Nie zwątpiła i po raz kolejny zaskoczyła sprinterską czołówkę. Ewa Swoboda mimo drobnych kłopotów zdrowotnych wywalczyła w Stambule srebrny medal halowych mistrzostw Europy. Jak mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL, na nowo nauczyła się walczyć z oczekiwaniami i stresem. Zdradziła również, jak mają wyglądać jej kolejne lata.
Korespondencja ze Stambułu
Polski sprint nadal ma się dobrze. Wszystko za sprawą Swobody, która po raz kolejny zaskoczyła europejską czołówkę. Mimo bólu brzucha przebrnęła przez eliminacje. W nich złamała też paznokieć, który przez chwile jej doskwierał, ale w finale pokazała już znakomitą formę.
Z Ewą nigdy nie jest nudno, dlatego chwilę po zakończeniu rywalizacji kibice mogli oglądać jej szaloną radość, podskoki z flagą i pozowanie do fotografii. Wpadła też w ramiona trenerki, która od lat wspiera ją mentalnie. Wydaje się, że następne miejsca w ścisłej czołówce to tylko kwestia czasu. Być może uda się o nie zawalczyć także w imprezach, na które przyjeżdża cała światowa czołówka.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Kontrolowałaś to, co działo się w biegu finałowym?
Ewa Swoboda: – Medal był mi potrzebny. Cieszę się, że byłam druga. Nie chciałam spaść niżej, chociaż wynik przed startem nie był taki oczywisty. Dostałam kolejnego motywacyjnego kopa. Liczę, że w lato będzie równie dobrze.
– Jesteś zadowolona z czasu, który osiągnęłaś?
– 7.09? Może być. Miałam na głowie srebrny brokat. Chyba powinnam się psiknąć złotym! Ale spokojnie, drugie miejsce cieszy równie mocno. Nieco zostałam w bloku, ale szczerze mówiąc – nie ma to znaczenia. Najważniejsze jest podium! Przegoniłam złe demony. Niby byłam w Stambule przeziębiona, ale jak się szybko biega, to i szybko przychodzą infekcje. Nie tłumaczę się tym. Odbiłam to, co miałam odbić. Plan został wykonany!
– Coś cię zaskoczyło w Stambule?
– Zaskoczyłam sama siebie. Nie stawiano u mnie na drugą lokatę. Wiem na nowo, jak radzić sobie ze stresem. To mega ważne. W półfinale pojawiła się presja, bo nie wiedziałam do końca, co mam ze sobą zrobić. Szybko jednak zadziałałam. W finale postawiłam wszystko na jedną kartę. W głowie miałam zdanie: "Albo wszystko, albo nic". Wyszło dobrze.
– Wyciągnęłaś jakąś lekcję ze startów w Turcji?
– Na szczęście nie ma już koronawirusa, który skomplikował życie. To największa lekcja dla nas wszystkich!
– Nadal czerpiesz radość ze współpracy z trenerką Iwoną Krupą?
– Okazała się dla mnie bardzo cierpliwa. Nie było to oczywiście łatwe, bo sezon wyglądał jak sinusoida. Było wzloty i upadki. Zaczęłam od wyniku 7.09. Skończyłam z takim samym rezultatem. Nie będę narzekać. Sama nauczyłam się chyba jest trochę wspomnianej cierpliwości i pokory. W poprzednim sezonie było łatwiej, bo czułam głód rywalizacji. Nie wiedziałam na jakim jestem poziomie w tym roku. Lubię się zaskakiwać. Cieszę się z małych rzeczy. Jest super.
– Jeszcze się czymś zaskakujecie?
– Pracujemy ze sobą już kilka lat. Wykonuję polecenia trenerki i idzie nam to bardzo dobrze. Nie chcemy dopuszczać do kolejnych kontuzji. Poprzednie absencje bolały. Zapobiegamy wszystkiemu zanim będzie za późno. Jeśli coś boli reagujemy szybko, nie tracimy czasu. Zdrowie jest najważniejsze. Reszta schodzi na dalszy plan.
– Zdradzisz, jakie masz sposoby na walkę ze stresem?
– Staram się o niczym nie myśleć na bieżni. Mam założenie, że im lepiej pobiegnę, tym większą nagrodę otrzymam. To działa. Nie chcę bez sensu kombinować.
– Myślisz o kolejnych "życiówkach"?
– Nie da się z sezonu na sezon bić rekordów. Co ja bym miała później robić? Trzeba wszystko logicznie rozłożyć w czasie, żeby nie musieć myśleć tylko o tym, by pobiec 6.95, 6.93, 6.91 i tak dalej. Nie narzucam na siebie zbędnych oczekiwań. Za rok na pewno powalczę w mistrzostwach świata. Na myślenie o igrzyskach jeszcze przyjdzie czas.
– Teraz czas na relaks i wyczyszczenie głowy?
– Będzie spokojny wypoczynek, bez żadnych szalonych czynności. Trzeba się zregenerować, ogarnąć organizm i wrócić do trenowania. Jadę odpoczywać z końmi i kozami. Proszę mi nie przeszkadzać!
– Na koniec temat niezwiązany ze sprintem. Ty masz uśmiech od ucha do ucha, a Adrianna Sułek po drugiej lokacie przyszła do dziennikarzy ze łzami w oczach. Jak to wytłumaczyć?
– Sport bywa brutalny. Uważam jednak, że jeśli ktoś zdobywa medal i ociera się o rekord świata powinien się z tego cieszyć. Są różni ludzie, różne reakcje. Mojego nastawienia to nie zmieniło. Jestem z siebie bardzo zadowolona. Tego się trzymam i pracuję dalej na kolejne sukcesy!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.