Decyzja: rzut karny. Przez zawodnika numer 17 – to dosłowne tłumaczenie słów, które sędzia Andres Matonte z Urugwaju wypowiedział do publiczności w czasie półfinału klubowych mistrzostw świata Al Ahly – Real Madryt (1:4). To pierwszy taki komunikat w historii piłki nożnej, który było słychać w całości na stadionie i w transmisji telewizyjnej i który zawierał jakieś istotne wyjaśnienie.
W poprzednich meczach turnieju rozgrywanego w Maroku, gdzie FIFA zaczęła eksperyment polegający na informowaniu publiczności przez sędziego o przyczynie zmiany decyzji, komunikaty były rozczarowujące. Zawierały głównie albo wyłącznie zapowiedź decyzji, którą kibice i tak poznaliby po chwili, obserwując gesty sędziego lub rozwój sytuacji. W większości przypadków sędziowie w żaden sposób zmiany decyzji nie wyjaśniali. Używali mikrofonu jakby myśleli, że lepiej powiedzieć na przykład „Rzut karny, żółta kartka zawodnik numer…” niż tylko zasygnalizować to w sposób tradycyjny wskazując ręką na punkt karny i ewentualnie pokazując taką czy inną kartkę. Nie na tym miało polegać zwiększenie transparentności w sędziowaniu piłki nożnej. A do tego z przyczyn technicznych komunikaty częściowo były niesłyszalne lub słabo słyszalne.
W meczu Al Ahly – Real Madryt faul, którego arbiter w czasie gry nie zauważył, został popełniony dokładnie wtedy, gdy na zegarze wyświetlał się czas gry "81:48”. Skoro Andres Matonte uznał, że w tej sytuacji nie należy użyć gwizdka i podyktować rzut karnego dla Realu Madryt, gra toczyła się dalej. Piłkę przejęli piłkarze egipskiego klubu Al Ahly i zaczęli akcję w przeciwnym kierunku boiska. Po kilku chwilach akcja wróciła do ich pola karnego, po strzale piłka odbiła się od dwóch zawodników Al Ahly, a za chwilę sędzia podyktował rzut wolny dla Realu za faul popełniony już poza polem karnym. W tym momencie na zegarze wyświetlało się "82:20”. Przez 32 sekundy akcji wydarzyło się na tyle dużo, że nie tylko kibice na stadionie mogli nie wiedzieć, co sędzia ocenił prawidłowo, a co przeoczył, jaka powinna być prawidłowa decyzja i dla której drużyny korzystna.
Wtedy Nicolas Gallo z Kolumbii, sędzia wideo odpowiedzialny za zespół VAR, powiadomił Urugwajczyka, że nastąpił incydent w polu karnym, który oznacza potencjalny rzut karny. Matonte pobiegł do monitora i tam dostrzegł, że grający z numerem 17 Amro Elsoulia z Al Ahly zahaczył w polu karnym butem o but Viniciusa, czym spowodował jego upadek i przerwanie akcji Realu. Matonte wrócił więc na boisko i ogłosił: "Decision: penalty kick by number 17”. Kibice i telewidzowie mogli się więc zastanawiać: za co ten rzut karny, co takiego zrobił zawodnik numer 17?
Mimo to jest to krok do przodu w rozwoju eksperymentu FIFA. Znacznie lepiej byłoby jednak, gdyby w takich sytuacjach komunikat sędziego składał się z krótkiego wyniku syntezy sytuacji dokonanej z pomocą VAR i ogłoszenia decyzji. Na przykład tak: "Situation checked: tripping the opponent in penalty area by player number 17 from Al Ahly. Decision: penalty kick.”, czyli: "Sytuacja sprawdzona: podstawienie nogi przeciwnikowi w polu karnym przez zawodnika numer 17. Decyzja: rzut karny.”. Ta druga część byłaby nawet niekonieczna, bo przecież kibice i telewidzowie potrzebują głównie wytłumaczenia przyczyn, a samo ogłoszenie decyzji mogłoby się odbywać w sposób tradycyjny.
O ile komunikat wygłoszony przez arbitra Andersa Matonte był dotychczas najlepszy w tym turnieju, to jednak samo sędziowanie Urugwajczyka zdecydowanie takie nie było. W 56. minucie Matwaly Mahmoud delikatnie dotknął butem piłkę prowadzoną przez Viniciusa Jr i płynnie podstawił mu nogę, pozbawiając go możliwości zagrania piłki, którą zawodnik Realu cały czas miał tuż przed sobą. Mahmoud nie wybił więc piłki skutecznie, natomiast skutecznie przewrócił rywala. Matonte tego nie zauważył, a Gallo mu niestety w tej sytuacji nie pomógł.
Z kolei w 63. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Al Ahly za dużo subtelniejszy i kontrowersyjny faul Eduardo Camavingi na Husseinie Elshahacie. Camavinga rzeczywiście podstawił nogę, ale Egipcjanin wykorzystał to jako znakomity pretekst do upadku. Decyzja arbitra w tej sytuacji jest raczej nie do podważenia, ale skoro zdecydował się na rzut karny w tej akcji, to tym bardziej powinien podyktować rzut karny w 56. minucie.