Czujna postawa obrony umożliwiła Lechowi Poznań wywiezienie bezbramkowego remisu ze stadionu Bodo/Glimt w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji. Na drugim biegunie znajduje się Filip Marchwiński, przez którego fatalne pudło Kolejorz obszedł się smakiem w kwestii wygranej w Norwegii.