Do ogromnej kontrowersji doszło w niedzielnym meczu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin. Kolejorz przegrał to spotkanie 1:2, a sędzia Łukasz Kuźma w końcówce meczu nie uznał bramki Mikaela Ishaka. Dopatrzył się zagrania ręką i nie został wezwany przez sędziego VAR Szymona Marciniaka do ponownej analizy sytuacji przy monitorze. Dostępne powtórki wskazują jednak, że Szwed mógł strzelić gola zgodnie z przepisami. O tej sytuacji w rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział Tomasz Mikulski, przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN.