Jeremy Sochan w ostatnim czasie jest czołowym strzelcem San Antonio Spurs. Polak znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji. – Jest szalony. Nie wiesz, co zrobi, ale ufasz mu. Czuję się, jakbym oglądał wczesnego Manu Ginobili – komplementował Polaka trener Gregg Popovich.
16, 18, 14, 30, 17 – tak prezentują się zdobycze punktowe Sochana w ostatnich pięciu meczach San Antonio Spurs. Zespół Polaka przegrywa mecz za meczem, ale nasz koszykarz znajduje się w świetnej formie.
Wiele na to wskazuje, że 19-latek zagra w meczu wschodzących gwiazd NBA. W sezonie 2022/2023 notuje średnio 10,1 pkt/mecz, dokłada 4,9 zbiórki oraz 2,5 asysty. Mocno poprawił skuteczność rzutów wolnych. Na początku rozgrywek ten element nie wychodził mu najlepiej. Teraz Sochan rzuca osobiste na poziomie 67,9 proc.
Postawę Sochana mocno skomplementował trener Gregg Popovich. Legendarny szkoleniowiec jest zadowolony z rozwoju swojego zawodnika.
– Jest szalony. Nie wiesz, co zrobi, ale ufasz mu. Czuję się, jakbym oglądał wczesnego Manu Ginobili. Będzie popełniał błędy, bo daleko mu do oszlifowania. Nie mam pojęcia dokąd zajdzie. Daleko! – powiedział trener Ostrog.
Popovich odniósł się też do nietypowego sposobu wykonywania rzutów wolnych przez 19-latka. – Kto inny rzucałby wolne jedną ręką przed 18 tysiącami ludzi. Gdybym kazał to robić jakiemukolwiek innemu zawodnikowi, wyśmiałby mnie. Ale Jeremy nie boi się próbować. To jego wielka zaleta – podsumował.
San Antonio Spurs z bilansem 14–37 zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej. W kolejnym spotkaniu (czwartek 2 lutego, 2:00 polskiego czasu) zmierzą sie u siebie z Sacramento Kings.