{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wielki dzień polskiego snowboardu! Oskar Kwiatkowski mistrzem świata, a Aleksandra Król z brązowym medalem!

Co za dzień dla polskiego snowboardu! Najpierw Aleksandra Król wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata w Bakuriani w slalomie gigancie równoległym, a parę minut później krążek trafił także w ręce Oskara Kwiatkowskiego. W wielkim finale Polak był pierwszy i zdobył złoto. To pierwsze w historii naszego kraju medale MŚ w snowboardzie alpejskim.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zimowe igrzyska olimpijskie w Polsce? Ważne słowa wiceministra
Ten dzień przejdzie do historii polskiego snowboardu. Polscy zawodnicy sięgnęli po historyczne medale dla naszego kraju. Złotymi zgłoskami na kartach historii polskiego sportu zapisali się Aleksandra Król i Oskar Kwiatkowski.
32-latka w decydującym wyścigu w slalomie gigancie równoległym sięgnęła po brązowy medal. Król wykorzystała błędy Lucii Dalmasso, zbudowała sobie w trakcie rywalizacji bezpieczną przewagę i spokojnie dotarła do mety. To był pierwszy medal dla Polski w MŚ w snowboardzie alpejskim.
A parę minut później w wielkim finale wystąpił Oskar Kwiatkowski. Po pokonaniu Benjamina Karla w półfinale, Polakowi przyszło mierzyć się z Dario Caviezelem. Po niezwykle zaciętej rywalizacji to Kwiatkowski okazał się lepszy. Wyprzedził rywala o 0,26 s i zdobył złoty medal mistrzostw świata!
– Nie mogę jeszcze w to uwierzyć. Te zawody były bardzo trudne. Chciałem cały czas jechać spokojnie i pokazać to, co potrafię. Oglądałem też przejazdy Oli. Jestem bardzo szczęśliwy, że oboje sięgnęliśmy po medal – mówił na gorąco po ostatnim przejeździe. Kwiatkowski.