22 lut 2023 | Skoki

MŚ Planica 2023. "Gruzinkę tu przywieźli!" Nacja-wspomnienie wraca na skokowe MŚ. Przełom?

Esmeralda Gobozova z trenerem (Fot. TVP)

Esmeralda Gobozova nie zostanie mistrzynią świata 2023 w Planicy, przynajmniej na K95. Nie przeszła kwalifikacji. Gruzinka jednak wróci do domu jako rekordzistka kraju. I jako sygnalistka: że skoki w jej ojczyźnie nie umarły. Gdyby nie ciężarówki dolarów z Soczi, w 2014 roku w jej domu mogły być igrzyska. A wtedy byłyby też skocznie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

MŚ: już zaraz starty Polaków w Planicy. Sprawdź program

MŚ: kapitalna medalowa seria Polaków jest już pełnoletnia!

Czytaj też

Dawid Kubacki dwa lata temu indywidualnego medalu nie zdobył, ale Polska i tak przywiozła dwa krążki z Oberstdorfu

MŚ: kapitalna medalowa seria Polaków jest już pełnoletnia!

Korespondencja z Planicy

Chociaż bez happy endu, to i tak jedna z ciekawszych historii skokowych podczas tych mistrzostw świata. Oczywiście, zależy jak na to spojrzeć, ale wystarczy prześledzić sieć, żeby odkryć, iż wątki egzotyki w tej dyscyplinie sportu dla polskich kibiców są często "smakowitsze" niż nazwiska zwycięzców. A skoro tak, to Esmeralda Gobozova musiała znaleźć się w centrum uwagi.

Esmeralda jest Gruzinką.

Gruzinka zniknęła na dwa lata, teraz wróciła na MŚ. "She no England"

Wśród 63 zawodniczek zgłoszonych na Planicę 2023 Gobozova skakała najsłabiej. Wtorkowe treningi: 62 metry, 61,5 m i 62 m. W środę w serii próbnej były 64 metry, a na koniec w kwalifikacjach – 63. A pierwsza czerwona linia jest tutaj wyrysowana dopiero na 95. metrze. To nie koniec, bo w docelowej imprezie sezonu zabrakło jej do rekordu życiowego (66,5 metra). Ale ten przywiezie do domu z Villach. W sobotę na FIS Cup w nieodległej Austrii pofrunęła tyle, że poprawiła własny rekord kraju. W ciągu ostatnich trzech lat był to jej dopiero piąty międzynarodowy występ. Po drodze miała dwuletnią przerwę. Nic dziwnego, że na profilu w bazie federacji ma zdjęcie rodem z przedszkola.

Na liście państw uczestniczących w żeńskiej rywalizacji Gruzja dzięki niej zajmuje 27. miejsce. Ostatnie, za Łotwą i Wielką Brytanią. Podobno na jednym z obozów skoczkini uzyskała 90 m, ale takie próby jako rekordy się nie liczą.

Reporterzy pod Velikanką w środę polowali na kilka słów od dziewczyny z Kaukazu. To paradoksalnie ciekawy wątek, skoro już dzień wcześniej dało się usłyszeć: – O, Gruzinkę tu przywieźli! Ale Esmeralda nie mogła o tym wiedzieć, więc gdy skończyła kwalifikacje, przesunęła barierkę i po prostu skrótem przeszła z powrotem do szatni. Widząc, że to żadna gwiazda, nawet czujna tutaj ochrona nieszczególnie potrzebowała ją zatrzymywać. Oni też pewnie sądzili, że gruzińskich mediów i tak tutaj nie będzie. A pytań byłoby sporo. Bo nawet jeśli dla Gobozovej te MŚ być może już się skończyły, to i tak postawiła kroczek naprzód. Dziennikarz Luis Holuch, który na bieżąco uaktualnia życiówki poszczególnych skoczkiń, zwraca uwagę, że na tak daleki skok, jak w Villach, 20-latka czekała ponad trzy lata. W końcu w jej szkoleniu coś drgnęło. Nawet jeżeli to tylko pół metra, to dobrze wiedzieć, ona i brat nadal jakoś żyją przy skokach.

W końcu skoczkini odnalazła się przy szatniach. Wyręczył ją trener.

– She no England – wydukał. Zrozumieliśmy.

So great to have Georgia 🇬🇪 as a new nation in the women's field for the world champs. In #Planica2023, Esmeralda Gobozova will be on the start after improving her own national record on Sunday from 66 to 66.5 meters after three years and a month. #skijumping #skijumpingfamily
— Luis Holuch (@luisholuch) February 21, 2023

Sześć lat ich nie było. Poprzedni talent nadal trenuje, ale już następców

O dziwo, w statystykach FIS czytamy, że w sumie w jej kraju licencję federacji ma obecnie wyrobioną aż 20 skoczków obojga płci – 15 mężczyzn i 5 kobiet.

Ciekawe tylko, gdzie ci Gruzini się podziewają, skoro już sam występ Esmeraldy i Alana Gobozovich w FIS Cupie przyjęto jako zaskoczenie. Przerwę mieli taką, jakby po drodze przeszli wszystkie kontuzje świata. Oczywiście, wcześniej – przed MŚJ 2020 – byli już widywani w rywalizacji międzynarodowej, a część ich młodszych kolegów odwiedziła w styczniu Harrachov – zawody New Star Trophy, skierowane właśnie dla młodych pokoleń z mało liczących się państw. To raczkujący, autorski pomysł Sandro Pertile. Jako tako działa, bo obok Gruzinów skakali tam też m.in. Bułgarzy.

W New Star Trophy występowały dzieciaczki. A to nadzieja, że gruzińskie szkolenie faktycznie jakoś się miewa. Przed Esmeraldą ostatnim uczestnikiem dorosłych MŚ z tego kraju był Artur Sarkisiani w 2017 roku. Ten jednak od czterech lat nie trenuje. To znaczy trenuje, swoich następców. Jedynym miejscem, w którym może to robić, w Gruzji pozostaje kurort Bakuriani – tam, gdzie w minioną niedzielę Oskar Kwiatkowski i Aleksandra Król podnieśli medale w MŚ w snowboardzie. Tam, gdzie stoi pomnik Nodara Kumaritaszwilego – saneczkarza, którego życie nagle zatrzymało się w Vancouver na jednym ze słupów obok toru.

Bakuriani – miasteczko położone tuż obok słynnego uzdrowiska Bordżomi (tego od wody) – to gruzińska mała ojczyzna zimowego sportu. Niestety, w przypadku skoków – w ruinie.

Esmeralda Gobozowa 🇬🇪 zajęła w kwalifikacjach ostatnie miejsce, ale takie historie warto docenić. Dla Gruzinki sam udział w imprezie mistrzowskiej jest dużym przeżyciem.#skijumpingfamily #planica2023 pic.twitter.com/g1bPVCWcYU
— Patryk Pancewicz (@PatrykPancewicz) February 22, 2023

Skocznie na słowo honoru. Chcesz trenować – napraw rozbieg

Być może wszystko wyglądałoby inaczej, gdyby to Bordżomi, a nie Soczi pompowane miliardami dolarów z Kremla, otrzymało prawo organizacji igrzysk w 2014 roku. Pamiątką po tamtych marzeniach w miasteczku został wielki mural z dopiskiem "miasto-kandydat". Dziś odpada z niego spękana farba, podobnie jak z wież największych skoczni w Bakuriani odpadają deski i tynk.

– A Koba Cakadze jeszcze żyje? – zastanawiał się nawet niedawno Apoloniusz Tajner.

Prezes pamięta ze skoczni największego dotąd Gruzina w elicie. Tamten – lokalna legenda – żyje, choć to rocznik 1934 i nie pracuje już zawodowo. Jego następcą na rozbiegach i w gniazdach trenerskich został syn Kachaber, a obecnie właśnie klan Gobozovich. Ojciec Esmeraldy, Ibragim, przyjechał z nią teraz do Planicy. Niedawno dla skijumping.pl opowiadał, że ich realia to w zasadzie klub amatorów. Pieniędzy na szkolenie nie ma, a ich zdobycie to wieczne chodzenie na układy. Zdarza się, że zorganizują zgrupowanie w Kazachstanie. Jeśli chcą skakać pod domem, nie tylko sami muszą wydeptać śnieg na zeskoku, ale wcześniej w ogóle zreperować konstrukcję rozbiegu. Z funkcjonujących dawniej obiektów K110, K88, K45 i K15, które pół wieku temu lśniły i gościły zawody, dziś na słowo honoru trzymają się tylko te dwie najmniejsze.

Bakuriani, któremu powierzono organizację Europejskiego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży w 2025 roku, samo zadeklarowało chęć przeprowadzenia konkursów skoków. Skocznie, także dzięki dotacji z rządu, miały zostać zmodernizowane. Od tamtych obietnic z Tbilisi w miasteczku niestety nikt nic więcej nie usłyszał. A impreza, która miała być przełomem, już za dwa lata.

MŚ: kapitalna medalowa seria Polaków jest już pełnoletnia!