| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Pierwszy ligowy triumf mistrza Polski w 2023 roku stał się faktem. Lech Poznań wygrał na własnym stadionie 1:0 z Miedzią Legnica. Jedynego gola w meczu strzelił Mikael Ishak, który wykorzystał okazję po dobrym rozegraniu rzutu rożnego.
Niedzielny mecz był zdecydowanie bardziej otwarty niż zaległe spotkanie obu drużyn, które zostało rozegrane w minioną środę. Miedź już w pierwszej połowie stworzyła sobie co najmniej tyle sytuacji, ile w całym ostatnim starciu z Kolejorzem. Mimo tego na przerwę schodziła z jednobramkową stratą. W 17. minucie po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę na bliższy słupek zgrał Antonio Milić. Filip Dagerstal zgrał do Mikaela Ishaka, a Szwed strzelił do bramki z najbliższej odległości i Lech wyszedł na prowadzenie. Chwilę później mogło być już 2:0.
Mikael Ishak ‼ Szwedzki napastnik znów ukąsił Miedź! 💪
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 5, 2023
📺 Mecz @LechPoznan vs @MiedzLegnica trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/cjXnBgkuOv pic.twitter.com/nt2vWFJUqH
Kristoffer Velde zszedł z piłką do środka i sprytnie zagrał piętą do wychodzącego na wolne pole Filipa Szymczaka. Ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem zdecydował się na podcinkę. Futbolówka minęła Mateusza Abramowicza, ale nie wpadła do bramki. Odbiła się od poprzeczki i została wyekspediowana przez defensorów drużyny gości. Napór Lechitów spotkał się z odpowiedzią Miedzi. W 27. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę do bramki skierował Kamil Drygas. Radość legniczan nie trwała jednak długo. Okazało się, że w momencie podania nowy nabytek Miedzi był na spalonym i bramka nie została uznana.
Trzy minuty później mistrz Polski ponownie mógł mówić o wielkim szczęściu. Kapitalnie z piłką obrócił się Angelo Henriquez i strzelił potężnie lewą nogą. Piłka była poza zasięgiem Filipa Bednarka, ale przeleciała minimalnie obok bramki. W ostatnim kwadransie pierwszej części gry żadna z drużyn nie stworzyła sobie już klarownych sytuacji strzeleckich. Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy zdecydowanie zmienili nastawienie w porównaniu do pierwszych 45 minut. Wyszli w wysokim pressingu i już po kilku minutach mogli pokusić się o wyrównanie. Luciano Narsingh podał w polu karnym do Georgiosa Masourasa. Wydawało się, że Grek w świetnej sytuacji strzeli na bramkę, ale w ostatniej chwili akcję przerwał Filip Czerwiński.
Na odpowiedź Lecha nie trzeba było długo czekać. Afonso Sousa dograł z prawego sektora boiska do niepilnowanego Filipa Szymczaka. Podał jednak za plecy, przez co cała akcja wyhamowała. Młody napastnik próbował jeszcze strzelić, ale jego próba była zdecydowanie nieudana. Pod koniec pierwszego kwadransa drugiej połowy goście przeżyli prawdziwą nawałnicę. W 57. minucie Ishak strzelił bardzo mocno i wydawało się, że piłka wpadnie do bramki, ale ostatecznie odbiła się od poprzeczki i została wybita przez obrońców drużyny prowadzonej przez Grzegorza Mokrego.
Minutę później Nika Kvekveskiri fenomenalnie wypatrzył Filipa Marchwińskiego. Podał górą, a ten strzelił z pierwszej piłki. Ta ponownie obiła poprzeczkę i trafiła pod nogi Ishaka. Szwed znalazł się w wymarzonej sytuacji. Miał przed sobą tylko bramkarza, ale fatalnie spudłował. Futbolówka przeleciała wysoko nad poprzeczką. Kolejny kwadrans był zdecydowanie bardziej spokojny. Goście opanowali sytuację i zaczęli dochodzić do głosu.
W 77. minucie na tablicy wyników powinno być już 1:1. Lepszą okazję trudno sobie wyobrazić. Po podaniu Koldo Obiety oko w oko z bramkarzem Lecha stanął Henriquez. Znalazł się z piłką na wprost bramki i nie musiał nadmiernie spieszyć się z oddaniem strzału. Ostatecznie wybrał najgorszą opcję. Piłka poleciała w sam środek bramki i bez problemu złapał ją Bednarek. Legniczanie próbowali, ale mistrzowie Polski nie dopuścili do kolejnych okazji bramkowych. Ich pierwsze ligowe zwycięstwo w 2023 roku stało się faktem.
Dzięki trzem punktom Kolejorz awansował na 3. miejsce w tabeli. Na tę chwilę ma 33 punkty. W najbliższą sobotę 11 lutego zagra na wyjeździe z Wisłą Płock. Miedź ma natomiast tylko 14 punktów i jest na przedostatnim miejscu w tabeli. W poniedziałek 13 lutego ponownie zmierzy się z drużyną z Poznania. Tym razem będzie to Warta.