{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Puchar Króla. Jan Oblak skrytykował sędziów po derbach Madrytu. "Jesteśmy do tego przyzwyczajeni"
Real Madryt pokonał po dogrywce w derbach Atletico 3:1 i awansował do półfinału Pucharu Króla. Królewscy zrobili to w swoim stylu, odrabiając straty. W dogrywce grali w przewadze, po tym jak czerwoną kartkę dostał Stefan Savić. Decyzję arbitrów po spotkaniu skrytykował bramkarz Los Colchoneros, Jan Oblak.
"LEWY" MIAŁ SPORO SZCZĘŚCIA. UDAŁO MU SIĘ DOKOŃCZYĆ MECZ
Piłkarze Realu Madryt przyzwyczaili już wszystkich do comeback'ów, czy to w rozgrywkach ligowych czy pucharowych. Po raz kolejny przekonał się o tym derbowy rywal Królewskich, Atletico. Do 79. minuty prowadzili 1:0 po golu Alvaro Moraty, ale później za odrabianie strat wzięli się piłkarze Carlo Ancelottiego. Po dogrywce wygrali 3:1, a jednym z kluczowych zawodników Realu był Dani Ceballos, który wszedł z ławki rezerwowych i zaliczył asystę przy decydującym trafieniu Viniciusa.
Według piłkarzy Atletico, reprezentanta Hiszpanii nie powinno jednak być na boisku w dogrywce. Szczególne pretensje do sędziów miał bramkarz, Jan Oblak. Według niego, Ceballos powinien wylecieć z boiska z drugą żółtą kartką, po tym jak ciągnął za koszulkę przed polem karnym Thomasa Lemara. Ostatecznie arbiter Soto Grado nie ukarał 26-latka. W dogrywce za podobne przewinienie ukarany został Stefan Savić. W zaledwie dwie minuty obejrzał dwie żółte kartki i w 99. minucie wyleciał z boiska.
– Jeśli my dostaliśmy czerwoną kartkę w dogrywce, to oni powinni grać w dziesięciu, gdy my prowadziliśmy 1:0. Taka była jednak decyzja sędziów, ale cóż, jesteśmy do tego przyzwyczajeni. To jest skomplikowane. Real walczył do końca, robił wszystko, żeby zdobyć bramkę. My zaś walczyliśmy do końca przeciwko wszystkim – powiedział reprezentant Słowenii, między wierszami krytykując występ arbitra.