{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Polska pożegnała się z MŚ w piłce ręcznej zwycięstwem. Biało-czerwoni lepsi od Iranu

W udany sposób reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych zakończyła swój udział w mistrzostwach świata 2023. Biało-czerwoni pokonali w krakowskiej Tauron Arenie 26:22 Iran, tym samym pieczętując finisz na 4. miejscu w grupie I rundy zasadniczej.
Pracowity jak... Rombel. Szokująca lista obowiązków
Biało-czerwoni pożegnali się już z szansami na awans do kolejnej rundy, ale wciąż zamierzali zakończyć turniej na czwartym miejscu w swojej grupie fazy zasadniczej. Po triumfie nad Czarnogórą, teraz podopieczni selekcjonera Patryka Rombla zamierzali udowodnić swą wyższość także nad outsiderem grupy – Iranem.
Pierwsze minuty spotkania w Krakowie należały zdecydowanie do gospodarzy. Prym wiódł między innymi Przemysław Krajewski, który a to rzucał gole, a to asystował kolegom. Po kolejnym dobrym zagraniu zawodnika Orlenu Wisły Płock polska drużyna prowadziła już 5:1. A swoje między słupkami dodawał Mateusz Kornecki.
Po kwadransie gry Polska utrzymywała komfortowe prowadzenie. Michał Daszek zdobył bramkę na 8:3. Swoje dołożyli także Arkadiusz Moryto czy Ariel Pietrasik. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16:10 dla Polaków.
Druga odsłona od samego początku miała dość analogiczny przebieg. Biało-czerwoni utrzymywali wygodne, kilkubramkowe prowadzenie i było widać, że nie mają problemów z Irańczykami. Kolejne trafienia dokładał Daszek, efektownymi akcjami popisał się także Maciej Pilitowski. Pierwszy kwadrans po przerwie zamknął się jednak remisem 7:7, w dużej mierze z powodu łatwych sytuacji zmarnowanych przez Polaków.
Ci nie przejęli się jednak kilkoma niepowodzeniami w ofensywie i w dalszym ciągu kontynuowali swój marsz ku spokojnemu zwycięstwu. Korneckiego w bramce zmienił Adam Morawski i potrafił nadać wartości swojemu zespołowi. Mimo stwarzanych sytuacji gospodarze pozostawali jednak nieskuteczni.
Przewaga topniała i trener Rombel postanowił wziąć czas. W 50. minucie po trafieniu Yasina Kabirianjoo Irańczycy przegrywali już tylko trzema trafieniami. Skutecznie jednak z drugiej linii huknął Pietrasik i Polska starała się nie dać swoim rywalom uwierzyć w osiągnięcie pozytywnego rezultatu.
Nieco bardziej delikatnym momentem meczu Polska potrafiła jednak skutecznie zarządzić i nie pozwoliła sobie na wpadkę. Biało-czerwoni pokonali Iran 26:22 i zakończyli zmagania w grupie I fazy zasadniczej na 4. miejscu – za Francją, Hiszpanią i Słowenią, a przed Czarnogórą i właśnie Iranem.
Najskuteczniejszym polskim zawodnikiem w starciu z Irańczykami okazał się Ariel Pietrasik. Rzucił sześć bramek.