Skoki, 16-letni Kacper Tomasiak wygrał konkurs FIS Cup w Zakopanem. Kim jest polski talent?

Idzie młodość! Dominacja Polaków w Zakopanem

Skok stulecia w Willingen! Tylko co dalej? Ważny głos eksperta FIS

Czytaj też

Skok stulecia w Willingen! Tylko co dalej? Ważny głos eksperta FIS

Skoki narciarskie się zmieniają. Wydłuża się okres żywotności czołowych zawodników, a juniorskie błyski zdarzają się już niezwykle rzadko. Historie jak ta Tommy'ego Ingebrigstena – wyskoczył znikąd, został mistrzem świata juniorów, a 11 dni później zdobył złoto na seniorskim czempionacie – są dziś praktycznie niemożliwe.

Trudno przejść jednak obojętnie wobec popisów Tomasiaka, który 20 stycznia świętował 16. urodziny. W Kanadzie rywalizował z zawodnikami nawet cztery lata starszymi. Nie odstawał? To mało powiedziane – już w pierwszych trzech treningach zajmował miejsca: 2., 4. i 3. W konkursie skończyło się na czwartej pozycji. Polak nie tylko błysnął techniką, ale też wytrzymał psychicznie – dotąd jego doświadczenie międzynarodowe było znikome i składało się z weekendu FIS Cup (III liga) w Notodden.

Internauci szybko wychwycili popisy Tomasiaka. Zaczęły się porównania, niekiedy – jak to w sieci – dość fantazyjne. A że Whistler kojarzy się z medalami...

Są jednak i twarde liczby, które mówią: takiego zawodnika na mistrzostwach świata juniorów nie było od czasu... Gregora Schlierenzauera! To słynny Austriak jako ostatni 16-latek ukończył zmagania w najlepszej czwórce zawodów indywidualnych!

Tomasiak zabrał z Kanady jednak nie tylko pochlebstwa i wróżby pięknej przyszłości. Wraz z Marcinem Wróblem, Klemensem Joniakiem i Janem Habdasem pofrunął po srebro w konkursie drużynowym. 16-latek miał 10. notę indywidualnie i drugą najwyższą wśród biało-czerwonych.

Skok stulecia w Willingen! Tylko co dalej? Ważny głos eksperta FIS

Czytaj też

Skok stulecia w Willingen! Tylko co dalej? Ważny głos eksperta FIS

Po co Stochowi Puchar Świata? Niemcy zaryzykowali, efekt jest zdumiewający

Czytaj też

Po co Stochowi Puchar Świata? Niemcy zaryzykowali, efekt jest zdumiewający

Tak dobra forma 16-latka jest zaskoczeniem dla jego szkolnego trenera. Tak – szkolnego, bo choć młodzian został włączony do kadry młodzieżowej, to wciąż dużo trenował pod okiem szkoleniowca SMS Szczyrk – Sławomira Hankusa. Wyniki Tomasiaka to też bez wątpienie owoc współpracy z reprezentacją prowadzoną przez Daniela Kwiatkowskiego – zawodnik LKS Klimczok Bystra kilka razy pojechał na zgrupowania i – co również ważne – dostał z niej sprzęt.

– Kacper pracuje ze mną cały czas odkąd przyszedł do 7. klasy szkoły podstawowej, na moich planach treningowych i z grupą chłopaków w szkole sportowej – opowiada Hankus i dodaje: – W tym sezonie trenował jeszcze z przygotowaniem ogólnym bez wielkiej specjalizacji. Niebawem się to zmieni i trafi do kadry już stricte na plany kadry juniorskiej.

W październiku w trakcie jednego z obozów Tomasiak przeskoczył normalną skocznię w Planicy. – Wtedy pomyślałem cicho: fajnie byłoby, aby tej zimy pojechał na mistrzostwa świata juniorów. Nie sądziłem jednak, że będzie tam w takiej formie. Obiekty w Whistler bardzo mu podpasowały! – przyznaje Hankus.

A teraz Tomasiak ma za sobą kolejny wielki triumf w karierze. W Zakopanem, w pierwszym konkursie indywidualnym w FIS Cup, nie miał sobie równych i wygrał po dwóch znakomitych skokach. – Nie spodziewałem się tego po poprzednich skokach, nie zapowiadało się, ale jestem bardzo zadowolony – przyznał po zawodach. I oby to był dopiero początek pięknych niespodzianek, które Tomasiak będzie nam fundował w konkursach na arenie międzynarodowej.

Po co Stochowi Puchar Świata? Niemcy zaryzykowali, efekt jest zdumiewający

Czytaj też

Po co Stochowi Puchar Świata? Niemcy zaryzykowali, efekt jest zdumiewający