Novak Djoković ponownie opuści turnieje przez brak szczepienia przeciwko koronawirusowi. Tym razem padło na zmagania na Florydzie i Miami. Mimo próśb lokalnych senatorów skierowanych do samego Joe Bidena o wpuszczenie Serba do kraju, finalnie nie dostał on pozwolenia.
Choć Novak Djoković wrócił już do regularnej gry, to co jakiś czas wracają do niego problemy ze szczepieniem przeciwko koronawirusowi. Zaczęło się w Australian Open w 2022 roku. Wówczas został on deportowany i wlepiono mu zakaz przyjazdu do kraju na kolejne lata. Długo jednak nie trzeba było czekać na jego powrót do Melbourne, bo już w kolejnej edycji władze pozwoliły mu wystąpić w turnieju.
Tak łaskawi nie okazali się jednak rządzący w stanie Floryda, gdzie Serb miał zjawić się na najbliższe starty. Jego team wysyłał różne prośby o wpuszczenie go do kraju, mimo przepisu o obowiązkowym szczepieniu. Jak poinformował na Twitterze, senator Rick Scott, nic z tego nie wyjdzie.
"Powiedziano nam właśnie, że prośba o wjazd Djokovicia do naszego kraju została odrzucona. Nie otrzymał zwolnienia ze szczepień, przez co nie kwalifikuje się do rywalizacji w USA w przyszłym tygodniu w Kalifornii i w Miami" – napisał.
Następnie wystosował apel do prezydenta Joe Bidena o wpuszczenie Djokovicia do kraju. "Joe Biden, musisz to teraz naprawić. Udziel mu zwolnienia i pozwól konkurować w Stanach Zjednoczonych" – czytamy we fragmencie listu. Senator nie przekreśla jeszcze szans na jego udział w zmaganiach w Miami oraz na Florydzie. Pod znakiem zapytania pozostaje również start w US Open.