| Skoki

Skoki wracają do USA. Od rekordów świata po zrzutki, żeby istnieć. Nadzieje są ogromne

Skoki na stadionie albo w stroju alpejczyka? Dlaczego nie? Skoki w USA fascynują od dekad. (fot. skisprungschanzen, Colin Ruggerio)
Skoki na stadionie albo w stroju alpejczyka? Dlaczego nie? Skoki w USA fascynują od dekad. (fot. skisprungschanzen, Colin Ruggerio)

Powrót Pucharu Świata do USA to szansa marketingowa. Chcemy pokazać ten sport w nowych rynkach i krajach – przekonuje Sandro Pertile, dyrektor cyklu z ramienia FIS. Zawody w Lake Placid (11-12 lutego) mają dać odpowiedź, czy Ameryka to właściwy kierunek. Ale kto uważnie śledzi skoki narciarskie, wie, że tak. Wystarczy spojrzeć, co dzieje się tam na lokalnych konkursach.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Ten wykres tłumaczy kryzys Stocha. Dołek formy "jak zwykle"

Czytaj też

Kamil Stoch zostaje na treningach ze Zbigniewem Klimowskim. (fot. PAP)

Ten wykres tłumaczy kryzys Stocha. Dołek formy "jak zwykle"

Po styczniowej Uniwersjadzie, która miała być dla Lake Placid główną imprezą tej zimy, jednak zagości tam jeszcze Puchar Świata. Jesienią Sandro Pertile w tajemnicy udało się dopiąć powrót cyklu do USA, mimo że wcześniej – przez infrastrukturalne braki – z kalendarza wypadło Iron Mountain. Dla lokalnej społeczności to wielkie wydarzenie, bo tego, co na olimpijskich skoczniach stanie się od piątku do niedzieli, nie widzieli od 19 lat.

Rówieśnikiem tej przerwy jest Erik Belshaw – najwyżej sklasyfikowany (49. miejsce) Amerykanin w tym sezonie PŚ.

Skoki w USA, czyli państwo w państwie. Nie zobaczysz – nie zrozumiesz

W środowisku skoków nie ma chyba nikogo, kto marudziłby, że na kolejne konkursy trzeba lecieć aż za Atlantyk. Większość ekip prosto z Willingen pojechała na lotnisko do Frankfurtu i pokornie ruszyła na Zachód. Z dużymi nadziejami. W końcu, gdy do kalendarza po pandemicznej przerwie wróciła jeszcze Japonia, najważniejszy cykl FIS znów jest "światowy" nie tylko z nazwy. Odwiedza trzy kontynenty.

A skoki w USA są inne niż w Europie. To jakby dyscyplina w dyscyplinie, państwo w państwie.

W tym kraju – po rozegraniu zawodów FIS – zawodnikom zdarza się zostawać na skoczniach, ale zmieniać kolory kasków i kombinezonów. To kamuflaż, który pozwala dalej skakać, ale bez ryzyka, że ktoś rozpozna ich po nagraniach w Internecie. Śmiałkowie biją się wtedy już nie na noty, lecz odległości – byle ustać, z obojętnie której belki. W ten sposób na przykład w Iron Mountain – już tradycyjnej lokalizacji Pucharu Kontynentalnego, która także aspiruje do kalendarza PŚ – nieoficjalny rekord wynosi nie marne 144 metry, jak podają dokumenty, ale 148 m. USA to państwo, które chętniej niż zawody FIS transmituje w TV takie, gdzie kaskaderzy latają w strojach narciarzy alpejskich. A styl V robią z kijkami w dłoniach. Nazywa się to Gelande – można odnaleźć na YouTube – i za lokalizacje bierze m.in. skocznie K120 w Salt Lake City czy równie duży obiekt w Steamboat Springs. Zdarza się, że alpejczyko-skoczkowie fruwają grubo ponad 100 m. Im nikt nie zapala zielonego światła ani nie zmienia belki.

Myśląc o USA w kontekście skoków, mówimy też o kraju, gdzie kadrowicze – od lat skoszarowani w Europie (obecnie w Lillehammer z trenerem Tore Snelim) – zbierają na karierę z pomocą crowdfundingu. A juniorzy – co potwierdził kiedyś rekordzista kraju Kevin Bickner – często nie wiedzą, że za Atlantykiem odbywa się jakiś Puchar Świata. Bo po co im ta wiedza, skoro mają własne konkursy i bardzo je sobie cenią? Trudno, żeby było inaczej, jeżeli z samochodowych trybun na dole obserwuje ich po kilka tysięcy ludzi. Różnic jest więcej. W Stanach mierzą przecież odległości w stopach.

Tam właśnie wraca najważniejszy cykl dyscypliny na świecie.

Ten wykres tłumaczy kryzys Stocha. Dołek formy "jak zwykle"

Czytaj też

Kamil Stoch zostaje na treningach ze Zbigniewem Klimowskim. (fot. PAP)

Ten wykres tłumaczy kryzys Stocha. Dołek formy "jak zwykle"

Lata mijają, a Willingen bezkarne. Podwójne standardy, kpina z PŚ

Czytaj też

Jenny Rautionaho padła ofiarą nierównego śniegu w Willingen. Ale problemów w Niemczech było więcej (fot. PAP)

Lata mijają, a Willingen bezkarne. Podwójne standardy, kpina z PŚ

Zapraszamy na skoki do Madison Square Garden! – Co, proszę?

Norwegowie się cieszą i piszą, że to szansa na popularność. I rzeczywiście, chociaż gdyby Ameryka połknęła haczyk, to historia zatoczy koło. Bo trzeba pamiętać, że skoki do Stanów przywiózł nie kto inny niż emigranci ze Skandynawii. Osiedlali się głównie na północ od Chicago, bo tam – z racji surowej natury i lasów – mieli podobny krajobraz, co w ojczyźnie. Wiele klubów do dziś nosi norweskie lub fińskie nazwy. A wielu mieszkańców wciąż nosi takie nazwiska.

I trzeba przyznać, że początkowo rozwój skoków szedł tam świetnie. Wystarczy spojrzeć, jak i gdzie na przestrzeni lat rosły wartości rekordu świata w długości lotu. Pod koniec XIX w. najdalej latano w Red Wing, a potem w Chippewa Falls, Ironwood, Steamboat Springs i Dillon. Dopiero w 1934 roku Europa wzięła, co swoje i do dzisiaj nie oddała, śrubując skocznie do 250-metrowych monstrów. Amerykanie przestali iść w rekordy, a zaczęli w show. Potrafili postawić tymczasową skocznię na stadionie Soldier Field, a w połowie lat 30. m.in. w kultowej hali Madison Square Garden. "Karnawały Sportów Zimowych" pod dachem w Nowym Jorku w szczytowym momencie gromadziły na trybunach do 12 tys. kibiców. Czyli więcej niż dziś na większości skoczni PŚ.

Gdyby zrealizowały się plany odbudowy słynnej Copper Peak w Ironwood tę frekwencję dałoby się jeszcze poprawić. O renowację K160 w Michigan zabiegał nawet Walter Hofer, niestety do dziś na ten cel brakuje 4 mln dolarów.

Poprzednik Pertile bywał w USA osobiście i poniekąd udeptał ziemię pod to, żeby Pertile w weekend odtrąbił sukces. Austriak czuł, że skoki za oceanem to ogromny rynek marketingowy, ale coraz mocniej chowany w cień. I to prawda, ale ten proces dokonał się, dopiero kiedy na miejscu zrozumiano, że sport można komercjalizować. Jednak to bynajmniej nie znaczy, że dyscyplina bezpowrotnie tam umarła. Obecnie jej kręgosłupem są kluby, których fundusze zasilają lokalne społeczności. Rodzice zawodników są skarbnikami, prezesami, a jeśli trzeba, to wsiadają do ratraków albo depczą zeskok nartami i sprzedają kiełbaski.

Jesteśmy jako całość raczej zbiorem małych inicjatyw. Pięknych, ale małych – przyznaje Belshaw, który opowiadał nam o realiach po debiutanckich punktach PŚ w Engelbergu.

Jeden z pewniaków do składu na Lake Placid podkreśla jednak, że na zawody US Cup, rozsiane po całym kraju, przychodzi niekiedy po kilka tysięcy osób. Zresztą, nawet na tydzień przed ich własnym przystankiem PŚ niewielu rodaków oglądało, co dzieje się w Willingen, bo mieli akurat własną imprezę – w Westby. Na 108-metrowej, prawie dzikiej skoczni wystąpiło 18 zawodników. To nic, bo na polanie pod spodem (na co dzień to pole golfowe) i tak zgromadziło się pół miasteczka. To w Stanach żaden wyjątek. Tym bardziej trudno uwierzyć, że tak długo nie chciano sprowadzić do siebie światowej elity. Zwłaszcza wtedy, gdy przed dekadą żeńska kadra – z Sarą Hendrickson na czele – rozstawiała rywalki jak chciała.

Jednak odpowiedź jest prosta – pieniądze. Lokalne zawody są tanie, a PŚ, który najpewniej nie zgromadzi milionowych widowni przed telewizorami, absolutnie nie. To kilkaset tysięcy dolarów, które akurat tam mają nieduże szanse, żeby się zwrócić. Nawet, jeśli zadziała mocna kampania promocyjna, która teraz do Lake Placid ma ściągnąć okoliczną Polonię.

Dopiero tej zimy w USA w ogóle zaczęto transmitować nasze zawody – rozkłada ręce Belshaw.


Lata mijają, a Willingen bezkarne. Podwójne standardy, kpina z PŚ

Czytaj też

Jenny Rautionaho padła ofiarą nierównego śniegu w Willingen. Ale problemów w Niemczech było więcej (fot. PAP)

Lata mijają, a Willingen bezkarne. Podwójne standardy, kpina z PŚ

Ten klub wychował medalistów MŚ! Prezes nie dożył pięknej chwili

Czytaj też

Jan Habdas zaczynał karierę w Bystrej. (fot. PAP, TVP)

Ten klub wychował medalistów MŚ! Prezes nie dożył pięknej chwili

Dwa razy więcej skoczni niż w Polsce. Ale te najlepsze daleko od klubów

To niezwykłe, że w archiwum skisprungschanzen.com widnieje aż 225 amerykańskich miejscowości, gdzie uprawiano skoki. A to zapewne nie wszystkie. Co ważne, do teraz gorzej lub lepiej funkcjonuje aż 114 skoczni w 35 ośrodkach, z czego 48 posiada igelit. To dwa razy więcej niż w Polsce. Niemniej, kompletowanie archiwum z USA przysparza historykom problem. Jak policzyć np. cztery konstrukcje, które stały w totalnie różnych miejscach, ale korzystały z tego samego rozbiegu? To mistrzostwo recyklingu – gdy stalowa budowla przestawała być potrzebna u jednych, w częściach pakowano ją na ciężarówki i przewożono dalej.

W Lake Placid też zrobiono recykling, tyle że we własnym zakresie. Fundamentem tego, że PŚ w ogóle ma się tam gdzie podziać, były te same obiekty, na których w 1980 roku przeprowadzono igrzyska. Mimo że starzejące się skocznie cały czas pozostawały w użytku, to FIS zrezygnował z nich na długie 33 lata. To długo, bo mowa o miejscu, które w przeszłości czasami nawet inaugurowało sezon. Ostatnim razem na Mackenzie Intervale skakano o punkty, gdy gwiazdami byli jeszcze Ernst Vettori, Matti Nykanen czy Jan Boklov. Później elita odwiedzała już tylko Salt Lake City. W 2001 roku w Utah odbyła się próba przedolimpijska, później igrzyska, a w 2004 – w dotąd pożegnalnej edycji – Adam Małysz tak potłukł się po lądowaniu w treningu, że przedwcześnie zakończył sezon. Później z obiektami działo się różnie. Służyły po drodze wariatom od zjazdówek, ale w mniejszym stopniu szkoleniu. Olympic Park, przez długi czas jedyne pokryte igelitem tak duże skocznie w USA, w końcu jednak stały się najważniejszym ośrodkiem dla juniorów. Niestety głównie przyjezdnych, bo to nie w tym regionie, a bliżej Chicago, funkcjonują najprężniejsze kluby.


Ten klub wychował medalistów MŚ! Prezes nie dożył pięknej chwili

Czytaj też

Jan Habdas zaczynał karierę w Bystrej. (fot. PAP, TVP)

Ten klub wychował medalistów MŚ! Prezes nie dożył pięknej chwili

Sensacja w Zakopanem! 16-letni Polak jak Schlierenzauer

Czytaj też

Kacper Tomasiak (fot. PZN)

Sensacja w Zakopanem! 16-letni Polak jak Schlierenzauer

Najpopularniejszym skoczkiem w USA wciąż jest Vinko Bogataj. Bo prawie się zabił

Lake Placid teraz chce zrobić wszystko, żeby zmienić optykę amerykańskich skoków i być może – jeśli zawody się powiodą – namieszać trochę w kalendarzu. W końcu pozostanie w PŚ jest na rękę FIS, która z pewnością rozważyłaby organizację całego touru po amerykańskich skoczniach. Miejscowy klub wie, że konkuruje z Iron Mountain, dlatego aktywnie działa w social mediach. Trwa też zbrojenie sklepów z pamiątkami. Na przyjazd kibiców w połowie lutego przygotowano całe kartony pamiątek: kubki, czapki, szaliki, bluzy itd. – wszystko z odświeżonym logo poolimpijskich aren.

Powrót Pucharu Świata do USA to szansa marketingowa. Chcemy pokazać ten sport w nowych rynkach i krajach, a Stany posiadają gigantyczne tradycje. Poza tym, oni uwielbiają sporty ekstremalne. Nasz na pewno można podczepić pod tę kategorię – mówił z nadzieją Pertile.

Włoch może nie wiedzieć, że przez dekady skoki w USA kojarzono głównie z wypadkiem Vinko Bogataja. Nagranie z jego nieudanej próby w Oberstdorfie trafiło do czołówki programu "Wide World of Sports" w telewizji ABC, co samemu Słoweńcowi przyniosło spektakularną sławę. Gdy zaproszono go w końcu za ocean, rozpoznał go nawet Muhammad Ali. To jednak dawne dzieje. Teraz czuć, że 2023 jest początkiem nowego. Oby na dłużej. I oby za szumem medialnym wokół konkursów w Lake Placid poszło też szkolenie zawodników.

Aktualnie, według danych FIS, międzynarodową licencję skoczka posiada 44 zawodników, w tym 13 kobiet. Dla porównania, w Polsce ma ją 75 osób.


Sensacja w Zakopanem! 16-letni Polak jak Schlierenzauer

Czytaj też

Kacper Tomasiak (fot. PZN)

Sensacja w Zakopanem! 16-letni Polak jak Schlierenzauer

Zobacz też
Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków
Skoki amatorów w Ruczynowie wracają 5 lipca (fot. Dziewczyna z Kamerą)
polecamy

Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków

| Skoki 
Potwierdzamy! Pierwsze takie zawody w Polsce od 9 lat
Dawid Kubacki (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Potwierdzamy! Pierwsze takie zawody w Polsce od 9 lat

| Skoki 
Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!
Piotr Żyła i Dawid Kubacki (fot. Getty).

Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!

| Skoki 
Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach
Piotr Żyła (fot. Getty Images)

Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach

| Skoki 
Wielkie wzmocnienie Finów. Znany skoczek dołączył do sztabu
Anze Semenić (fot. Getty)

Wielkie wzmocnienie Finów. Znany skoczek dołączył do sztabu

| Skoki 
Norwegowie wciąż liżą rany. Pachnie kolejnym skandalem
Marius Lindvik (fot. Getty)

Norwegowie wciąż liżą rany. Pachnie kolejnym skandalem

| Skoki 
Jest nowy kontroler sprzętu w PŚ w skokach! [NASZ NEWS]
Juergen Winkler będzie nowym kontrolerem sprzętu skoczków narciarskich w Pucharze Świata (fot. Getty, juergenwinkler.com)
tylko u nas

Jest nowy kontroler sprzętu w PŚ w skokach! [NASZ NEWS]

| Skoki 
Wraca ważna impreza skoczków! Nie było jej od dekady
Dawid Kubacki (fot.
tylko u nas

Wraca ważna impreza skoczków! Nie było jej od dekady

| Skoki 
Polacy wrócili na skocznię. W tle czekanie na decyzje z FIS
Dawid Kubacki (fot. Getty)

Polacy wrócili na skocznię. W tle czekanie na decyzje z FIS

| Skoki 
Stoch odniósł się do słów o końcu kariery. "Kiedyś chciałem po cichu"
Kamil Stoch (fot. Getty)

Stoch odniósł się do słów o końcu kariery. "Kiedyś chciałem po cichu"

| Skoki 
Polecane
Najnowsze
Liga Narodów: kiedy finał i mecz o 3. miejsce? Transmisje w TVP!
Liga Narodów: kiedy finał i mecz o 3. miejsce? Transmisje w TVP!
| Piłka nożna 
Liga Narodów: kiedy finał i mecz o 3. miejsce? Transmisje w TVP! (fot. Getty)
Kto na trzecim miejscu w Lidze Narodów? Mecz Niemcy – Francja w TVP
Niemcy – Francja, mecz o 3. miejsce Ligi Narodów. Transmisja online meczu na żywo w TVP Sport (8.6.2025)
transmisja
Kto na trzecim miejscu w Lidze Narodów? Mecz Niemcy – Francja w TVP
| Piłka nożna 
Rywal Polaków nie wierzy w awans. Pomóc ma... policja
Finowie nie wierzą w awans na mundial (fot. Getty).
nowe
Rywal Polaków nie wierzy w awans. Pomóc ma... policja
| Piłka nożna 
Portugalia czy Hiszpania? Transmisja finału Ligi Narodów w TVP!
Portugalia – Hiszpania, finał Ligi Narodów. Transmisja online meczu na żywo w TVP Sport (8.6.2025)
transmisja
Portugalia czy Hiszpania? Transmisja finału Ligi Narodów w TVP!
| Piłka nożna 
Za nami półfinały Ligi Narodów. Zobacz wyniki i drabinkę
Liga Narodów UEFA 2025: drabinka, pary i terminarz meczów. Kiedy turniej finałowy?
Za nami półfinały Ligi Narodów. Zobacz wyniki i drabinkę
| Piłka nożna 
Były reprezentant o nieobecności "Lewego". "Niech się z tego tłumaczy"
Robert Lewandowski (fot. Getty Images)
Były reprezentant o nieobecności "Lewego". "Niech się z tego tłumaczy"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Osłabienie reprezentacji. Zieliński nie zagra z Mołdawią!
Piotr Zieliński (fot. PAP)
Osłabienie reprezentacji. Zieliński nie zagra z Mołdawią!
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Do góry