Przejdź do pełnej wersji artykułu

Serie A. Wojciech Szczęsny: denerwowałem się przez kilka dni. Codziennie wstawałem i patrzyłem na tabelę

Wojciech Szczęsny podczas ostatniego meczu z Fiorentiną (fot. Getty). Wojciech Szczęsny podczas ostatniego meczu z Fiorentiną (fot. Getty).

Wojciech Szczęsny rozgrywa bardzo dobry sezon w Juventusie. Reprezentant Polski zachował 11 czystych kont w 16 spotkaniach Serie A. Bramkarz odniósł się do trudnej sytuacji Starej Damy. – Tego, co zrobiliśmy na boisku, nikt nie może nam odebrać – powiedział w rozmowie z "DAZN".

Ogrom kontrowersji w meczu Juventusu. Szczęsny z czystym kontem

Czytaj też:

Andrea Angelli (fot. Getty)

Serie A. Wyciekły nagrania rozmów działaczy Juventusu

Juventus został ukarany odjęciem 15 punktów w związku z nieprawidłowościami finansowymi. Klub Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli Serie A. Traci 12 punktów do miejsca, które gwarantuje udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Gdyby nie surowa kara, to Stara Dama plasowałaby się na drugim miejscu w lidze włoskiej. Teraz musi się mocno postarać, aby zapewnić sobie grę w Champions League. To zadanie nie będzie należało do łatwych. Do zakończenia sezonu pozostało 16 kolejek.

W ostatnich dwóch spotkaniach bramkarz reprezentacji Polski zachował czyste konto. Nie dał się pokonać rywalom z Salernitany i Fiorentiny. – To ekscytujące, gdy wygrywasz mecz 1:0 po nieuznanym golu rywala w 90. minucie. Jest to szczególnie ważne, biorąc pod uwagę naszą sytuację. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Szczerze mówiąc, wyglądało to na faul, a potem sędzia stwierdził, że nie uznał tego za spalonego po dośrodkowaniu Ranieriego… Nie byłem tego świadomy. Myślę, że to pierwszy raz, kiedy nie uznano przeciwko nam gola w końcówce. Zwykle nam się to zdarza. Cieszymy się tym zwycięstwem, nawet w tych, powiedzmy, trochę szczęśliwych okolicznościach – powiedział Szczęsny w rozmowie z "DAZN".

Golkiper klubu z Turynu odniósł się też do trudnej sytuacji klubu. Juventus może mieć duży problem, aby zapewnić sobie miejsce w europejskich pucharach na kolejny sezon. – Każdy inaczej reaguje. Szczerze mówiąc, denerwowałem się przez kilka dni, potem codziennie wstawałem i patrzyłem na tabelę Serie A. To sprawia, że chcę walczyć o miejsce w Lidze Mistrzów. Tego, co zrobiliśmy na boisku, nikt nie może nam odebrać – dodał.

W czwartek 19 lutego Juve zagra u siebie w pierwszym meczu Ligi Europy z Nantes. Trzy dni później zmierzy się na wyjeździe ze Spezią, w której występują Bartłomiej Drągowski, Arkadiusz Reca, Szymon Żurkowski i Przemysław Wiśniewski.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także