We wtorkowy wieczór Roma sensacyjnie przegrała z Cremonese 1:2. Na początku drugiej połowy czerwoną kartką ukarany został Jose Mourinho, który resztę meczu musiał oglądać z trybun. Portugalczyk wpadł w szał. Wulgarnie zwyzywał sędziego technicznego. Po meczu stwierdził, że ten wypowiedział w jego stronę jeszcze gorsze słowa. "Mou" zapowiedział, że podejmie w tej sprawie kroki prawne.
Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 17. minucie meczu po golu Franka Tsadjouta. Roma wyrównała w drugiej połowie za sprawą Leonardo Spinazzoli. Sędzia w 83. minucie podyktował jednak rzut karny, którego na gola zamienił Daniel Ciofani. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie. Oznacza to, że drużyna Nicoli Zalewskiego sensacyjnie przegrała 1:2. Niemal przez całą drugą połowę zawodnicy nie mogli liczyć na wsparcie zza linii bocznej swojego szkoleniowca. Mourinho został bowiem trzeci raz w trwającym sezonie ukarany czerwoną kartką.
Według portugalskiego trenera wpływ na jego gwałtowną reakcję miał sędzia techniczny, Marco Serra. Mourinho stwierdził, że był przez cały mecz prowokowany przez arbitra z Turynu. Na początku drugiej połowy po informacji od technicznego sędzia główny podbiegł do ławki Romy i ukarał Portugalczyka czerwoną kartką. Wówczas ten wpadł w prawdziwy szał. Zrobił się cały czerwony i rozpoczął atak na Serrę. Według angielskich mediów Mourinho miał nazwać go "c**ą". "Każdy robi sobie z ciebie jaja, wracaj do domu" – tak z kolei miał wcześniej powiedzieć do doświadczonego trenera Serra.
Another week, another Jose Mourinho red card 😂 pic.twitter.com/sWMjRfgsqp
— Football on BT Sport (@btsportfootball) February 28, 2023
– Jestem emocjonalny, ale nie szalony. Jeżeli tak zareagowałem, to znaczy, że najpierw musiało się coś stać – stwierdził po meczu "The Special One". – Muszę zastanowić się, czy mogę podjąć w tej sprawie jakieś kroki prawne. Piccinini dał mi czerwoną kartkę, bo niestety sędzia techniczny nie jest w stanie zrozumieć, co do mnie powiedział. Chcę zobaczyć, czy jest z tego meczu nagranie audio. Nie chcę nawet zagłębiać się w fakt, że Serra jest z Turynu, a my w niedzielę gramy z Juventusem – dodał rozwścieczony Mourinho.
– Po raz pierwszy w mojej karierze czwarty sędzia zwracał się do mnie w nieprawdopodobny sposób. To było nieuzasadnione. Po meczu poszedłem, żeby z nimi porozmawiać. Piccinini, który był sędzia technicznym w ostatnim meczu, w którym zostałem odesłany na trybuny, powiedział mi, żebym przeprosił Serrę. Powiedziałem mu, że powinien mieć odwagę, żeby wyjaśnić, co się stało, ale on ma problemy z pamięcią – stwierdził szkoleniowiec Romy.
– Szkoda tego, co stało się z Serrą. Ja szanuję każdego dokładnie tak, jak ktoś szanuje mnie – zakończył Mourinho. Wcześniej został zapytany o to, co powiedział do niego arbiter techniczny, ale odmówił odpowiedzi na to pytanie.