Niezbyt dobrze rozpoczął się pobyt w nowym kraju dla Patryka Klimali. Nowy napastnik Hapoelu Beer Szewa został okradziony na początku przygody z Izraelem. Piłkarz odniósł się do sytuacji w mediach społecznościowych. "Szczęśliwi czasu nie liczą. Wszystko jest dobrze" – napisał na Instagramie.
Były już napastnik New York Red Bulls przeniósł się z MLS do ligi izraelskiej. Wybrał dość nietypowy kierunek i już na początku mógł się zastanawiać, czy dobrze zrobił. Klimala został okradziony w swoim nowym miejscu zamieszkania. Jak informuje izraelska telewizja Sport 5, przestępca wtargnął do domu piłkarza w nocy z wtorku na środę. Z miejsca zamieszkania 24-latka zniknęło kilka przedmiotów – wśród nich była drogocenna obrączka.
"Był i nie ma. Szczęśliwi czasu nie liczą. Dzięki za wiadomości, wszystko jest dobrze" – napisał piłkarz w swoich mediach społecznościowych. Z postu 24-latka wynika, że z jego domu zniknął m.in. zegarek.
Miejmy nadzieję, że to już koniec nieprzyjemnych perypetii polskiego gracza w Izraelu. W sobotę Klimala może zadebiutować w nowej drużynie. Jego Hapoel zmierzy się na wyjeździe z przedostatnim zespołem ligowej tabeli – Sekcia Nes Cijona.
4 - 0
Timor Wschodni
1 - 2
Sri Lanka
0 - 5
Białoruś
2 - 0
Curacao
3 - 0
Malediwy
2 - 1
Kambodża
2 - 0
Makau
2 - 1
Honduras
12:30
Nepal
13:00
Afganistan
0:00
Dominikana
17:45
Haiti