Pierwszy wyścig po zimowej przerwie jest wyjątkowym momentem dla każdego kibica Formuły 1. Opadają maski, kończy się "sandbagging", a wszyscy pokazują pełnię tego, czym dysponują. Postanowiliśmy przewidzieć, kto ma największe szanse na dobre wyniki w tym sezonie.
Pierwszy Amerykanin w Formule 1 od ośmiu lat ma za sobą udany sezon w Formule 2. Jego kariera po sezonie Formuły 3 w 2020 roku stanęła w miejscu ze względów finansowych, wsparcie Williamsa pomogło mu w spełnieniu marzeń. Sargeant wchodzi do najszybszej serii wyścigowej na świecie w momencie, gdy osiąga ona dotychczasowy szczyt popularności w jego ojczyźnie. Bolid Williamsa od lat należy do grona najsłabszych w stawce i nic nie wskazuje na to, by miało się to nagle zmienić, ale trzeba przyznać, że nie sprawiał problemów podczas testów.
Japończyk wchodził do Formuły 1 z dużymi nadziejami. Zachwycił wszystkich w testach przedsezonowych w 2021 roku, a pochwały pod jego adresem wygłaszał nawet Ross Brawn, inżynier stojący za sukcesami Michaela Schumachera. Nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań, dwukrotnie przegrywając rywalizację ze swoim zespołowym kolegą Pierre’em Gaslym i plasując się w końcówce klasyfikacji generalnej. Patrząc na dotychczasowe osiagnięcia jego nowego partnera w AlphaTauri, Nycka de Vries’a, Tsunoda znów będzie na straconej pozycji.
Taj staje się już powoli doświadczonym kierowcą, zaczyna właśnie czwarty sezon w Formule 1. W swoim wyzwaniu dla portalu “Player’s Tribune” opowiada o swoich przeżyciach w Toro Rosso, Red Bullu, poszukiwaniach nowego zespołu i współpracy z byłym szefem Williamsa, Jostem Capito. W Williamsie musiał zmienić swoje priorytety, uważa, że tegoroczny samochód jest lepszy od tego, którym dysponował w 2022 roku, ale cały czas pozostaje przy opinii o słabościach tego auta. Pojedyncze punkty to maksymalne, na co może liczyć.
Perypetie Australijczyka były głównym tematem dyskusji podczas przerwy wakacyjnej w zeszłym sezonie. Zespół Alpine ogłosił go jako swojego kierowcę, podczas gdy Piastri był tego nieświadomy i nie wyraził na to zgody. Były mistrz Formuły 3 i Formuły 2, który nie znalazł miejsca w F1 w 2022 roku, ostatecznie wybrał zespół McLarena. Problemy ekipy z Woking były jednak dość widoczne, a nastroje w niej nie są najlepsze. To może być dość ciężki debiut dla zawodnika, który w seriach juniorskich pokazał się naprawdę z dobrej strony.
Pierwszy Chińczyk w historii Formuły 1 miał obiecujący początek poprzedniego sezonu, jednak wyraźnie odstawał od Valtteriego Bottasa. Najważniejszym momentem roku 2022 było dla niego wyjście bez szwanku z poważnie wyglądającego wypadku podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Zniesienie ograniczeń pandemicznych pozwoliło mu na odwiedzenie ojczyzny po raz pierwszy od trzech lat, a sam kierowca czuje się znacznie pewniej na torze, co widać po wynikach testów przedsezonowych.
Holender nie miał łatwej drogi do Formuły 1. Mistrz świata Formuły E oraz mistrz Formuły 2 dopiero na Monzy w sezonie 2022 mógł pokazać wszystkim, że zasługuje na szansę w postaci pełnego etatu w roli kierowcy F1. De Vries w GP Włoch zastąpił Alexa Albona w Williamsie i zajął ósme miejsce. Wynik Holendra był o tyle ważniejszy, że w swoim debiucie wywalczył pierwsze punkty, a przy tym pokonał swojego zespołowego kolegę, Nicholasa Latifiego. W ten sposób otworzył sobie drogę do rodziny Red Bulla i zespołu AlphaTauri, w którym będzie startować u boku Yukiego Tsunody.
Były kierowca Mercedesa odnalazł w Alfie Romeo to, co było mu potrzebne - rolę lidera zespołu oraz wewnętrzny spokój. Pokazał się z dobrej strony, zdobywając zdecydowaną większość punktów dla swojej ekipy i przyczyniając się do zajęcia przez nią szóstego miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Podobnie jak w przypadku Zhou, druga połowa sezonu była w jego wykonaniu znacznie gorsza. Trzydziestotrzylatek mierzy w tym roku jeszcze wyżej, ciesząc się z niezawodności Alfy Romeo C43, co nie było aż tak oczywiste w poprzednim sezonie.
Brytyjczyk jest jednym z bardziej obiecujących kierowców, jednocześnie prezentuje pełną lojalność w stosunku do McLarena. Ten jednak nie jest w stanie zapewnić mu samochodu na miarę jego możliwości, a kłopoty, z jakimi mierzył się w ostatnich tygodniach, wywołują frustrację u 23-latka. Jego cierpliwość może się wyczerpać. Powinien być lepszy od Piastriego na przestrzeni całego sezonu. Może to być marnym pocieszeniem, bo ten rok zapowiada się na najgorszy w dotychczasowej karierze Norrisa w Formule 1.
Lance Stroll nie zaczął sezonu 2023 zbyt szczęśliwie. Kanadyjczyk nie przystąpił do testów przedsezonowych w Bahrajnie z powodu wypadku na rowerze, wskutek którego doznał kontuzji nadgarstka. Syn właściciela Aston Martina nie tylko będzie musiał się wspiąć na wyżyny swoich możliwości, ale również udowodnić, że jest w stanie utrzymać kroku Fernando Alonso, dwukrotnemu mistrzowi świata Formuły 1, który w tym sezonie będzie reprezentować barwy brytyjskiego zespołu, zastępując Sebastiana Vettela.
Nico Hulkenberg powraca do Formuły 1 po dwóch latach nieobecności i razem z Kevinem Magnussenem będzie tworzyć jeden z najbardziej doświadczonych duetów w zespole Haasa. Niemiec mimo bogatej kariery w F1 ani razu nie stanął na podium, a jedynego przedsmaku zwycięstwa zaznał po zdobyciu pole position podczas deszczowych kwalifikacji do Grand Prix Brazylii w sezonie 2010. Po dwóch latach pełnienia roli kierowcy etatowego nadszedł czas na powrót na pełny angaż, tym razem w barwach amerykańskiego zespołu.
Po ubiegłorocznym powrocie do Haasa Duńczyk od razu dał wszystkim do zrozumienia, że nie zapomniał, jak się jeździ i jest w stanie pomóc swojej ekipie w zdobywaniu punktów. Po tym, jak jego ówczesny kolega zespołowy Mick Schumacher zawiódł na całej linii, Magnussen stał się naturalnym liderem amerykańskiego zespołu, kończąc ubiegły sezon na 13. miejscu w klasyfikacji kierowców, a jego ekipa zakończyła ubiegłoroczne mistrzostwa na ósmej pozycji. Mający wieloletni kontrakt Duńczyk przystępuje do nadchodzącej rywalizacji w sezonie 2023 z nadzieją, że w tym roku uda mu się stanąć na podium.
Już od kilku lat związany z Renault/Alpine, z którym skutecznie udało mu się przesunąć nieco w górę stawki. W 2022 roku wspólnie z Fernando Alonso jego zespół okazał się najlepszy wśród ekip spoza wielkiej trójki: Red Bulla, Ferrari i Mercedesa. Teraz w obronie czwartego miejsca w klasyfikacji konstruktorów ma pomóc mu jego rodak Pierre Gasly, który zamierza zrealizować nietknięte od dłuższego czasu ambicje. Ich współpraca może przynieść Alpine wiele dobrego, tylko czy jest to możliwe?
Niespełniony, a niejako wręcz odrzucony przez Red Bulla, szczęścia zaczął szukać w swoim rodzimym zespole Alpine. W tym sezonie u jego boku będzie startować rodak Esteban Ocon, z którym w ostatnim czasie nie miał najlepszych relacji. Francuzi jednak są świadomi tego, że środek stawki nadal może być ciasny, a walka o czołową dziesiątkę w wyścigach — niezwykle zacięta. Będzie miał do swej dyspozycji lepsze auto niż podczas występów w AlphaTauri.
Jeden z trzech mistrzów świata Formuły 1, który pojawi się na polach startowych w nadchodzącym sezonie. Hiszpan po zmianie zespołu z Alpine na Aston Martin nadal nie traci nadziei, że w końcu trafi do miejsca, które zapewni mu nie tylko punkty, ale również pozwoli stanąć na podium. Według rywali to właśnie on i jego zespół wyglądają na najmocniejszych na początku tego sezonu. Jego kariera pokazała, że potrafi wykorzystać takie okoliczności.
Pasmo sukcesów w erze jednostek hybrydowych zostało dość gwałtownie przerwane wyzwaniem rzuconym przez Maxa Verstappena. Po walce do samego końca i przegranej w sezonie 2021, bolid Mercedesa na 2022 rok okazał się być – łagodnie mówiąc - daleki od oczekiwań. Nadszarpnięte ambicje siedmiokrotnego mistrza świata mogą jednak dodać mu potrzebnej energii, aby w tym roku wrócić na szczyt, zakładając, że jego ekipa uporała się z ubiegłorocznymi problemami. Ten rok zdecyduje o jego dalszej karierze. Stagnacja może go odwieść od przedłużania kontraktu z Mercedesem po sezonie 2024.
Czy temperament Hiszpana zastygł? W ubiegłym roku co prawda udało mu się odnieść pierwsze zwycięstwo w karierze, triumfując w GP Wielkiej Brytanii, lecz na tle partnera z Ferrari, Charlesa Leclerca, wypadł gorzej. Carlos Sainz jest w stanie pokazać się z dobrej strony, pod warunkiem, że ustrzeże się niewymuszonych błędów, a jego zespół go nie zawiedzie. Fred Vasseur, jego nowy szef, zapowiada zapewnienie równości szans, jednak to z Leclerkiem łączą go głębsze więzi.
Gdyby przyszedł do Mercedesa przed zmianą przepisów z 2022 roku, możliwe, że miałby już chociaż jeden tytuł mistrzowski na swoim koncie. Okazał się lepszy od utytułowanego partnera zespołowego, prezentując wysoką klasę. Zdarzały mu się pojedyncze błędy, ale zdołał zdobyć pierwsze pole position oraz zwycięstwo w Grand Prix w swojej karierze. Ambicje Brytyjczyka są znacznie większe - wierzy, że Mercedes jest w stanie wrócić do formy sprzed lat, ale z drugiej strony uznaje wyższość Red Bulla. Na razie
Jeszcze nie tak dawno jego kariera w F1 zawisła na włosku, jednak udało mu się trafić do Red Bulla, walnie przyczyniając się do mistrzowskich tytułów Maxa Verstappena oraz samego zespołu. Meksykanin ma jednak własne ambicje – sam chciałby stanąć na szczycie królowej motorsportu. Do tej pory żaden zespołowy kolega Verstappena nie był w stanie mu zagrozić i na papierze nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić – na niekorzyść Pereza.
Kierowca Ferrari ma jeden cel na ten sezon: pokonać Maxa Verstappena i zostać kolejną legendą włoskich Tifosi. Monakijczyk dość aktywnie i pracowicie spędził zimową przerwę, aby przystąpić do rywalizacji z Holendrem, który nie podda się bez walki. Leclerc nie może być jednak w tej rywalizacji osamotniony. Wiele będzie zależeć również do Ferrari, które już niejednokrotnie pokazało, że nie radzi sobie w kryzysowych sytuacjach. Interesujące będzie zobaczyć, czy za wodzami nowego szefa ekipy z Maranello, Freda Vasseura, Monakijczyk będzie w stanie lepiej włączyć się w walkę o mistrzostwo.
Przełamał hegemonię Lewisa Hamiltona oraz Mercedesa i jest aktualnym dwukrotnym mistrzem świata. Po całkowitym zdominowaniu ubiegłego sezonu Holender jest stawiany w roli naturalnego faworyta tym bardziej, że w czasie przedsezonowych testów w Bahrajnie bolid Red Bulla również prezentował się obiecująco. Czy w tym roku będzie ktokolwiek, kto powstrzyma niezwykle utalentowanego Holendra?
1
1:37:15.735
2
++6.812
3
++34.742
4
++39.812
5
++56.781
6
++59.857
7
++60.603
8
++64.135
9
++65.858
10
++70.674
11
++72.095
12
++76.592
13
++77.301
14
++84.477
15
+1 lap
16
DNF
17
DNF
18
DNF
19
DNF
20
DNS
1
1:24.892
2
1:24.995
3
1:25.010
4
1:25.029
5
1:25.084
6
1:25.121
7
1:25.374
8
1:25.471
9
1:25.593
10
1:25.711
11
1:25.746
12
1:25.826
13
1:25.864
14
1:25.889
15
1:25.950
16
1:26.440
17
1:26.446
18
1:26.504
19
1:26.574
20
1:27.060
1
1:25.498
2
1:25.566
3
1:25.585
4
1:25.606
5
1:26.104
6
1:26.112
7
1:26.119
8
1:26.125
9
1:26.129
10
1:26.256
11
1:26.332
12
1:26.332
13
1:26.377
14
1:26.422
15
1:26.499
16
1:26.501
17
1:26.894
18
1:27.597
19
1:27.600
20
1:27.878
1
1:25.816
2
1:26.038
3
1:26.117
4
1:26.286
5
1:26.314
6
1:26.383
7
1:26.430
8
1:26.523
9
1:26.524
10
1:26.624
11
1:26.840
12
1:26.876
13
1:26.904
14
1:26.941
15
1:26.980
16
1:27.159
17
1:27.165
18
1:27.174
19
1:27.226
20
1:27.289
1
1:26.892
2
1:26.915
3
1:27.042
4
1:27.095
5
1:27.163
6
1:27.217
7
1:27.304
8
1:27.351
9
1:27.367
10
1:27.432
11
1:27.678
12
1:27.844
13
1:27.909
14
1:27.958
15
1:28.057
16
1:28.086
17
1:28.142
18
1:28.147
19
1:28.332
20
1:28.397
1
1:23:47.693
2
+2.695
3
+19.820
4
+29.020
5
+62.396
6
+67.754
7
+1 lap
8
+1 lap
9
+1 lap
10
+1 lap
11
+1 lap
12
+1 lap
13
+1 lap
14
+1 lap
15
+1 lap
16
+2 laps
17
DNF
18
DNF
19
DNF
20
DNS
1
1:03.971
2
1:04.492
3
1:04.554
4
1:04.582
5
1:04.763
6
1:04.926
7
1:04.836
8
1:04.846
9
1:05.052
10
1:04.846
11
1:05.128
12
1:05.143
13
1:05.063
14
1:05.278
15
1:05.218
16
1:05.329
17
1:05.364
18
1:05.369
19
1:05.582
20
1:05.606
1
1:04.324
2
1:04.442
3
1:04.534
4
1:04.574
5
1:04.790
6
1:05.018
7
1:05.053
8
1:05.062
9
1:05.139
10
1:05.182
11
1:05.182
12
1:05.243
13
1:05.283
14
1:05.314
15
1:05.326
16
1:05.366
17
1:05.366
18
1:05.519
19
1:05.546
20
1:06.023
1
1:04.580
2
1:04.737
3
1:04.898
4
1:05.022
5
1:05.190
6
1:05.229
7
1:05.292
8
1:05.411
9
1:05.457
10
1:05.511
11
1:05.537
12
1:05.543
13
1:05.547
14
1:05.613
15
1:05.698
16
1:05.765
17
1:05.814
18
1:05.835
19
1:05.918
20
1:06.176
1
1:05.542
2
1:05.607
3
1:05.697
4
1:05.766
5
1:05.780
6
1:05.874
7
1:05.946
8
1:06.017
9
1:06.099
10
1:06.110
11
1:06.130
12
1:06.140
13
1:06.160
14
1:06.170
15
1:06.189
16
1:06.246
17
1:06.262
18
1:06.369
19
1:06.510
20
1:06.738
DNS
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.