05 mar 2023 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Minimalizm Macieja Stolarczyka? Z Miedzią Legnica zagra o posadę

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. PAP)

Robert Bońkowski

Po porażce z liderem PKO Ekstraklasy Rakowem Częstochowa Jagiellonia Białystok zmierzy się teraz z beniaminkiem i czerwoną latarnią ligi – Miedzią Legnica. Głównym celem żółto-czerwonych będzie odniesienie pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie. Będzie to też spotkanie o być, albo nie być Macieja Stolarczyka w Białymstoku

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Kontrowersje w Górnik – Legia. Sędzia (znów) w roli głównej...

Czytaj też

Bartosz Frankowski w tle, a jednak na pierwszym planie... (fot. PAP)

Kontrowersje w Górnik – Legia. Sędzia (znów) w roli głównej...

Jagiellonia Białystok nie wygrała meczu ligowego na wyjeździe od blisko 290 dni. Ostatnie gościnne zwycięstwo żółto-czerwoni zanotowali w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu, kiedy pokonali 1:0 Górnika Łęczna. Zespół prowadził wtedy Piotr Nowak.

– To dla nas bardzo istotne spotkanie. Gramy z zespołem, który walczy o utrzymanie, są po poniedziałkowej porażce z Zagłębiem Lubin. Niemniej zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to zespół zdeterminowany do tego, żeby z nami wygrać. Ale nas poprowadzi w tym meczu chęć odniesienia pierwszego zwycięstwa wyjazdowego w tym sezonie – powiedział trener Jagiellonii Białystok Maciej Stolarczyk.

Minimalizm, czy kurtuazyjna ostrożność?

Zdaniem szkoleniowca Jagiellonii Białystok Miedź Legnica jest zespołem, który postawił w tym roku na solidną grę obronną, która ma dać punkty pozwalające się utrzymać w lidze. Białostockich kibiców może jednak niepokoić pewnego rodzaju minimalizm Macieja Stolarczyka, który na konferencji prasowej próbował ułożyć sobie grunt, na wypadek braku zwycięstwa z ostatnią drużyną w lidze. Stolarczyk przestrzegał przed hurraoptymizmem.

– Chcemy wrócić z tego meczu zwycięsko. Muszę przyznać, że drużyna Miedzi Legnica jest odnowiona w tym roku, ma nowego trenera. Grają w systemie z trójką obrońców, choć mają inne założenia taktyczne, niż na przykład nasz poprzedni rywal Raków Częstochowa. Miedź Legnica jest zespołem, który przede wszystkim stara się dobrze bronić, choć tylko Radomiak nie strzelił im w tym roku gola – mówił Maciej Stolarczyk.

– Miedź w tej rundzie położyła duży nacisk na grę obronną i rzeczywiście potrafi się bronić całym zespołem, co pokazała chociażby w meczu z Lechem Poznań, gdzie swoją skomasowaną obroną nie pozwoliła mistrzowi Polski na odniesienie zwycięstwa. Jest to asumpt do tego, by być ostrożnym. Przestrzegałbym przed hurraoptymizmem, bo dobrze wiemy, jakie wyniki mogą padać w naszej lidze. Bywają one nieprzewidywalne. Nie ma zdecydowanych faworytów – przyznał trener żółto-czerwonych.

Kilka dni temu na łamach naszego serwisu zapytaliśmy prezesa Jagiellonii Białystok, czy nakłada na trenera ultimatum punktowe, które musi osiągnąć w ciągu trzech najbliższych spotkań (z Miedzią Legnica, Górnikiem Zabrze i Zagłębiem Lubin). Wojciech Pertkiewicz odpowiedział, że trener nie ma takiego ultimatum.

Dopytaliśmy Stolarczyka, czy nakłada na siebie minimum punktowe, które chciałby w tych meczach zdobyć. Są to bowiem spotkania z zespołami, które bezpośrednio biją się z Jagiellonią o utrzymanie w lidze.

– Mnie zadowala tylko jeden wynik, gdy Jagiellonia zwycięża. Przed nami bardzo ważne trzy mecze w ligowej tabeli, bo z zespołami, które bezpośrednio z nami biją się o utrzymanie, ale te spotkania nie zamykają przed nami całego sezonu. Te spotkania są dla nas bardzo ważne, ale skupieni jesteśmy przede wszystkim na starciu z Miedzią Legnica. Chciałbym zauważyć, żekażdy mecz ma inny scenariusz. Nie tylko związany z wynikiem, ale też np. z absencją któregoś z piłkarzy, niemniej zadowolony jestem tylko wtedy, gdy Jagiellonia wygrywa – przyznał trener Jagiellonii.

Stolarczyk zwrócił też uwagę na to, że jego zespół trenuje już regularnie na żywej murawie, co ma sprawić, że gra Jagi będzie z tygodnia na tydzień wyglądała lepiej.

– Przez ostatnie dwa tygodnie trenowaliśmy na żywej murawie, to pozwoliło nam lepiej przygotować się do meczów i wiem, że ze spotkania na spotkanie nasza gra będzie wyglądała tylko lepiej. Nie ukrywam, że duży wpływ na naszą grę i na to, jak kreujemy sytuacje, ma nałożona na zespół presja i sytuacja w tabeli, przez co bywamy czasami usztywnieni w grze. Wiemy, że brakuje nam swobody w kreatywności tworzenia sytuacji podbramkowych, ale staramy się to zmienić – zakończył Stolarczyk.

Początek meczu pomiędzy Jagiellonią Białystok a Miedzią Legnica w niedzielę, 5 marca, o 12:30. Będzie to dziewiąte starcie między obiema drużynami. Do tej pory więcej razy wygrywała Jagiellonia. Żółto-czerwoni pokonali Miedziowych czterokrotnie. Miedź tylko raz była w stanie wygrać z białostockim klubem. Padły trzy remisy.

Kontrowersje w Górnik – Legia. Sędzia (znów) w roli głównej...