Szalone starcie na Etihad Stadium. W zaległym spotkaniu 7. kolejki Premier League Manchester City wygrał na własnym terenie z Tottenhamem Hotspur 4:2, choć jeszcze do 51. minuty musiał odrabiać dwubramkową stratę.
PRZED MECZEM:
Oba zespoły przystąpiły do meczu w nienajlepszych nastrojach. Manchester City przegrał prestiżowe starcie z Manchesterem United (1:2) i oddalił się od obrony tytułu mistrza Anglii, zaś Tottenham musiał uznać wyższość liderowi Premier League – Arsenalowi (0:2).
JAK PADŁY GOLE?
44' (0:1) Katastrofalne zachowanie zawodników Pepa Guardioli. Ederson źle zagrał na krótkim wycinku do Rodriego, z czego skrzętnie skorzystał Dejan Kulusevski. Szwed zachował zimną krew i płaskim uderzeniem otworzył wynik spotkania.
45+2' (0:2) Tottenham poszedł za ciosem. Harry Kane przedarł się prawą stroną boiska, po czym wstrzelił piłkę na szósty metr. Futbolówkę wybił przed siebie Ederson, ale na miejscu był Emerson Royal, który z bliska głową dopełnił formalności.
51' (1:2) Gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Riyad Mahrez wygrał pojedynek na prawej flance. Po jego centrze powstało zamieszanie w polu karnym, a przytomnością umysłu wykazał się Julian Alvarez, pakując piłkę do siatki z najbliższej odległości.
54' (2:2) Świetna akcja Obywateli. Rodri dośrodkował w "szesnastkę" na głowę Riyada Mahreza, który następnie zagrał futbolówkę do Erlinga Haalanda. Norweg ze stoickim spokojem zanotował swoje 22. ligowe trafienie w obecnym sezonie.
63' (3:2) Riyad Mahrez daje mistrzom Anglii prowadzenie. 31-letni zawodnik z łatwością poradził sobie z kryjącym go Benem Daviesem i uderzeniem z ostrego kąta zaskoczył Hugo Llorisa.
90' (4:2) W roli głównej po raz kolejny wystąpił Riyad Mahrez. Reprezentant Algierii wykorzystał prosty błąd Clementa Lengleta, pognał z piłką dobre kilkanaście metrów, a następnie efektowną podcinką pokonał golkipera Kogutów.
SYTUACJA W TABELI PREMIER LEAGUE: