Po mistrzostwach świata w Katarze nazwisko Herve Renarda długo przewijało się w medialnych doniesieniach dotyczących tego, kto przejmie polską kadrę po Czesławie Michniewiczu. Ostatecznie nad Wisłą wylądował Fernando Santos, a Renard... może objąć żeńską kadrę Francji. Takie informacje podaje telewizja RMC Sport.
Renard pozostaje selekcjonerem Arabii Saudyjskiej, którą poprowadził na ubiegłorocznych mistrzostwach świata. Podopieczni Francuza o polskich korzeniach na otwarcie mundialu sensacyjnie pokonali Argentynę 2:1, lecz ostatecznie zajęli ostatnie miejsce w grupie, za przyszłymi mistrzami świata, a także Polską i Meksykiem. Mimo to, notowania Renarda powędrowały w górę.
Po turnieju w Katarze dużo mówiło się o tym, że Renard – który w przeszłości powiedział przed kamerami TVP Sport, że poprowadzenie biało-czerwonych ucieszyłoby zwłaszcza jego mamę – jest w ścisłym gronie kandydatów na selekcjonera Polski. Ostatecznie Francuz o polskich korzeniach odrzucił propozycję PZPN.
Mogący pochwalić się prowadzeniem w przeszłości reprezentacji takich jak Maroko, Angola czy Zambia Renard nie ukrywał swoich ambicji trenowania silniejszej drużyny. Francuskie media donosiły, że wysłał swoje CV do federacji Belgii, lecz ten ruch także nie doszedł do skutku.
RMC Sport informuje, że selekcjoner Arabii Saudyjskiej jest kandydatem do objęcia kobiecej kadry Francji, choć na razie daleko jeszcze do podpisania kontraktu. Francuzki zajmują obecnie 5. miejsce w rankingu FIFA. W swojej historii czterokrotnie awansowały do finałów mistrzostw świata. W 2011 zajęły najwyższe, czwarte miejsce. Ostatnim dużym turniejem, w którym brały udział, było EURO 2022, gdzie panie z Francji awansowały do półfinału. Tam musiały uznać wyższość Niemek, z którymi przegrały 1:2.