| Piłka nożna / Betclic 2 Liga
Stomil Olsztyn po spadku miał problemy, żeby przystąpić do rozgrywek 2. ligi. Ostatecznie udało się, a stery w drużynie powierzono Szymonowi Grabowskiemu. Okazało się to dobrym posunięciem, bo zespół, mimo wciąż dużych problemów, liczy się w grze o powrót na zaplecze Ekstraklasy. – Mamy dwa punkty do straty do KKS-u Kalisz i realną szansę na bezpośredni awans. Możemy spokojnie myśleć o czymś więcej niż gra w barażach – powiedział nam szkoleniowiec.
Dominik Pasternak, TVPSPORT.PL: Po udanej rundzie jesiennej zapewne zwiększyły się apetyty kibiców. Jakie cele stawiacie sobie na najbliższe miesiące?
Szymon Grabowski (Stomil Olsztyn): – Kibice myślą tylko o awansie. Nie dziwię się im, bo pewnie sam bym tak robił, gdybym był na ich miejscu. Dla nas dobrym wynikiem będzie co najmniej powtórzenie rezultatu z jesieni. Wiemy, jakie problemy towarzyszyły Stomilowi w ostatnim czasie. To na pewno nie pomaga.
– Odżyły trochę wspomnienia z Resovii? Tam również było pod górkę i co chwilę spadały kłody pod nogi.
– Coś w tym jest. Gdy przyjeżdżam do Rzeszowa, to słyszę od ludzi, że znalazłem się w podobnym miejscu. W trudnych momentach ludzie zbliżają się do siebie i robią wszystko, by wyjść na prostą. Tak jest też w Stomilu. Robimy to po to, by pokazać, że stać nas na coś więcej. Cieszę się, że grupa ludzi w szatni nie narzeka, tylko spina się i zostawia serce na boisku.
– Wsparł pan przedstawicieli klubu w konflikcie z miastem. Nie obawiał się pan, że przez to może pan mieć problemy z zachowaniem posady?
– Moja praca w Resovii pokazała, że nie boję się wspierać klubu w trudnej sytuacji. W Olsztynie było podobnie. Nie kalkulowałem. Myślę, że dałem się poznać ludziom tym, że jeśli coś robię, to wkładam w to całe serce. Utożsamiam się z klubem. Widzę, ile jest tu oddanych ludzi. Miasto jest podobne gabarytami do Rzeszowa, a ma tylko jedną drużynę, więc poziom zespołu powinien być o wiele wyższy.
– Jak wygląda sytuacja finansowa? Udało się spiąć wszystko po spadku?
– Nie znam do końca liczb, na których bazujemy. Patrząc na możliwości, które posiadamy, myślę, że gdyby udało nam się awansować do 1. ligi, to poradzilibyśmy sobie we wszystkich aspektach. Wynik sportowy często determinuje rozwój infrastrukturalny. Tak było w Resovii i wierzę, że podobny los czeka Stomil.
– Skoro o infrastrukturze mowa, to jak wygląda to w Olsztynie? Już odbiegając od stadionu, ale czy macie obiekty sprzyjające graniu w piłkę w zimę?
– Gdy przychodziłem do Olsztyna, byłem zachwycony warunkami treningowymi. Myślę, że są to jedne z lepszych w 2. lidze. Nasze boisko treningowe jest lepsze od niektórych muraw, na których zespoły rozgrywają mecze. Mój optymizm był studzony tym, co miałem zobaczyć w zimie. I faktycznie, to były prorocze słowa. Był ogromny problem. Nie mieliśmy, gdzie trenować. Jedynie udawało nam się na słabo przygotowanej, sztucznej murawie. Posiłkowaliśmy się ościennymi miejscowościami, do których trzeba było jechać czasami nawet godzinę. Przy dwóch treningach dziennie to duży kłopot. Jakoś przebrnęliśmy przez ten okres. Jesteśmy dobrze przygotowani i patrzymy w przyszłość z optymizmem.
– Ma pan młodą kadrę. Wielu zawodników jest w przedziale 20-26 lat. To pomaga w pracy w trudnych warunkach?
– Jeżeli nie chciałoby im się pracować, to by nie byli w Stomilu. Po spadku wiedzieliśmy, że potrzebujemy ludzi ambitnych, bo inaczej nie uda nam się szybko odbudować. Dla mnie wiek nie miał znaczenia. Najważniejsze było zaangażowanie. Myślę, że to była dobra taktyka.
– Odszedł od was najlepszy strzelec Jakub Tecław. Nie było szans, żeby go zatrzymać?
–. Traktujemy transfer Kuby jako nagrodę, na którą zapracowała cała drużyna. To była kluczowa postać, ale cieszymy się, że doszło do tego transferu. Życzę mu jak najlepiej, bo to świetny chłopak. W jego miejsce ściągnęliśmy Huberta Sadowskiego. Myślę, że jesteśmy w stanie zastąpić Kubę. Mam nadzieję, że wszyscy spotkamy się w przyszłym sezonie w 1. lidze.
– Planujecie zmiany w grze na wiosnę? Jesienią Stomil był dobrze zorganizowany w defensywie i czerpał wiele korzyści ze stałych fragmentów gry.
– Dobrze przeanalizowaliśmy nasze mankamenty. Staraliśmy się grać w sparingach jeszcze agresywniej, niż było to w lidze. Jeśli przeniesiemy to na rozgrywki, to myślę, że będziemy jeszcze bardziej nieprzyjemnym rywalem. Niesie to ze sobą też ryzyko w odkrywaniu się. Taktyka będzie zależna od rywala, miejsca w tabeli i sytuacji w meczu. Zdaję sobie sprawę, że niektóre mecze będą bardziej strategiczne i może być to brzydsze dla oka. Nie zmienia to faktu, że z każdego chcemy wychodzić zwycięsko.
– Walka o awans zapowiada się pasjonująco. Oprócz drużyn w szóstce, w walce o baraże są choćby Znicz Pruszków, Motor Lublin czy Radunia Stężyca. Kandydatów jest sporo. Zerka pan na konkurencję, czy skupia się tylko na sobie?
– Nikt nie może patrzeć na konkurencje. Bylibyśmy wtedy bardzo krótkowzroczni. Każda z wymienionych drużyn ma swoje ambicje, które pozwalają myśleć o graniu w 1. lidze. To ogromny plus dla rozgrywek, bo dodaje to kolorytu. Myślę, że najtrudniejsze mecze czekają nas z zespołami walczącymi o utrzymanie. Tam jest bardzo ciasno i wiele zespołów może mieć nóż na gardle. Paradoksalnie oni mogę rozstrzygnąć losy awansu.
– Miejsce w barażach brałby pan w ciemno na koniec sezonu?
– Pół roku temu powiedziałbym, że tak. Teraz mnie to nie zadowoli. Mamy dwa punkty straty do KKS-u Kalisz i realną szansę na bezpośredni awans. Możemy spokojnie myśleć o czymś więcej niż baraże.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.