważyć niżej notowanego rywala. Trzy minuty później drużyna prowadzona przez Ernesto Valverde wyszła na prowadzenie. Kapitalnie w drugie tempo w pole karne wbiegł Oscar de Marcos. Wykorzystał to jego partner z drużyny, który przedłużył podanie z głębi pola. 33-letni obrońca spokojnie przyjął piłkę i w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił po ziemi tuż obok prawego słupka.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugiej połowie działo się już niewiele. Gospodarze oszczędnie gospodarowali swoją energią. Tym razem dali rywalom więcej pola do popisu, ale ci nie potrafili z tego skorzystać. Nie oddali nawet celnego strzału, ale jednocześnie nie mieli nawet dogodnych okazji do tego, by pokusić się o wyrównanie. W efekcie przegrali 0:1 i odpadli z rozgrywek Pucharu Króla. Z kolei Athletik awansował do ćwierćfinału.