Lens z Przemysławem Frankowskim i Łukaszem Porębą w składzie awansowało do najlepszej ósemki Pucharu Francji. W meczu 1/8 finału trzeci zespół Ligue 1 długo prowadził z Lorient, ale sprawę rozstrzygnął dopiero w rzutach karnych. Frankowski zagrał całe spotkanie i wykorzystał jedną z "jedenastek", z kolei Poręba był na boisku przez 62 minuty.
Przed meczem:
Do meczu 1/8 finału Pucharu Francji Lens, z Przemysławem Frankowskim i Łukaszem Porębą w składzie, podchodził po zwycięstwach w poprzednich fazach z Brest i Linas-Montlhery. Lorient wcześniej rozprawiło się z kolei z Bastią i Chataigneraie. Faworytem starcia był zespół polskich piłkarzy, który w Ligue 1 zajmuje trzecie miejsce.
Jak padły gole?
0:1 (21') Ismael Boura posłał bardzo mocne dośrodkowanie z lewego skrzydła na dalszy słupek. Broniący się przed przelobowaniem bramkarz Lorient odbił piłkę, ale na tyle nieumiejętnie, że ta trafiła pod nogi Angelo Fulginiego. Francuz trafił do pustej bramki.
1:1 (84') Lens już witało się z gąską, ale plany zmienił Enzo Le Fee. Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Francuz posłał skuteczne uderzenie z rzutu wolnego z okolic 20. metra wyrównując tym samym stan meczu.
Rzuty karne:
Już w pierwszym podejściu z 11. metra spudłował ten, który doprowadził do rzutów karnych – Le Fee. Na jego niewykorzystaną "jedenastkę" trafieniem odpowiedział Frankowski. Piłkarze Lens do końca byli już bezbłędni, zaś dla Lorient nie trafił jeszcze Kone. Zespół z Polakami w składzie awansował po zwycięstwie w serii rzutów karnych 4:2.
Co dalej?
Po zwycięstwie z Lorient, Lens jest już w najlepszej ósemce Pucharu Francji. O grę w półfinale rozgrywek zespół Frankowskiego i Poręby zmierzy się z Nantes. W pozostałych parach Toulouse zagra z Rodez, Olympique Lyon z Grenoble, a Olympique Marsylia z Annecy.