Niestety, złe wieści z Turcji się potwierdziły. Christian Atsu zginął w wyniku trzęsienia ziemi. Jedno jest pewne – Ghańczyk zostanie zapamiętany jako człowiek o wielkim sercu. Angażował się bowiem w wiele akcji charytatywnych, ale działał także we własnym zakresie. – Swoim zaangażowaniem pokazałeś światu potrzebę wypełnienia przepaści między bogatymi a biednymi poprzez siłę sportu – mówił w 2019 roku Oppong Kwarteng, dyrektor CCF, organizacji pomagającej byłym więżniom.