Ostatni raz, gdy polskie narciarstwo klasyczne nie przywiozło z mistrzostw świata żadnego medalu, był w 2005 roku w Oberstdorfie. Potem zaczęła się kapitalna seria. Teraz, przed Planicą, apetyty znów są ogromne. Niedobrze, że kolejny raz poparte wyłącznie formą skoczków. Wszystko zdobyte gdzie indziej uważano by za sensację.