25 sty 2023 | Piłka nożna / Reprezentacja

Reprezentacja Polski. Antoni Piechniczek: byłem zwolennikiem polskiego selekcjonera, ale Fernando Santos to fachowiec

Robert Bońkowski

Selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos został zaprezentowany podczas konferencji prasowej na PGE Narodowym. Głównym celem postawionym przed Santosem przez Polski Związek Piłki Nożnej jest na razie awans na mistrzostwa Europy 2024 w Niemczech. – Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zatrudnił bardzo dobrego fachowca. Świadczą o tym jego osiągnięcia – powiedział specjalnie dla TVPSPORT.PL były selekcjoner reprezentacji Polski Antoni Piechniczek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Były snajper kadry ocenił wybór Santosa. Nawiązał do czasów Sousy

Czytaj też

Fernando Santos i Cezary Kulesza (fot. PAP).

Były snajper kadry ocenił wybór Santosa. Nawiązał do czasów Sousy

Legendarny, były selekcjoner reprezentacji Polski Antoni Piechniczek, który zdobył z reprezentacją polski brązowy medal podczas mistrzostw świata w Hiszpanii w 1982 roku, od chwili zwolnienia Czesława Michniewicza optował za zatrudnieniem polskiego szkoleniowca na stanowisku trenera reprezentacji. Dziś stwierdza, że Cezary Kulesza zatrudnił na tym stanowisku fachowca.

– Nie ukrywam, że od początku byłem zwolennikiem zatrudnienia polskiego szkoleniowca na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Natomiast myślę, że prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zatrudnił bardzo dobrego fachowca. Świadczą o tym jego osiągnięcia. Widać było po podczas konferencji, że Fernando Santos jest zupełnie innym trenerem, niż poprzedni Portugalczyk Paulo Sousa. Nie sprawiał wrażenia bufona – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL trener Piechniczek.

– Wiem, że jest trenerem, który będzie zarządzał szatnią swoją twardą ręką. Przykład z brzegu. Stać było go na to, by posadzić podczas ostatniego mundialu na ławce niekwestionowaną legendę piłki nożnej Cristiano Ronaldo. Dziś zdjęcie z boiska Lewandowskiego, który podczas meczu nie pomagałby drużynie, wydaje się nie do pomyślenia. Trener z takimi osiągnięciami na pewno wzbudzi duży szacunek wśród reprezentantów – dodał.

"Budowę domu zaczyna się od fundamentów"

Antoni Piechniczek przyznał, że Fernando Santos dobrze wypadł podczas powitalnej konferencji. Nie dał się sprowokować, był też dobrze przygotowany do odpowiedzi na pytania.

– Pierwsza myśl, jaką mam w głowie po powitalnej konferencji trenera Santosa, jest taka, że pokazaliśmy tradycyjną, polską gościnność. Został dobrze przyjęty. Bardzo ważna jest jego deklaracja, że na co dzień będzie mieszkał w Polsce. Selekcjoner musi obywać się z ligowym graniem w danym kraju – powiedział Piechniczek.

Wielu komentatorów zwróciło uwagę, że Santos preferuje defensywny styl gry, podobnie jak jego poprzedni Czesław Michniewicz. Piechniczek na łamach naszego serwisu tłumaczy, że ułożona obrona, to podstawa dzisiejszego futbolu.

– Pojawiają się głosy, że zamieniliśmy trenera defensywnego, na kolejnego, który ustawia zespół w sposób asekuracyjny. Mam na to jedną odpowiedź. Budowę domu zaczyna się od fundamentów. Budowę składu zaczyna się od dobrej defensywy, bowiem, żebyzdobywać bramki, to trzeba przede wszystkim odebrać piłkę rywalowi. Im szybciej się piłkę odbierze, tym w dzisiejszym sporcie lepiej. Dawniej wracało się na własną połowę, teraz najlepiej odebrać futbolówkę kilka sekund po jej stracie – powiedział były selekcjoner.–Wrócę na chwilę przy tym temacie do trenera Michniewicza. Myślę, że były selekcjoner dał się zbyt łatwo zaszufladkować, jako trener grający ultradefensywnie. Nie wyartykułował swoich racji opinii publicznej, ustawiając grę kadry w sposób bardziej zachowawczy, jednocześnie nie zabraniając nikomu w ramach własnej inwencji i posiadanych sił grać ofensywnie – podsumował Piechniczek.

W marcu reprezentacja Polski pod wodzą Fernando Santosa rozegra pierwszy mecz eliminacji mistrzostw Europy 2024. Rywalem biało-czerwonych będą Czesi. Spotkanie to będzie rozegrane na wyjeździe. Zaplanowano je na 24 marca o 20:45.

Były snajper kadry ocenił wybór Santosa. Nawiązał do czasów Sousy