Sensacji nie było. Zawodowy pięściarz Tommy Fury (9-0, 4 KO) pokonał w Arabii Saudyjskiej Youtubera Jake'a Paula (6-1, 4 KO) i wywalczył stworzony specjalnie na tę walkę pas WBC Ad-Dirija Champion. Zwycięstwo przyszło jednak w bólach, bo Anglik był liczony w ostatniej rundzie.
Paul to gwiazdor Internetu (ponad 20 mln obserwujących na Instagramie), który udanie rozpoczął swoją karierę w boksie. Stoczył już sześć pojedynków, wszystkie wygrał, ale do tej pory nie mierzył się jeszcze z zawodowym pięściarzem (walczył m.in. z Youtuberem, zawodnikami MMA i koszykarzem – red.). Dla Amerykanina miał to być "moment prawdy", bo naprzeciwko niego stanął Tommy Fury, przyrodni brat mistrza świata wagi ciężkiej Tysona. Fury również był niepokonany, ale walczył głównie z niezbyt wymagającymi rywalami. Popularność zyskał dzięki udziałowi w reality show Love Island.
Brytyjskie media jeszcze przed walką sugerowały, że obaj zgarną milionowe wypłaty za ośmiorundowy pojedynek. Paul miał mieć zagwarantowane 3,2 mln dolarów za samo wyjście do ringu + 65 procent zysku ze sprzedaży pakietów PPV. Z kolei Fury miał otrzymać 2 mln dolarów + 35 proc. przychodu z PPV.
1. runda:
Jake Paul rozpoczął w nietypowy sposób, bo od... klinczu. Później jeszcze kilka razy przykleił się do rywala. Fury polował na mocne ciosy sierpowe, ale Paul sprytnie ich unikał. Na minutę przed końcem rundy Amerykanin wyprowadził precyzyjny prawy wprost na szczękę Fury'ego. Anglik odpowiedział kombinacją kilku mocnych ciosów w końcówce rundy.
2. runda:
Fury starał się pracować lewym prostym, Paul atakował obszernymi sierpami. Jednak to ciosy Anglika były bardziej precyzyjne. Fury wyczuł odpowiedni dystans i co chwilę kłuł rywala długim prostym. Paul sprawiał wrażenie zmęczonego.
3. runda:
Agresywnie rozpoczął Paul, który znów niebezpiecznie machał ciosami sierpowymi. Kilka z nich doszło na korpus rywala. Fury umiejętnie kontrolował dystans i nie dawał sobie zrobić zbyt dużej krzywdy. Na 40 sekund przed końcem Youtuber wystrzelił potężnym sierpem, który zrobił wrażenie na kibicach. Jednak nie na Angliku, który nawet się nie zachwiał.
4. runda:
Fury atakował lewym prostym i kombinacjami dwóch ciosów, ale przy tym bardzo się odsłaniał, co starał się wykorzystać Paul. Amerykanin zaczął wyprzedzać ciosy Anglika. Pod koniec tego starcia Fury uderzył przeciwnika w tył głowy.
5. runda:
Paul znów wymachiwał sierpami, ale Fury natychmiast go karcił ciosami prostymi. Sędzia przerwał w pewnym momencie walkę i odebrał punkt Amerykanowi za uderzenie w tył głowy. Po chwili Paul trafił mocnym sierpowym, który wyraźnie wstrząsnął Furym.
6. runda:
Ponownie agresywnie rozpoczął Paul, ale Fury był dla niego bezlitosny. Na jeden z ataków odpowiedział mocnym podbródkowym, który zrobił ogromne wrażenie nie tylko na kibicach, ale przede wszystkim na Paulu. Chwilę później znów do akcji wkroczył sędzia ringowy, który odjął punkt Fury'emu. Prawdopodobnie za nielegalny cios.
7. runda:
Jake Paul sprawiał wrażenie coraz bardziej wyczerpanego, a Tommy Fury skutecznie atakował go prostymi kombinacjami lewy-prawy. W pewnym momencie Paul niebezpiecznie zaatakował głową i spowodował rozcięcie pod lewym okiem Fury'ego.
8. runda:
Ostatnia runda zaczęła się od trzęsienia ziemi! Jake Paul zdzielił Anglika lewym prostym i sędzia rozpoczął liczenie. Amerykanin ruszył ostro po nokaut, ale zabrakło mu sił, by wykończyć rywala. Zwycięzcę musieli wytypować sędziowie, którzy opowiedzieli się za Anglikiem, choć nie byli jednomyślni (76:73, 76:73, 74:75).
DOWN GOES FURY ������ #PaulFury
— Top Rank Boxing (@trboxing) February 26, 2023
�� @MostVPromotions pic.twitter.com/WuZTFv5kLJ
Gracious in victory, humble in defeat ��
— Boxing on BT Sport �� (@BTSportBoxing) February 26, 2023
Jake Paul wants to run it back with Tommy Fury ��#PaulFury pic.twitter.com/iLZTqvwtCt
That right hand was a thing of beauty 😮💨@BadouJack | @MostVPromotions | #PaulFury pic.twitter.com/zL1f6WxGfe
— Top Rank Boxing (@trboxing) February 26, 2023