| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lechia wiosną będzie walczyć o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Klub z Gdańska przez ostatnie lata znajdował się w ligowej czołówce, ale jesienią popadł w poważne kłopoty. W mediach głośno mówiło się o złej atmosferze w zespole, a jednym z problemów miał być konflikt pomiędzy Dusanem Kuciakiem, a Flavio Paixao. – Nie tak powinien funkcjonować zdrowy, sportowy organizm. Relacje w drużynie się poprawiły, pewne pożary udało się "ugasić"– zapewnił słowacki bramkarz, z którym porozmawialiśmy przed spotkaniem z Wisłą Płock.
Maciej Rafalski: – W jakich nastrojach przystąpicie do rundy wiosennej? Przez zimową przerwę udało się "oczyścić" głowy po tym, co działo się jesienią?
Dusan Kuciak: – Mieliśmy sporo wolnego. Był czas żeby odpocząć psychicznie, do pracy w klubie wróciliśmy 2 stycznia. Nastroje chociaż trochę poprawiła wygrana z Górnikiem Zabrze w ostatnim meczu przed przerwą. Dzięki tym trzem punktom udało się wydostać ze strefy spadkowej, co było dla nas ważne.
– To pierwsze przygotowania pod okiem Marcina Kaczmarka. Jakie są twoje wrażenia po pierwszych miesiącach współpracy z tym szkoleniowcem?
– Trener wszedł do szatni z jasnym przekazem. Od razu wyjaśnił czego od nas oczekuje. Te relacje są dobre, wszystko jest poukładane. To trener związany z Lechią, któremu ten klub na pewno nie jest obojętny. Wziął na siebie dużą odpowiedzialność, ma również swoją wizję tego zespołu. Uważam, że pomoże Lechii.
– Optymizmem nie napawają wyniki sparingów. Przegraliście wszystkie mecze kontrolne na zgrupowaniu w Turcji. To będzie miało jakiekolwiek znaczenie w meczach ligowych?
– Nie można lekceważyć znaczenia sparingów, bo to w nich mamy pokazywać się trenerowi. Boli przede wszystkim to, w jaki sposób straciliśmy gole w tych spotkaniach. Takie błędy nie mają prawa powtórzyć się w meczach o stawkę. Gdy się na to patrzy, to chce się śmiać, ale to śmiech przez łzy. Sama gra nie wyglądała źle, jednak proste pomyłki później psuły końcowy efekt.
– Wiele mówiło się o nie najlepszej atmosferze w szatni. Coś się poprawiło?
– Rzeczywiście, nie tak powinien funkcjonować zdrowy, sportowy organizm. Relacje w drużynie się poprawiły, pewne pożary udało się "ugasić". Teraz trzeba wziąć się do pracy i zdobyć jak najwięcej punktów. W ostatnich latach byliśmy w czołówce, ale tym razem nie ma co liczyć na medale czy europejskie puchary. Szkoda. Pociesza mnie to, że w czasie mojej gry w Lechii już parę razy przychodziła burza, po której wychodziło słońce. Oby tak samo było też teraz.
– Głośno było o twoim konflikcie z Flavio Paixao. To jeden z kłopotów, który udało się zażegnać?
– Nie ma sensu o tym rozmawiać, ten konflikt ktoś wymyślił, coś wyolbrzymił. Teraz musimy wykonać swoje zadanie, a w tym celu trzeba ciągnąć wózek w jedną stronę.
– Co zawiodło na początku sezonu? Z posadą we wrześniu pożegnał się trener Tomasz Kaczmarek.
– Do trenera nie mam żadnych zastrzeżeń czy pretensji. To byłoby nie w porządku wobec niego. To my byliśmy na boisku i zawiedliśmy, ale na koniec z pracą pożegnał się trener. Początek sezonu był niezły, awansowaliśmy do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Potem wszystko zaczęło się komplikować. Nie ma już jednak co do tego wracać.
– Jesień była pechowa także dla ciebie pod względem indywidualnym. Doznałeś kontuzji ręki, potem doszły bramki samobójcze...
– Jak już wspomniałem, początek sezonu był niezły. Później przyszła kontuzja, gdy wróciłem, kryzys już trwał… Wszystko dzieje się jednak po coś. Wierzę, że zarówno ja, jak i cały zespół, wykorzystaliśmy już limit pecha.
– W końcówce jesiennej rywalizacji dwa razy z rzędu nieznacznie przegraliście z Legią Warszawa. To mógł być moment zwrotny?
– Teraz to już wyłącznie gdybanie. Znów możemy mówić o braku szczęścia, bo nie uważam, że w tamtych spotkaniach byliśmy słabsi. Do meczu w Pucharze Polski podeszliśmy mądrzejsi o doświadczenia ze starcia w lidze, ale ostatecznie okazaliśmy się gorsi w rzutach karnych. Teraz chcę już patrzeć tylko przed siebie.
– Jak trudno było mentalnie przestawić się na to, że w tym sezonie trzeba walczyć o utrzymanie? W poprzednich latach Lechia zazwyczaj była w czołówce.
– Wiadomo, że to trudne dla każdego, bo znowu chcieliśmy walczyć o wysokie miejsca. W takim momencie trzeba jednak zejść na ziemię i patrzeć na wszystko realnie. W tym sezonie chcielibyśmy jak najszybciej przestać być rozważani jako kandydat do spadku i zbudować już silny kręgosłup na następne rozgrywki.
– Sporo dzieje się także jeśli chodzi o zmiany we władzach klubu. To wpływa w jakiś sposób na zawodników?
– Mogę mówić tylko za siebie i dla mnie nie jest to odczuwalne. Na zgrupowaniu w Turcji, a także teraz w Gdańsku, stworzono nam bardzo dobre warunki do pracy i to jest najważniejsze. Na wszystko, co dzieje się dookoła, nie mam wpływu.
– Nie obawiasz się o frekwencję na stadionie? Część kibiców może być zniechęcona po tym, jak drużyna prezentowała się jesienią.
– Nie patrzę na to w ten sposób, jestem nastawiony pozytywnie. Wierzę, że w takim momencie kibice nam pomogą i przyjdzie ich nawet więcej niż jesienią. Zawsze lepiej jest grać przy dużej publiczności, ale jeśli kibiców będzie mniej, nic w naszym podejściu się nie zmieni. W każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo. Zdobywanie punktów wiosną będzie najważniejsze. Teraz mogę opowiadać wszystko na temat stylu gry, przygotowań... Na koniec kluczowe będzie jednak to, by regularnie wygrywać. W tej sytuacji chyba nikt nie będzie się obrażał, jeśli Lechia nie będzie grała porywająco, a mimo to będzie wygrywała spotkania.
– Myślisz, że utrzymanie uda się zagwarantować szybciej czy będzie trzeba walczyć o nie do ostatniej kolejki?
– Bardzo ważne będą pierwsze trzy-cztery kolejki. Po nich tabela pewnie podzieli się na górną część i grupę zespołów, które będą walczyć o utrzymanie. Wtedy będzie wiadomo, o co gramy. Oczywiście, najlepiej byłoby dobrze zacząć, zrewanżować się Wiśle Płock za porażkę z pierwszej kolejki i zaliczyć serię wygranych, by odskoczyć od strefy spadkowej. Mam nadzieję, że dobra runda pozwoli nam szybko zapomnieć o wcześniejszych niepowodzeniach i spokojnie utrzymać się w polskiej elicie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.