10 lut 2023 | Piłka nożna / Reprezentacja

Reprezentacja Polski. Matty Cash nie zgodził się z Czesławem Michniewiczem. Miał inny pomysł na zatrzymanie Kyliana Mbappe

Matty'emu Cashowi nie spodobał się pomysł Czesława Michniewicza na zatrzymanie Kyliana Mbappe (fot. Getty Images)

Michał Kruczkowski

Podczas mundialu w Katarze Matty Cash miał okazję zmierzyć się z Leo Messim czy Kylianem Mbappe. W rozmowie na kanale LADbible TV reprezentant Polski powiedział, przeciwko której z gwiazd trudniej było mu grać. Wyjawił również plan Czesława Michniewicza na zatrzymanie lidera Francuzów. Jak się okazało, prawy obrońca nie zgodził się z wizją selekcjonera.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Nowy człowiek w kadrze. "Prezes za mało wiedział"

Santos już w Polsce. "Potrzebuje mikroskopu, by kogoś tu znaleźć"

Czytaj też

Fernando Santos przed trudnym zadaniem (fot. Getty Images)

Santos już w Polsce. "Potrzebuje mikroskopu, by kogoś tu znaleźć"

Po odpadnięciu Polski z mundialu o Cashu zrobiło się głośno z powodu jego dwóch katarskich zdobyczy. Chodziło o koszulki Messiego i Mbappe, które piłkarz zachował jako pamiątki. Pierwszą zdołał zdobyć dzięki pomocy klubowego kolegi, Emiliano Martinezowi. O drugą zaś sam poprosił pod koniec spotkania Francji z Polską.

Gracz Aston Villi wyznał, że trudniej grało mu się przeciwko zawodnikowi Mbappe, jednocześnie nie odejmując nic z wielkiej klasy Messiego. Wpływ na taki wybór mógł mieć też fakt, że Argentyńczyk nie rywalizował bezpośrednio z prawym obrońcą. Cash wymienił porażającą szybkość jako największy atut gwiazdy Trójkolorowych.

Dziennikarze spytali polskiego reprezentanta, jaki plan na zatrzymanie Mbappe miał Czesław Michniewicz.

– Trener chciał, żebym zachował dystans, ale ja nie chciałem tego robić. Stwierdziłem, że jeśli będę blisko niego, dam mu mniej szans na to, aby mi uciekł. Tak też zrobiłem i przy kilku pierwszych pojedynkach wszystko układało się dobrze. Potem przytrafił się jednak moment, gdy zyskał tylko nieco przestrzeni i nie mogłem już nic na to poradzić. Właśnie dlatego chciałem być jak najbliżej niego – skomentował Cash.

Obrońca porównał również grę w klubie do występów w reprezentacji. – Oczywiście jest inaczej, bo są inni trenerzy, inni zawodnicy i inny styl. W kadrze grają najlepsi piłkarze w kraju, więc nadal jest najwyższy poziom, ale wygląda to inaczej niż w klubie. Premier League jest szybka, bardzo dynamiczna. Nie mówię, że tak nie jest w meczach reprezentacyjnych, po prostu jest to coś innego – powiedział.

Na koniec Cash wypowiedział się na temat Martineza, który swoimi celebracjami po wygranym mundialu wzbudził wiele kontrowersji.

– On już taki jest. Gdy na treningu jesteś w przeciwnej drużynie i coś ci nie wyjdzie, po prostu się z ciebie śmieje. Oczywiście to wszystko są żarty. Przede wszystkim to znakomity bramkarz. Na treningach również stara się wyprowadzać strzelców z równowagi. To jeden z jego sposobów na pokonanie przeciwnika – opisał kolegę z drużyny.

Po objęciu Aston Villi przez Unaia Emery'ego sytuacja Casha nieco się skomplikowała. Nie jest już podstawowym graczem i musi walczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce. Najbliższą okazję do przekonania do siebie trenera będzie miał w niedzielę. The Villans zmierzą się na wyjeździe z Manchesterem City.

Santos już w Polsce. "Potrzebuje mikroskopu, by kogoś tu znaleźć"