Dla Liverpoolu była to trzecia porażka w czterech ostatnich ligowych starciach. Ekipa Juergena Kloppa już po dwunastu minutach przegrywała na Molineux Stadium 0:2, po samobójczym trafieniu Joela Matipa oraz bramce autorstwa Craiga Dawsona, a w drugiej części meczu gości dobił Ruben Neves. The Reds mocno rozczarowują w obecnym sezonie, efektem czego jest dopiero dziesiąta lokata w tabeli. Wolverhampton wydostali się ze strefy spadkowej, awansując na piętnastą pozycję.
Trzynaste zwycięstwo z rzędu na Old Trafford, licząc wszystkie rozgrywki, zanotował Manchester United. Czerwone Diabły pokonały Crystal Palace 2:1, a na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisali się Bruno Fernandes oraz Marcus Rashford. Przyjezdni honorowe trafienie Jeffreya Schluppa zaliczyli w momencie, kiedy zespół Erika ten Haga musiał radzić sobie w "dziesiątkę". W 70. minucie czerwoną kartką ukarany został bowiem Casemiro, który biorąc udział w szamotaninie, jaka wywiązała się na murawie po faulu Schluppa na Antony'm, chwycił za szyję Willa Hughesa. Główny arbiter zawodów obejrzał całe zajście na monitorze i wyrzucił z boiska Brazylijczyka.
W innych sobotnich spotkaniach Premier League Brighton & Hove Albion skromnie wygrało z AFC Bournemouth 1:0, Brentford FC pewnie rozprawiło się z Southampton FC 3:0 (pełne 90 minut rozegrał Jan Bednarek), natomiast Aston Villa dość niespodziewanie uległa na własnym terenie Leicester City 2:4. Po raz kolejny miejsca w wyjściowym składzie drużyny Unaia Emery'ego zabrakło dla Matty'ego Casha, który pojawił się na murawie na ostatnie pół godziny gry.