W meczu kończącym 24. kolejkę Premier League Tottenham Hotspur pokonał przed własną publicznością West Ham United 2:0. Oba gole padły po zamianie stron. Młoty, wobec trzynastej porażki w obecnym sezonie, wylądowały w strefie spadkowej. Pełne 90 minut w ekipie gości zanotował Łukasz Fabiański.
PRZED MECZEM:
Tottenham stanął przed szansą na przeskoczenie czwartego w stawce Newcastle United. Warunkiem potrzebnym do tego było zwycięstwo w starciu z zespołem, który w ostatnim czasie potrafił urwać punkty wspomnianym Srokom (1:1) oraz Chelsea (1:1). West Ham w obecnym sezonie nieoczekiwanie musi spoglądać w dół tabeli, wyprzedzając jedynie Leeds United i Southampton.
PRZEBIEG SPOTKANIA:
Goście mogli wejść w mecz z wysokiego C. Centymetry od szczęścia, już w 1. minucie, dzieliły bowiem Jarreda Bowena. Skrzydłowy Młotów nieznacznie pomylił się po uderzeniu z okolic linii pola karnego.
Tottenham długo nie potrafił poważnie zagrozić bramce Łukasza Fabiańskiego. Dopiero w 45. minucie Polaka do poważnej interwencji zmusił strzałem z ostrego kąta Richarlison. Golkiper West Hamu był jednak na posterunku, wybijając futbolówkę na rzut rożny.
Fabiański nie miał za wiele do powiedzenia natomiast jedenaście minut po zamianie stron, gdy Ben Davies uruchomił podaniem wychodzącego na czystą pozycję Emersona Royala, a ten ze stoickim spokojem – płaskim uderzeniem z trzynastego metra – otworzył wynik spotkania.
2 - Having scored just once in his first 45 Premier League appearances for Tottenham, Emerson Royal has since netted two goals in his last five games (v Man City & West Ham). Rumble. pic.twitter.com/vTvpV82o80
— OptaJoe (@OptaJoe) February 19, 2023