{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Dawid Kubacki (fot. PAP)
Tym samym Polak może czuć pewien niedosyt, ale i dumę z rekordowej serii. To jego dziesiąty z rzędu konkurs na podium Pucharu Świata. Do rekordzisty wszech czasów – Janne Ahonena – brakuje mu trzech kolejnych miejsc w TOP 3.
W piątek Kubackiemu przybył niespodziewany rywal. Ryoyu Kobayashi w tym sezonie głównie zawodził. Tym razem okazał się jednak najmocniejszy, wygrywając po raz pierwszy w karierze na Okurayamie w Pucharze Świata. To jego 28. triumf w karierze.
Trzecią pozycję zajął Halvor Egner Granerud. Być może kluczowa dla jego występu była decyzja z pierwszej serii, gdy Alexander Stoeckl poprosił o obniżenie belki startowej o dwie pozycji. Norweg z niższego najazdu skoczył 130,5 metra i był trzeci. Tę samą pozycję zajął na koniec zawodów.
Niewiele brakowało, a pięknie 400. występ w Pucharze Świata uczciłby Kamil Stoch. Polak zaliczył najlepszy występ w sezonie, ale zajął czwartą lokatę. Piotr Żyła ukończył zmagania 14. Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł nie awansowali do rundy finałowej.
Kolejne zawody w sobotę i niedzielę – również na Okurayamie.
Sapporo: Kubacki nie obronił prowadzenia. Niespodziewany zwycięzca

Ryoyu Kobayashi wygrał konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Sapporo! To pierwszy triumf Japończyka w tym sezonie. Drugie miejsce zajął Dawid Kubacki, który przedłużył serię kolejnych miejsc na podium w zawodach do dziesięciu!
Prank na polskim skoczku. Nagranie hitem Internetu
Poniekąd powtórzyła się historia z Zakopanego. Tam 33-latek z Szaflar również prowadził po pierwszej serii. Tym razem jego przewaga nad drugim zawodnikiem wynosiła niespełna cztery punkty. Znowu w końcówce rundy finałowej sporo do powiedzenia miał wiatr. Kubacki zamknął zmagania próbą na 125,5 metra, która ostatecznie wystarczyła do zajęcia drugiej pozycji.
Dawid Kubacki kolejny raz na podium. Wspaniała seria polskiego skoczka
Tym samym Polak może czuć pewien niedosyt, ale i dumę z rekordowej serii. To jego dziesiąty z rzędu konkurs na podium Pucharu Świata. Do rekordzisty wszech czasów – Janne Ahonena – brakuje mu trzech kolejnych miejsc w TOP 3.
W piątek Kubackiemu przybył niespodziewany rywal. Ryoyu Kobayashi w tym sezonie głównie zawodził. Tym razem okazał się jednak najmocniejszy, wygrywając po raz pierwszy w karierze na Okurayamie w Pucharze Świata. To jego 28. triumf w karierze.
Trzecią pozycję zajął Halvor Egner Granerud. Być może kluczowa dla jego występu była decyzja z pierwszej serii, gdy Alexander Stoeckl poprosił o obniżenie belki startowej o dwie pozycji. Norweg z niższego najazdu skoczył 130,5 metra i był trzeci. Tę samą pozycję zajął na koniec zawodów.
Niewiele brakowało, a pięknie 400. występ w Pucharze Świata uczciłby Kamil Stoch. Polak zaliczył najlepszy występ w sezonie, ale zajął czwartą lokatę. Piotr Żyła ukończył zmagania 14. Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł nie awansowali do rundy finałowej.
Kolejne zawody w sobotę i niedzielę – również na Okurayamie.
Zobacz też: KLASYFIKACJA GENERALNA PUCHARU ŚWIATA
Źródło: TVPSPORT.PL