01 lut 2023 | Piłka nożna / Reprezentacja

Reprezentacja Polski. Zbigniew Boniek skomentował transfer Jakuba Kiwiora. Porównał go do Jana Bednarka

Jan Bednarek i Jakub Kiwior (fot. Getty Images)

Paweł Smoliński

Choć Jakub Kiwior przeniósł się do Arsenalu już jakiś czas temu, to echa jego transferu nie milkną. Głos w sprawie zabrał nawet Zbigniew Boniek. – Czy ten ruch będzie z korzyścią dla reprezentacji Polski? – zastanawiał się w rozmowie z Romanem Kołtoniem.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Znamy plany Santosa. Wiemy już, kiedy pojawi się w Polsce

Czytaj też

Znamy plany Santosa. Wiemy już, kiedy pojawi się w Polsce

Kiwior dołączył do Arsenalu w zimowym oknie transferowym. Lider Premier League zapłacił za niego 25 milionów euro. Tak wysoka kwota uczyniła z niego jednego z pięciu najdroższych zawodników w historii polskiego futbolu. Na Bońku nie zrobiła jednak wrażenia. – Ceny w Anglii są abstrakcyjne – stwierdził krótko w rozmowie opublikowanej na kanale "Prawda Futbolu".

– Arsenal na pewno chciał się zabezpieczyć. Nie wiem, jaka jest sytuacja w drużynie, ale wydaje mi się, że Kiwior nie idzie tam na podstawowego zawodnika – kontynuował po chwili. – Jak ktoś odniesie kontuzje, muszą mieć gotowego zastępcę. Zawodnika, który wejdzie na tę pozycję i będzie grał – ocenił szanse Kiwiora w nowym zespole.

– To młody, rozwojowy zawodnik, który w ciągu dwóch lat zrobił kapitalny progres. Jeżeli będzie szedł tak dalej, to Arsenal może mieć za rok piłkarza do podstawowego składu – dodał. – Uważam, że klub zrobił dobry transfer – powiedział.

Boniek pochwalił ruch Arsenalu, ale zastanowił się nad przyszłością samego piłkarza. Również w narodowych barwach. – Natomiast trzeba zwrócić uwagę na to, jakie my będziemy mieli z tego korzyści. Jeżeli chodzi o polską reprezentację – dodał, przywołując przy okazji transfer Bartosza Bereszyńskiego do SSC Napoli.

– No bo może być tak, że i Bereszyński, i Kiwior, do meczu z Czechami czy Albanią, będą grali bardzo mało. Bo wpadli do drużyn, które znakomicie funkcjonują i nie będzie im tam łatwo znaleźć sobie miejsca – przyznał.

– Mieliśmy przykład, co się stało z Janem Bednarkiem. Miał pewne miejsce w Southampton, chciał odejść, zrobić progres i pójść do przodu, a okazało się, że wyjechał i niemal natychmiast wrócił – zakończył.

Kiwior nie będzie podstawowym graczem Arsenalu, ale najprawdopodobniej nie podąży też drogą Bednarka. W przypadku Bereszyńskiego nie można być jednak niczego pewnym. Boczny obrońca reprezentacji Polski jest tylko wypożyczony do Napoli i po sezonie może wrócić do Sampdorii.

W dalszej części rozmowy Boniek zwrócił również uwagę na problemy pozostałych polskich defensorów, tworzących linię obrony podczas mundialu. Kamil Glik borykał się ostatnio z kłopotami zdrowotnymi, a Matty Cash był tylko rezerwowym.

Jeśli sytuacja żadnego z nich nie ulegnie poprawie, Fernando Santos będzie musiał stworzyć obronę na nowo. Pierwszy mecz pod jego wodzą już 24 marca. Biało-czerwoni zmierzą się w Pradze z Czechami. Transmisja w Telewizji Polskiej.

Znamy plany Santosa. Wiemy już, kiedy pojawi się w Polsce