Niegdyś mieli ogromny wpływ na sukcesy Barcelony. Teraz... raczej za sobą nie przepadają. Gerard Pique powiedział, że nie pogratulował Leo Messiemu wywalczenia mistrzostwa świata. Przyznał też, że nie oglądał meczów mundialu w Katarze. Hiszpan dodał, że ma za sobą bardzo trudny czas.
Były piłkarz Barcelony udzielił długiego wywiadu youtuberowi Johnowi Nellisowi. Jego zadaniem było złożenie pięcioosobowego zespołu gwiazd, których numery ma w swoim telefonie. Nie zabrakło w nim miejsca dla Leo Messiego, choć z wypowiedzi Pique wynika, że relacje między dawnymi graczami Barcy są chłodne. – Nie odezwałem się do niego po finale mundialu. To szalone, ale prawdziwe. Całkowicie odciąłem się od mistrzostw świata. Po zakończeniu kariery musiałem odłączyć się od sportu. Nie oglądałem żadnego meczu, tylko kawałek finału. Poleciałem na wakacje na kilka dni. Ostatnie miesiące były dla mnie trudne i potrzebowałem pełnego resetu od futbolu – przyznał.
Pique docenił również Ikera Casillasa, Carlesa Puyola, Cesca Fabregasa i Cristiano Ronaldo. Nie zapomniał też o... Shakirze. Powiedział, że była partnerka nadal jest najpopularniejszym kontaktem w jego telefonie. – Myślę o liczbie obserwujących na Instagramie czy na Twitterze… Z piłkarzy Cristiano, ponieważ on ma najwięcej followersów – podsumował.