11 lut 2023 | Piłka nożna / Reprezentacja

Reprezentacja Polski U17. Marcin Włodarski: wciąż zbyt często tracimy piłkę

Kadra Marcina Włodarskiego w trakcie turnieju w Hiszpanii pokonała Belgię 5:0 i Szwecję 5:2 (fot. Piotr Kucza/400mm.pl)

Reprezentacja Polski U17 ma za sobą wygrany turniej w Hiszpanii. Drużyna pokonała silnych rywali – Norwegię (3:2), Belgię (5:0) i Szwecję (5:2). W rozmowie z TVPSPORT.PL selekcjoner kadry Marcin Włodarski podsumował występy swojej drużyny.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Kolejny rywal rozbity! Wielka forma biało-czerwonych

Popis reprezentacji Polski. Zdemolowali potentata

Czytaj też

Oskar Tomczyk zdobył dwie bramki przeciwko Belgii (fot. 400mm)

Popis reprezentacji Polski. Zdemolowali potentata

Przemysław Chlebicki, TVPSPORT: – Gratuluję zwycięstwa w turnieju w Hiszpanii. Z jednej strony, były to zmagania towarzyskie, ale trzeba zauważyć, że pana drużyna rywalizowała z kadrami państw dobrze rozwiniętych piłkarsko.
Marcin Włodarski, selekcjoner reprezentacji Polski U17: – Cieszymy się bardzo z wygrania tych trzech meczów. Do tej pory nam się to jeszcze nie zdarzyło. W turnieju przed pierwszą rundą eliminacji dwa mecze zakończyły się naszymi zwycięstwami, ale raz zremisowaliśmy. A w samych eliminacjach zaliczyliśmy falstart w meczu z Czarnogórą, choć potem dwa razy pokonaliśmy rywali. Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni z kompletu punktów – tym bardziej, że wygraliśmy z silnymi drużynami. Tym bardziej, że każda z nich grała inaczej. Norwegowie dobrze grali pozycyjnie i robili dużo rotacji. Belgowie byli dobrzy indywidualnie, ale bardzo niezorganizowani na własnej połowie. A Szwecja była skoncentrowana na grze defensywnej.

– Jak pan ocenia spotkanie z Norwegią? Z jednej strony zakończyło się zwycięstwem 3:2, ale z drugiej – było ono trochę szczęśliwe.
– Norwegia ma bardzo silny zespół. Nawet mogę przyznać, że to najsilniejszy z naszych ostatnich przeciwników. Moim zdaniem, zakwalifikują się na mistrzostwa Europy i dojdą tam daleko. Przede wszystkim, jest to drużyna, która prawie nie przegrywa. Przeciwko nam ten rocznik poniósł dopiero drugą porażkę w podstawowym czasie gry. Dlatego był to wartościowy sprawdzian dla naszych zawodników.

– Potem pana drużyna wygrała z Belgią 5:0. Co sprawiło, że od samego początku przewaga była tak widoczna?
– Belgia to drużyna z bardzo dobrymi indywidualnościami – ma dużo dobrze wyszkolonych zawodników. Obserwowaliśmy ich jednak przed meczem. Zarówno ich podejście na treningach, jak i zachowanie w hotelu świadczyło o tym, że powinniśmy być w rywalizacji z nimi zespołem lepszym. I to się potwierdziło na boisku.

Popis reprezentacji Polski. Zdemolowali potentata

Czytaj też

Popis reprezentacji Polski. Zdemolowali potentata

Sztab szuka talentów. Na celowniku byli nawet... Argentyńczycy!

Czytaj też

Marcin Włodarski i Oskar Tomczyk (fot. 400mm.pl)

Sztab szuka talentów. Na celowniku byli nawet... Argentyńczycy!

– Jakie ma pan zastrzeżenia do zachowania Belgów?
– Widać było, że mają trochę luźniejsze podejście od nas... Nie mam tutaj na myśli żadnych używek. Nie przestrzegali jednak ciszy nocnej. A ich kultura osobista pozostawiała wiele do życzenia.

– Czy jest pan zadowolony z meczu ze Szwecją? Zakończyło się wygraną 5:2, ale wynik trochę nie odzwierciedla obrazu gry.
– Szwedzi byli bardzo dobrze zorganizowaną drużyną. Od początku było widać, jak istotna dla nich postawa w obronie. Wygraliśmy z nimi wysoko, ale wynik jest trochę mylący. Decydujące gole strzeliliśmy dopiero w końcówce.

– Duża w tym zasługa Filipa Rejczyka.
– Najpierw oddał bardzo ładny strzał z rzutu wolnego, później zdobył bramkę po akcji prawą stroną, a na koniec – wykorzystał okazję po dobitce własnego rzutu karnego. Jego wejście oraz trzy gole w tym meczu okazały się bardzo ważne.

– Czy drużyna w trakcie turnieju spełniła wszystkie założenia? Oczywiście – jest komplet zwycięstw, ale w meczach z Norwegią i Szwecją było nerwowo.
– Na pewno nie spełniliśmy jednego założenia. Ustaliliśmy, że nie chcemy stracić gola ze stałych fragmentów gry. Dlatego szukaliśmy różnych rozwiązań, mając świadomość, że byliśmy drużyną niższą od rywali. Niestety, Szwedzi znaleźli na nas sposób. Jesteśmy jednak świadomi tego, że będziemy tracić gole – jest to wkalkulowane w nasz styl gry. Chcę, by ta drużyna grała ofensywnie i odważnie. Zależy nam przede wszystkim na tym, żeby trafiać do bramki przynajmniej raz więcej niż przeciwnik – i w tym turnieju zrealizowaliśmy ten cel.

Sztab szuka talentów. Na celowniku byli nawet... Argentyńczycy!

Czytaj też

Sztab szuka talentów. Na celowniku byli nawet... Argentyńczycy!

Wygrali 5:0 z Anglią, teraz walczą o awans. "Ten wynik okazał się pułapką"

Czytaj też

Reprezentacja Polski U17 (fot. 400mm.pl/Patryk Pindral)

Wygrali 5:0 z Anglią, teraz walczą o awans. "Ten wynik okazał się pułapką"

– Trzynaście strzelonych goli w trzech meczach to imponująca liczba.
– Na poziomie międzynarodowym nie zdarza się to zbyt często, tym bardziej w meczach z rywalami na takim poziomie. Dlatego cieszymy się z tych rezultatów. Ale z drugiej strony – historię trzeba pamiętać, ale nie można nią żyć. Kolejną rundę eliminacji mistrzostw Europy wszyscy jednak zaczynają z zerowym dorobkiem punktowym. Zostawiamy w naszych głowach to, co dobre oraz to, co należy poprawić. Ale ten turniej jest już za nami i teraz musimy koncentrować się na eliminacjach.

– Co w drużynie wymaga poprawy?
– Bardzo często wysoko odbieramy piłkę i wtedy zbyt szybko ją tracimy. Przed meczami eliminacyjnymi musimy się przygotować do tego, żeby umieć dłużej ją utrzymywać. Wciąż jest za dużo strat.

– W turnieju zagrało kilku nowych zawodników – których z nich mógłby pan wyróżnić?
– Przy takich wynikach, nasza gra była rozłożona na wszystkich piłkarzy. Nie chciałbym nikogo wyróżniać – ale dlatego, żeby nikogo nie pominąć. Bo nie tylko zagraliśmy dobrze jako drużyna, ale zawodnicy pokazali także swoje indywidualne umiejętności. Niektórzy dostali szansę po raz pierwszy, ale ją wykorzystali. Teraz przy powołaniach będziemy mieli pozytywny ból głowy.

– Jakie ma pan plany przed meczami eliminacji?
– Będziemy spędzać wiele czasu na obserwacji nie tylko tych chłopców, którzy mogli przylecieć do Hiszpanii, ale także tych, których z nami nie było. Zależy mi na tym, żeby powołania na mecze eliminacyjne były jak najbardziej sprawiedliwe.

Wygrali 5:0 z Anglią, teraz walczą o awans. "Ten wynik okazał się pułapką"