Brazylia i Włochy to kraje, gdzie tenis plażowy jest najpopularniejszy. Tymczasem nasi rodacy mają duże ambicje, aby w tej dyscyplinie radzić sobie coraz lepiej. Dlatego na stanowisko trenera reprezentacji Polski powołano Tomasza Mrozowskiego, który opowiedział nam o obecnie panujących realiach. – Brakuje pieniędzy na finansowanie najlepszych zawodników, opłacanie ich turniejowych występów. Wielu z nich tak bardzo wkręciło się w ten sport, że wydają prywatne pieniądze na realizowanie tej pasji. Śmieję się, że jesteśmy niczym piłkarska reprezentacja San Marino, w której grają ludzie pełniący przeróżne zawody – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Padel, pickleball – to sporty rakietowe, które coraz częściej przewijają się w świadomości kibiców. Do tej grupy niewątpliwie należy dodać także tenis plażowy, bo to dyscyplina ciesząca się dużym zainteresowaniem na świecie. Najwięcej osób uprawia ją w Brazylii, co ze względu na panujące tam warunki atmosferyczne nie powinno nikogo dziwić, ale coraz więcej krajów – choć mniej do tego predysponowanych – próbuje budować swoje reprezentacje. W tym gronie jest również Polska – federacja Beach Tennis Poland działa już od 2011 roku, ale to ostatnie lata przynoszą widoczną ekspansję. Od 2017 roku polski tenis plażowy jest objęty jurysdykcją Polskiego Związku Tenisowego; organizowanych jest coraz więcej turniejów, a w 2018 roku powołano kadrę narodową, która reprezentuje nas na międzynarodowych wydarzeniach.
Kilka tygodni temu nowym trenerem reprezentacji Polski został Tomasz Mrozowski, który w przeszłości spełniał się głównie jako trener tenisa ziemnego, pracował między innymi jako główny opiekun akademii Angelique Kerber w Puszczykowie. Teraz postawiono przed nim zadanie sprofesjonalizowania polskiego tenisa plażowego. – W ścisłej kadrze mamy dwie najlepsze pary męskie i damskie. Zostałem powołany na trenera, aby wznieść to na bardziej profesjonalny poziom. Stworzyłem już sztab – mamy eksperta od motoryki oraz psychologa sportowego. Raz w miesiącu będę starał się organizować zgrupowania, aby poprawić proces treningowy – powiedział świeżo wybrany szkoleniowiec.
Gwiazdą polskiego tenisa plażowego jest Aleksandra Adamska. Co ciekawe, to nie jest pierwsza dyscyplina, w którą gra z sukcesami. W przeszłości zdobywała medale mistrzostw Polski w tenisie ziemnym, a także z powodzeniem spełniała się jako… piłkarka ekstraklasowego 1.FC AZS AWF Katowice. Polka, aby móc się realizować w pełni, podjęła decyzję o wyjeździe z Polski.– Jest to sport, dla którego trudno się w zupełności poświęcić mieszkając w Polsce. Dla naszych tenisistów i tenisistek to hobby oraz wielka pasja. Wszyscy na co dzień pracują, a w czasie roku kilka razy spotykamy się na zgrupowaniach, częściej na różnych turniejach. Kimś w rodzaju naszego rodzynka, jest Aleksandra Adamska, która dużo poświęciła tenisowi plażowemu i postanowiła przeprowadzić się na wyspę Reunion. To swego rodzaju kolebka tego sportu, odbywa się tam jeden z czterech największych turniejów. Ola obecnie zajmuje 80. miejsce na świecie, ale w ostatnim czasie zmagała się z problemami zdrowotnymi, więc powiedziałbym, że jej poziom gry jest wyższy, niż wskazuje na to ranking – kontynuował opiekun kadry.