Fernando Santos rusza na rekonesans polskiego futbolu! Nowy selekcjoner zobaczy na start trzy spotkania PKO Ekstraklasy. Kogo może obserwować Portugalczyk? Na celowniku będą byli reprezentanci oraz młodzi gracze.
Fernando Santos przyleciał do Polski i rozpoczął pracę w PZPN. W czwartek nowy selekcjoner biało-czerwonych spotkał się z władzami federacji. W weekend spodziewany jest na trzech stadionach, gdzie obejrzy spotkania PKO Ekstraklasy. Portugalczyk i przedstawiciele jego sztabu będą obserwowali mecze Lechii Gdańsk z Widzewem Łódź, Wisły Płock z Lechem Poznań oraz Legii Warszawa z Cracovią.
Nie należy się spodziewać, że Santos postawi na gigantyczną rewolucję i całkowicie odmieni kadrowe oblicze reprezentacji Polski. Trzon kadry wciąż będą stanowili piłkarze występujący poza granicami kraju. Jednocześnie można się spodziewać, że nowy selekcjoner będzie chciał przetestować dwie-trzy nowe twarze. Te mogą mieć źródła w PKO Ekstraklasie.
Zanosi się na to, że Santos i jego współpracownicy w każdej kolejce będą oglądali około trzech spotkań krajowych rozgrywek. Przez pierwsze pół roku pracy w kadrze Portugalii, selekcjoner wraz ze swoimi ludźmi zobaczyli 34 krajowe spotkania. Łącznie, wliczając ligi zagraniczne i europejskie puchary, zebrało się 75 meczów.
– Przyzwyczajcie się do tego, że będziecie mnie widzieli na stadionach. Nie znam zbyt dobrze Ekstraklasy. Gdybym mówił inaczej, byłoby to kłamstwem i powodowało śmiech. Wraz z moim sztabem będę czujny w trakcie rozgrywek ligowych. Zamierzamy też spoglądać na reprezentantów i potencjalnych kadrowiczów, którzy występują poza Polską. Kogo nie zobaczę na żywo, na tego spojrzę w telewizji – zapowiadał Santos przy okazji podpisania kontraktu.
Portugalski selekcjoner swoją przygodę z PKO Ekstraklasą rozpocznie w Gdańsku. Szkoleniowiec będzie mógł zerknąć na stadion i warunki panujące nad morzem, ale jednocześnie zobaczy mecz Lechii z Widzewem. Gospodarze nie wyróżniają się znacząco w lidze, wciąż walczą o utrzymanie. W łódzkim zespole są gracze, których można rozważać w kontekście kadry. Wiele będzie zależało od finalnego pomysłu Santosa na wykorzystanie graczy i kwestie taktyczne.
– Poleciłbym selekcjonerowi wszystkich Polaków z naszego zespołu. Być może w wyniku naszych dobrych rezultatów niektórzy gracze będą wybijali się ponad ligę. Może znajdzie się w tym gronie piłkarz, który zostanie powołany na zgrupowanie. Na tę chwilę mógłbym wymienić dwóch zawodników, którzy mogliby dostać powołanie – tajemniczo stwierdził Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa.
Sobotę i niedzielę selekcjoner przeznaczy na pobyt w województwie mazowieckim. Santos obejrzy mecz Wisły Płock z Lechem Poznań, który zobaczyć będą także mogli widzowie TVP. Rywalizacja rozpocznie się o godzinie 17:30 (11.02), a
transmisja będzie dostępna na TVP Sport, w TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, a także przez Smart TV.
W Wiśle Płock rzuca się w oczy grono środkowych pomocników. Jesienią najwięcej mówiło się o dobrej formie Rafała Wolskiego, który miał też swoje problemy. O obserwacji gracza Nafciarzy wspominał też Czesław Michniewicz, były selekcjoner. Trudno nie mieć wrażenia, że na celowniku selekcjonera będą przede wszystkim lechici. Na czele będzie Skóraś, który ma za sobą mundialowy debiut, a wciąż utrzymuje niezłą formę. Jego powołanie do kadry Santosa nie powinno być zaskoczeniem.
W gronie potencjalnych kandydatów jest też wracający po kontuzji Bartosz Salamon, który wkrótce znów powinien stać się ważną postacią defensywy Lecha. Dodatkowo portugalski szkoleniowiec będzie miał okazję przyjrzeć się poznańskiej młodzieży: Filipowi Szymczakowi i Filipowi Marchwińskiemu. Pewne nadzieje w kontekście obsady środka pola mógłby mieć też Radosław Murawski. Nie jest tajemnicą, że druga linia wydaje się obecnie miejscem, w którym pole manewru w kadrze jest ograniczone.
W kontekście drugiej linii interesujący dla Santosa powinien być niedzielny mecz Legii z Cracovią. W barwach Wojskowych zaprezentują się gracze, którzy mają za sobą mniejszą i większą styczność z reprezentacją Polski. Mowa o Bartoszu Kapustce i Bartoszu Sliszu, który jest odkrywany na nowo w trakcie obecnego sezonu. Przez ostatnie miesiące rozwinął się pod wodzą Kosty Runjaica.
Legia ma też kandydata do obrony, którym stał się Maik Nawrocki. Defensor z rundy na rundę gra coraz pewniej, mężnieje, a teraz po raz trzeci spróbuje do siebie przekonać selekcjonera. Wychowanek Werderu Brema był w przeszłości na celowniku Paulo Sousy oraz Michniewicza. Obserwacja Wojskowych może też pozwolić na zapoznanie się z Kacprem Tobiaszem czy Maciejem Rosołkiem. Pierwszy wyróżniał się jesienią w bramce i pojechał na mundial jako czwarty golkiper. Drugi mógłby być nieoczywistym wyborem, ale jest zawodnikiem, który haruje w ofensywie, wychodzi na pozycje i tworzy linię podania.
Nieco mniej do zaoferowania w kwestii Polaków w składzie ma Cracovia. W barwach Pasów nieźle prezentuje się Karol Niemczycki między słupkami. Do tego dochodzą młodzieżowcy: Michał Rakoczy, Jakub Myszor czy Karol Knap, który wiosną stał się podstawowym zawodnikiem. Blisko pięć lat temu powołanie do kadry otrzymał za to Paweł Jaroszyński. To opcja na lewą flankę, ale jego zaproszenie na kolejne zgrupowanie wydaje się bardzo mało realne.
Santos ma przed sobą pierwszy rekonesans polskiego futbolu ligowego. Selekcjoner nie krył kilkanaście dni temu, że nie ma wielkiego pojęcia o PKO Ekstraklasie. Jakie będą premierowe wrażenia? Wiele zależy od klubów i samych zawodników, którzy mają blisko trzy tygodnie na zaintrygowanie szkoleniowca. Pierwsze powołania trafią do klubów maksymalnie do 5 marca.