Alpine F1 Team ma za sobą udany sezon, jednak nie udało się uniknąć niesnasek personalnych. Teraz kierowcami będą dwaj przyjaciele z dzieciństwa, którzy w ostatnich latach mocno się poróżnili. Czy połączy ich wspólny cel, czyli wprowadzenie swego zespołu choć raz na wyścigowe podium?
Czytaj również: Impas w sprawie kontraktu Lewisa Hamiltona
Narodowe dziedzictwo, międzynarodowe kłótnie, nieprzeciętny pech
Alpine funkcjonuje w Formule 1 pod obecną nazwą już od trzech sezonów. Tradycja pojazdów napędzanych silnikami Renault jest znacznie dłuższa i sięga kilku dekad. To ta marka jako pierwsza zaprezentowała jednostkę napędową z turbodoładowaniem, co okazało się rozwiązaniem dominującym w F1 w latach osiemdziesiątych. W poprzedniej dekadzie triumfy dzięki silnikom Renault święcił zespół Red Bull Racing - konkretniej cztery mistrzostwa kierowców oraz cztery konstruktorów. Współpraca na tej linii stawała się coraz bardziej trudna, stąd też po burzliwych negocjacjach Red Bull w 2018 roku ogłosił przejście na jednostki Hondy.
Krnąbrny charakter pokazał też inny bohater wykorzystujący maszynerię Renault do odniesienia triumfów. Fernando Alonso, mistrz świata z 2005 i 2006 roku, wrócił do znanej mu ekipy dwa lata temu, ogłaszając powrót do F1. Jak to z powrotami bywa, przyświecał mu cel ponownego pokazania się w jak najlepszej dyspozycji. Uznawał, że Alpine jest tego godne. Wydarzenia z 2021 roku sprawiły, że zdecydował się na przedłużenie kontraktu na sezon 2022. Patrząc na zapowiedzi inżynierów, można było pozostawać dobrej myśli.
Owszem, Alpine A522 pozwolił na zajęcie przez francuską ekipę czwartego miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Podium w choć jednym wyścigu było jednak w sferze marzeń. Alonso miał prawo czuć się zawiedzionym, szczególnie że jego bolid borykał się z licznymi usterkami technicznymi. Skala ich występowania była tak spora, że Hiszpan utyskiwał na towarzyszącego mu pecha na każdym kroku. Przez nie głównie przegrał wewnętrzną rywalizację z Estebanem Oconem. Między kierowcami zaiskrzyło po zderzeniach w wyścigu sprinterskim w Brazylii. Alonso nie gryzł się w język, obarczając winą swego partnera zespołowego. Narrację podchwycili jego fani, co sprawiło, że zespół musiał wydać specjalne oświadczenie w tej sprawie:
Nerwowa atmosfera zrodziła się latem. Alonso ogłosił przejście do Astona Martina, czego nie był świadom dyrektor wyścigowy zespołu Otmar Szafnauer. Decyzja była kierowana wieloma ambicjami. Jedną z nich była chęć zawarcia przez Hiszpana kontraktu dłuższego niż tylko na kolejny rok, ale niesnaski z Alpine dotyczyły też innych kwestii. Czterdziestojednolatek zajął miejsce Sebastiana Vettela, który odszedł na wyścigową emeryturę. Wyniki przedsezonowych testów potwierdzają, że nie pomylił się w kwestii oceny możliwości zespołu.
Alpine działało równie dynamicznie. Tego samego dnia, gdy świat dowiedział się o przyszłości dwukrotnego mistrza świata, na profilach zespołu w mediach społecznościach pojawiły się informacje o tym, kto go zastąpi. Miał to być Oscar Piastri, związany z Alpine od kilku lat, utytułowany w seriach juniorskich. Już w 2022 roku mówiono, że może się znaleźć dla niego miejsce w roli kierowcy podstawowego - musiał się jednak zadowolić wyłącznie sesjami treningowymi. Obawiano się o podobny stan rzeczy w następnych latach, stąd też jego agenci prowadzili intensywne negocjacje z innymi zespołami jak Williams i McLaren, gdzie również był kierowcą testowym.
Piastri zaprzeczył wszelkim doniesieniom łączącym go z Alpine w sezonie 2023. W Enstone, gdzie znajduje się siedziba ekipy, zapanowało spore rozgoryczenie. Trwały gorączkowe próby wyjścia z twarzą z sytuacji, która w historii Formuły 1 nie miała wcześniej miejsca. Szafnauer zarzucał Piastriemu brak lojalności, ale udowodnienie jakichkolwiek zobowiązań przed wyższymi instancjami było niemożliwe. Stąd też młodzi kierowcy wspierani przez Alpine mają w swoich kontraktach odpowiednie zapisy zabezpieczające zespół.
Starzy niezbyt przychylni sobie znajomi
Kandydatów do jazdy w nowym sezonie było wielu, ale wybrano tego, który również stanął przed poważnym dylematem. Pierre Gasly zdołał zaprezentować się jako solidny kierowca. Oprócz nieudanego półrocznego epizodu w Red Bullu w każdym sezonie okazywał się lepszy od swych zespołowych partnerów. Cały czas jednak chciał pchnąć swoją karierę do przodu, najlepszym sposobem na to byłby kolejny awans do zespołu numer 1 w świecie Czerwonych Byków. Tyle że tam niezachwianą pozycję ma Sergio Perez, który po GP Monako 2022 przedłużył kontrakt o kolejne dwa lata.
Niedługo potem na podobny ruch, ale wyłącznie na sezon 2023 w AlphaTauri, zdecydował się Gasly. Powstałe kilka tygodni później zamieszanie w Alpine stało się dla niego niespodziewaną szansą na podjęcie nowej przygody. Gdyby pozostał w AlphaTauri, nie byłoby pewnym, czy utrzymałby się w sezonie 2024 w Formule 1, o czym przebąkiwał szef tego zespołu, Franz Tost. Stąd też Red Bull uznał, że pozostawanie na siłę przy współpracy z Francuzem nie miałoby sensu. Opór wygasł całkowicie po wstępnych ustaleniach z Nyckiem de Vries'em.
Żaden zespół nie miał w swoich szeregach kierowców znających się tak długo. Zarówno Gasly, jak i Ocon, pochodzą z Normandii, a wychowywali się w miejscach odległych od siebie zaledwie o kilkanaście kilometrów. Obaj zaczęli karierę kartingową w tym samym roku i szybko się zaprzyjaźnili, wspierając się nawzajem na torze i poza nim. Dobre relacje panowały też między ich rodzinami.
Potyczki w różnych seriach całkowicie pogrzebały tę przyjaźń. Niezależnie, czy w kartingu, czy w seriach juniorskich, czy już w Formule 1, incydenty między Oconem a Gasly'm potrafiły przybrać dość ostry przebieg. Więcej na ich temat mówi starszy o pięć miesięcy Gasly. Oskarża kolegę o nieostrożną jazdę i niebezpieczne manewry. Ocon pozostaje bardziej oszczędny w słowach, ale w zeszłorocznym zamieszaniu wypowiadał się z aprobatą dla Micka Schumachera, widząc go chętniej w roli swojego przyszłego zespołowego kolegi. Oczywiście po dołączeniu Gasly'ego do Alpine obaj Francuzi wyrażają pochlebne opinie na swój temat, lecz z zachowaniem drobnego dystansu.
Na zakończeniu tego sporu i odejściu prztyczków z obu stron w niebyt najbardziej zależy szefostwu Alpine. Oprócz oświadczeń i jowialnych wypowiedzi postawiono na czyny. Rodziny Francuzów nie będą mogły przyjechać na ten sam wyścig. Zapobieganie spotkaniom i konfrontacjom ma na celu zmniejszenie ryzyka rozdrapywania starych ran. Burza medialna nie będzie służyła kierowcom, z czego rację zdają sobie sami zainteresowani. W styczniu wraz z innym przyjacielem z dzieciństwa, Charles'em Leclerkiem, pojawili się na trybunach meczu NBA w Paryżu. Należy liczyć na to, że w ciągu sezonu nie dojdzie do wydarzeń psujących atmosferę między nimi.
Sekretny Bahrajn i dbanie o przyszłość
Nie wiadomo, kto wywalczy pierwszeństwo w hierarchii. Ocon nie miewał zbyt pozytywnych relacji z kierowcami, którzy towarzyszyli mu w zespole. Sergio Perez i Fernando Alonso nie byli skłonni do pochwał na temat kooperacji z Francuzem. Nie można mu jednak odmówić wytrwałości. Nie pochodzi ze zbyt zamożnej rodziny jak na standardy Formuły 1. Dzięki ciężkiej pracy dał radę dostać się do elity, gdzie mimo wielu perypetii zabawił na dłużej. Francja nie dysponowała tak dobrymi kierowcami od wielu lat. Gasly i Ocon mają na swoim koncie po jednym zwycięstwie, nie mówiąc już o miejscach na podium.
Czy mogą poprawić ten dorobek w tym sezonie? Szczególnie trudno to przepowiedzieć. Testy przedsezonowe nie powinny być zbyt poważnym wyznacznikiem formy poszczególnych ekip, jednak Alpine pozostawało szczególnie tajemnicze. Zespół nie był skupiony na osiąganiu jak najlepszych czasów, bardziej sprawdzano poszczególne ustawienia, w tym te najbardziej ekstremalne. Nie wykonano zbyt wielu okrążeń w porównaniu do innych. Z wypowiedzi członków zespołu przebija się jednak masa optymizmu i zapowiedzi wdrożenia poprawek przed pierwszym wyścigiem. Ważne jest, że uniknięto poważniejszych problemów w zeszłym tygodniu.
Celem jest utrzymanie miana najlepszej ekipy spoza najlepszej trójki z chęcią zmniejszenia do niej dystansu. Panuje stanowisko, że prawdziwym testem dla zespołu będą sesje kwalifikacyjne GP Bahrajnu. Tegoroczny sezon jest tak długi, że nie należy myśleć krótkoterminowo. A co po nim? Alpine nie zapomina o pokoleniu przyszłych kierowców, dbając o rozwój programu Akademia Alpine. Jego główną postacią jest jedyny kierowca testowy stajni w tym roku, Jack Doohan. Dwudziestoletni Australijczyk będzie łączył swe obowiązki z jazdą w Formule 2, gdzie celuje w zdobycie mistrzostwa serii.
Na liście kierowców pod opieką Alpine jest kilka obiecujących postaci, w tym również kobiety. W zeszłym roku uruchomiono inicjatywę Rac(H)er, która ma na celu stworzenie równych możliwości w sportach motorowych niezależnie od płci. Członkiniami Akademii Alpine są Sophia Florsch i Abbi Pulling, specjalne wsparcie zapewniono też dla sześciu nastolatek ścigających się na co dzień w kartingu. Przejdą one specjalne szkolenia fizyczne i psychologiczne, by być w jak najlepszej dyspozycji na torach. Nie zapomina się też o programach dla kobiet ubiegających się o podjęcie edukacji i pracy w rolach inżynierskich. Działania obejmują między innymi specjalne spotkania w szkołach.
Nie kończy się tylko na inwestycjach w kapitał ludzki. Od miesięcy świat Formuły 1 mówi o nowym zespole, który miałby dołączyć do zamkniętej i hermetycznej od kilku lat stawki. Andretti-Cadillac chciałoby stać się jedenastym elementem tej układanki. Większość ich ewentualnych konkurentów wyraża sprzeciw. Alpine nie. Gdyby Amerykanie weszliby do serii, francuski zespół byłby dostarczycielem silników do ich bolidów. Alpine wyszłoby pozytywnie na tej współpracy, zyskując solidnego partnera do sprawdzania różnych parametrów swych jednostek. Nawet gdy "El Plan" Fernando Alonso okazał się chybiony, widać, że Alpine myśli na kilka kroków do przodu. Tylko czy los pozwoli na uniknięcie problemów?
1
1:40.562
2
1:40.626
3
1:40.900
4
1:40.903
5
1:41.201
6
1:41.254
7
1:41.245
8
1:41.281
9
1:41.297
10
1:41.336
11
1:41.525
12
1:41.617
13
1:41.633
14
1:41.707
15
1:41.691
16
1:41.939
17
1:42.022
18
1:42.139
19
1:42.385
20
1:42.502
1
26:37.997
2
++0.753
3
++1.414
4
++10.176
5
++13.789
6
++14.964
7
++18.610
8
++19.119
9
++22.183
10
++22.897
11
++24.551
12
++25.969
13
++26.595
14
++29.046
15
++30.175
16
++30.941
17
++31.981
18
++32.867
19
++38.072
20
DNF
1
+
2
++0.477
3
++0.618
4
++0.768
5
++1.055
6
++1.251
7
++1.347
8
++1.449
9
++1.461
10
++1.666
11
+
12
+
13
+
14
+
15
+
16
+
17
+
18
+
19
+
20
+
1
1:42.022
2
1:42.426
3
1:42.526
4
1:42.598
5
1:42.928
6
1:42.979
7
1:43.085
8
1:43.112
9
1:43.120
10
1:43.122
11
1:43.217
12
1:43.261
13
1:43.262
14
1:43.470
15
1:43.478
16
1:43.570
17
1:43.929
18
1:44.492
19
1:44.847
20
1:45.077
1
1:37:15.735
2
++6.812
3
++34.742
4
++39.812
5
++56.781
6
++59.857
7
++60.603
8
++64.135
9
++65.858
10
++70.674
11
++72.095
12
++76.592
13
++77.301
14
++84.477
15
+1 lap
16
DNF
17
DNF
18
DNF
19
DNF
20
DNS
1
1:24.892
2
1:24.995
3
1:25.010
4
1:25.029
5
1:25.084
6
1:25.121
7
1:25.374
8
1:25.471
9
1:25.593
10
1:25.711
11
1:25.746
12
1:25.826
13
1:25.864
14
1:25.889
15
1:25.950
16
1:26.440
17
1:26.446
18
1:26.504
19
1:26.574
20
1:27.060
1
1:25.498
2
1:25.566
3
1:25.585
4
1:25.606
5
1:26.104
6
1:26.112
7
1:26.119
8
1:26.125
9
1:26.129
10
1:26.256
11
1:26.332
12
1:26.332
13
1:26.377
14
1:26.422
15
1:26.499
16
1:26.501
17
1:26.894
18
1:27.597
19
1:27.600
20
1:27.878
1
1:25.816
2
1:26.038
3
1:26.117
4
1:26.286
5
1:26.314
6
1:26.383
7
1:26.430
8
1:26.523
9
1:26.524
10
1:26.624
11
1:26.840
12
1:26.876
13
1:26.904
14
1:26.941
15
1:26.980
16
1:27.159
17
1:27.165
18
1:27.174
19
1:27.226
20
1:27.289
1
1:26.892
2
1:26.915
3
1:27.042
4
1:27.095
5
1:27.163
6
1:27.217
7
1:27.304
8
1:27.351
9
1:27.367
10
1:27.432
11
1:27.678
12
1:27.844
13
1:27.909
14
1:27.958
15
1:28.057
16
1:28.086
17
1:28.142
18
1:28.147
19
1:28.332
20
1:28.397
1
1:23:47.693
2
+2.695
3
+19.820
4
+29.020
5
+62.396
6
+67.754
7
+1 lap
8
+1 lap
9
+1 lap
10
+1 lap
11
+1 lap
12
+1 lap
13
+1 lap
14
+1 lap
15
+1 lap
16
+2 laps
17
DNF
18
DNF
19
DNF
20
DNS