Znamy kolejnego półfinalistę Fortuna Pucharu Polski. Do Legii Warszawa, która pokonała we wtorek Lechię Zielona Góra 3:0, dołączył Górnik Łęczna. Pierwszoligowiec wygrał na wyjeździe z Pogonią Siedlce 1:0 (0:0) po golu Damiana Zbozienia. Do historycznego awansu poprowadził Górnika debiutujący w roli jego trenera Ireneusz Mamrot.
PRZED MECZEM:
Udział drugoligowej Pogoni i pierwszoligowego Górnika na tym etapie rozgrywek był niespodzianką, ale przed zespołami stała szansa na zapisanie wyjątkowego rozdziału w swych dziejach. Zarówno jedni, jak i drudzy nigdy wcześniej nie awansowali do półfinału Pucharu Polski.
Siedlczanie są jedną z największych rewelacji drugoligowych rozgrywek. Odkąd trenerem jest Marek Saganowski, Pogoń zaliczyła serię pięciu meczów bez porażki i w żadnym nie straciła gola. Na drugim biegunie w Fortuna 1. Lidze jest niedawny spadkowicz z Ekstraklasy. Górnik to zaledwie 13. drużyna rozgrywek i zamiast bić się o awans, broni się przed utrzymaniem. Po ostatniej porażce z Resovią Marcina Prasoła na stanowisku szkoleniowca zastąpił Ireneusz Mamrot. Mecz w Siedlcach był dla niego debiutem w roli trenera Dumy Lubelszczyzny.
JAK PADŁ GOL?
1:0 (74') – Z rzutu rożnego wrzucał Miłosz Kozak. Dośrodkowanie przedłużył głową na bliższym słupku Szymon Lewkot, a następnie piłka dotarła do Damiana Zbozienia, który kolanem z bliska skierował ją do siatki.
PRZEBIEG SPOTKANIA:
Pierwsza połowa to typowy mecz walki, w którym żadna z drużyn nie potrafiła przekuć swoich sytuacji na konkrety. Najbliżej wyjścia na prowadzenie był Górnik. W 42. minucie po świetnym podaniu Łukasza Szramowskiego z lewej strony boiska pomknął Serhij Krykun. Skrzydłowy zagrał futbolówkę idealnie do Karola Podlińskiego, ale z bliska strzał napastnika w kapitalnym stylu jedną ręką obronił Jakub Kowynia.
W drugiej połowie piłkarze z Łęcznej imponowali determinacją do zdobycia bramki po stałym fragmencie gry. Ta taktyka opłaciła im się dopiero w końcówce. W 74. minucie Damian Zbozień skierował piłkę do siatki z bliska kolanem i dał Dumie Lubelszczyzny historyczny awans do półfinału Pucharu Polski.
CO DALEJ?
W środę dokończenie zmagań na etapie ćwierćfinałów. Drugoligowy KKS Kalisz podejmie zespół Śląsk Wrocław (godz. 17:30). W Lublinie inny drugoligowiec, Motor, zagra z dwukrotnym triumfatorem rozgrywek, Rakowem Częstochowa (godz. 20:30). Półfinały zaplanowano na 5 kwietnia. Finał odbędzie się 2 maja na PGE Narodowym.