Międzynarodowa Federacja Boksu (IBA) podała wysokość nagród finansowych dla medalistów zbliżających się mistrzostw świata w boksie kobiet i mężczyzn. Instytucja napędzana pieniędzmi Gazpromu zachęciła przy okazji zawodników i zawodniczki z krajów bojkotujących turnieje, by... rejestrowali się na własną rękę. MŚ w boksie bojkotują m.in. Polska, USA i Wielka Brytania.
Można by rzec, że kolejne komunikaty IBA zakrawają o śmieszność, gdyby nie fakt, że są pluciem w twarz tym, którzy stanowczo sprzeciwiają się barbarzyńskiej agresji Rosji na Ukrainie, a przy okazji szkodzą dyscyplinie (federacja od dawna jest na cenzurowanym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego). Przedstawiciele IBA poinformowali właśnie o wysokościach nagród dla zawodniczek i zawodników, którzy wystąpią w zbliżających się mistrzostwach świata w boksie (rywalizacja kobiet odbędzie się w dniach 15-26 marca w Nowym Delhi, natomiast mężczyzn – od 1 do 14 maja w Taszkencie). Pięściarki, które wywalczą złote medale zarobią po 100 tysięcy dolarów (srebro wyceniono na 50 tys. dol., a brąz – na 25 tys.). Panowie zarobią dwa razy więcej (mistrzowie świata mogą liczyć na 200 tysięcy dolarów, srebrni medaliści na 100 tys., a brązowi – na 50 tys.). Kwoty poprzedzone są śmieszno-strasznym komunikatem:
"Wykluczenie turniejów w Indiach i Uzbekistanie z kwalifikacji do igrzysk olimpijskich Paryż 2024 jest nie do przyjęcia i sprzeczne z zasadami sportu i boksu. Nadchodzące MŚ w Nowym Delhi i Taszkencie będą głównymi wydarzeniami kwalifikacyjnymi do IO w Paryżu. Aby dać wszystkim sportowcom prawo do rywalizacji na MŚ i nie być ofiarą politycznych rozgrywek kilku federacji narodowych, IBA wykorzystuje otwarty proces rejestracji sportowców z krajów bojkotujących turniej. Oprócz otwartego procesu rejestracji sportowców IBA oferuje pomoc finansową w ramach programu wsparcia, aby zapewnić wszystkim sportowcom z federacji bojkotujących możliwość walki o chwałę i spełnienie marzeń" – czytamy w komunikacie.
Jak wygląda proces rejestracji o którym piszą tęgie głowy z IBA? Otóż okazuje się, że... wystarczy wysłać e-mail: "Każdy zawodnik lub trener federacji, który chciałby wziąć udział w Mistrzostwach Świata IBA w boksie może bezpośrednio zarejestrować się, pisząc na adres sport@iba.sport"...
Bojkot ma związek z dopuszczeniem do rywalizacji pięściarzy z Rosji i Białorusi, którzy mogą rywalizować pod flagami swoich krajów. Swoich ekip do Indii i Uzbekistanu nie wyślą m.in. Polacy, Ukraińcy, Duńczycy, Szwedzi, Norwegowie, Islandczycy, Finowie, Litwini, Estończycy, Łotysze i Brytyjczycy.
Umar Kremliow, który według doniesień medialnych, ma silne powiązania z Władymirem Putinem, kieruje światową organizacją boksu od 2020 roku (wtedy AIBA, obecnie – IBA). Głównym sponsorem instytucji jest rosyjski Gazprom.
MKOl ogłosił w czerwcu ubiegłego roku, że przejmuje od IBA organizację bokserskich turniejów kwalifikacyjnych do IO w Paryżu. Tegoroczne MŚ nie zostały uwzględnione jako kwalifikacje – będą nimi kontynentalne wydarzenia multidyscyplinarne takie jak: Igrzyska Panamerykańskie i Igrzyska Europejskie (zawody w boksie zostaną rozegrane w Nowy Targu na przełomie czerwca i lipca). W 2024 mają się odbyć jeszcze dwa turnieje rangi światowej. W sumie przygotowano 248 miejsc, po 124 wśród mężczyzn i kobiet.
Przez działania IBA, która wymyśliła teraz własny system kwalifikacji, boks został już tymczasowo wykreślony z listy dyscyplin olimpijskich na igrzyskach w Los Angeles 2028.
Czytaj także:
- Przedłużają umowę z Gazpromem. Kolejny skandal w boksie
- Haniebna decyzja federacji. Przywracają Rosjan do rankingów
- USA bojkotują mistrzostwa świata! Nie chcą startować z Rosjanami
- Tym razem to już koniec boksu na IO? Afera z przyjacielem Putina