| Boks

Mariusz Koperski: nie mogłem odwrócić się od Tomka Nowickiego. Bałem się, że będę go miał na sumieniu

Trener Mariusz Koperski z Tomaszem Nowicki (fot. Mariusz Konfiszer/Tymex Boxing Promotions)
Trener Mariusz Koperski z Tomaszem Nowicki (fot. Mariusz Konfiszer/Tymex Boxing Promotions)

W piątek na gali Dzierżoniów Boxing Night do ringu wraca Tomasz Nowicki (10-2, 3 KO), który skrzyżuje rękawice z Białorusinem Jewhenijem Makarczukiem (6-0, 3 KO). Pięściarz z Obornik udzielił nam ostatnio mocnego wywiadu, w którym otwarcie opowiedział o walce z depresją. Swoją opinią na temat zawirowań w życiu "Jokera" podzielił się jego nowy-stary trener, czyli Mariusz Koperski. Walka Nowicki – Makarczuk w piątek 10 marca w TVP Sport, online na stronie TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej. Początek transmisji od godziny 19:35.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Depresja, narkotyki i próba samobójcza. "Przeżyłem piekło"

Czytaj też

Tomasz Nowicki (fot. Tymex Boxing Promotions/Mariusz Konfiszer)

Depresja, narkotyki i próba samobójcza. "Przeżyłem piekło"

Mateusz Fudala, TVPSPORT.PL: – Kiedy po raz pierwszy Tomasz przyszedł do pana na salę?
Mariusz Koperski, trener Tomasza Nowickiego: – To było w 2017 roku, miał wtedy 22 lata. Sądziłem, że to ulicznik, bo taka legenda się za nim ciągnęła. Wiedziałem, że miał za sobą jakieś ekscesy w walkach ulicznych. Pamiętam, że na następnych zajęciach mieliśmy zaplanowane sparingi, dlatego poumawiałem się ze "starszyzną", czyli chłopakami, którzy dłużej trenują, na konkretne godziny. O Tomku nawet nie wspomniałem, bo przecież miał za sobą dopiero pierwszy trening w życiu.


Tomek jednak przyjechał tego dnia na salę i powiedział, że chce sparować. Już kilku takich cwaniaczków przerabiałem i nie ukrywam, że lubię czasem ich sprowadzić na ziemię. Zgodziłem się. Dałem mu chłopaka, który już trochę boksował, ale wiedziałem, że nie zrobi mu krzywdy. Myślałem, że udzieli mu lekcji boksu, a ku mojemu zdziwieniu, sparing był bardzo wyrównany. Oczywiście, Tomek boksował bardzo chaotycznie, bo niewiele potrafił, ale nie chciał nawet na centymetr ustąpić bardziej doświadczonemu przeciwnikowi. Po sparingu powiedziałem mu wprost: "chłopie, ty nic nie umiesz. Takim boksem niczego nie osiągniesz, ale masz większe serducho do walki, niż wszyscy tu razem wzięci. Wiem, że nie prowadzisz się dobrze i robisz różne głupoty, ale jak zmienisz swoje życie o 180 stopni, to coś może z tego być".

– Posłuchał?
– Tak, wziął sobie te moje słowa do serca, co potwierdzili jego najbliżsi. Przez pewien czas trenował bardzo sumiennie, widać było że ten boks daje mu wiele radości. Tym bardziej, że szybko pojawiły się pierwsze sukcesy. Praktycznie gdzie nie startował, to wygrywał. Jeśli dobrze pamiętam, to już w drugiej walce w boksie olimpijskim miał skrzyżować rękawice z zawodnikiem, który był medalistą mistrzostw Polski i miał medal mistrzostw Europy juniorów. Zapytałem czy chce takiej walki, a on bez wahania się zgodził. Brał wszystko. Oczywiście, zdarzały mu się też porażki, ale jak przegrywał to nieznacznie. To było dla mnie szokujące, że tak dobrze sobie radził. Popełniał wiele błędów, ale nadrabiał to charakterem i serduchem do walki. Jego największymi atutami były: siła i szybkość rąk.

– Po dwóch latach treningów Nowicki przeszedł na zawodowstwo. Kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa. Dopiero niedawno przyznał się, że między walkami delikatnie mówiąc, nie prowadził sportowego stylu życia. Dochodziły do pana słuchy, że zawodnik lubi pobalować?
– Jasne, tylko sądziłem że robi to po zwycięskich walkach. Nie będę kłamał, że łudziłem się, że Tomek wypije jedno, czy dwa piwka. Myślałem, że bardziej chodzi o dzień - dwa, a nie jakieś systematyczne melanżowanie. To okazało się nieprawdą i Tomek dopiero niedawno mi się do wszystkiego przyznał. Okazało się, że potrafił bardzo ładnie kłamać.

Depresja, narkotyki i próba samobójcza. "Przeżyłem piekło"

Czytaj też

Tomasz Nowicki (fot. Tymex Boxing Promotions/Mariusz Konfiszer)

Depresja, narkotyki i próba samobójcza. "Przeżyłem piekło"

Tomasz Nowicki opowiedział o walce z depresją. "To straszna choroba"
Tomasz Nowicki (fot. TVP Sport HD)
Tomasz Nowicki opowiedział o walce z depresją. "To straszna choroba"

Polski pięściarz został deweloperem. Buduje osiedle pod Warszawą!

Czytaj też

Kamil Szeremeta (fot. PAP/TVP SPORT HD)

Polski pięściarz został deweloperem. Buduje osiedle pod Warszawą!

– W 2021 roku pana zawodnik efektownie znokautował Tomasa Reynoso, a te zakończenie okrzyknięto mianem nokautu roku. Zaledwie pół roku później to wszystko się posypało i przyszła pierwsza porażka w karierze z Louisem Greene'em (techniczny nokaut w 5. rundzie – red.). Co wtedy się działo z Tomkiem?
– Przed tym pojedynkiem Tomek był już mocno zagubiony. Im bliżej było walki, tym coraz dziwniej się zachowywał. W pewnym momencie zaczął podważać moje pomysły taktyczno-techniczne, choć do tej pory zawsze byliśmy chwaleni za naszą współpracę. Wiele razy słyszałem, że Tomek w ringu prezentuje się tak, jakby był sterowany za pomocą joysticka – co mu powiedziałem, on to wykonywał. Później zaczął pojawiać się na treningach z jakimś facetem, jak się okazało to człowiek z jego miasta, były pięściarz, ale bez żadnego doświadczenia trenerskiego. Widziałem, że ma na Tomka duży wpływ.

Nie jestem zaborczy, nie twierdzę że zawodnik ma być wpatrzony we mnie jak w obrazek. Dlatego sobie to wszystko z boku obserwowałem. Tomek coraz częściej zaczął podważać moje zdanie. Dochodziło do tego, że nagle ten facet brał go na boczek, nie było ich godzinę. Nie miałem zawodnika. Czułem się tak, jakbym tam był tylko po to, by potrzymać ręcznik i podać wodę. To bardzo mi się nie podobało, ale przed samą walką nie chciałem już robić zamieszania.

W trakcie walki wyglądał fatalnie. Po pojedynku spotkaliśmy się na obiedzie i szczerze mu powiedziałem, że jeśli ten człowiek nadal będzie się wtrącał, to ja odchodzę. Nie wchodzę w żadne takie trio. Tomek miał zadecydować i bardzo szybko powiedział, że chce współpracować z tamtym człowiekiem. Zdziwiło mnie jego zachowanie po tylu latach fajnej relacji, ale powiedziałem: OK.

– Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w kolejnym pojedynku przegrał ze Stanisławem Gibadłą, również przed czasem w 5. rundzie.
– Wiedziałem, że to się źle skończy, ale dałem mu się przejechać. Już jak się przygotowywał do tej walki, dochodziły mnie słuchy, że na sparingach dostaje lanie od przeciętnych pięściarzy. Znam go, wiem nad czym powinien pracować, a słyszałem że pracował nad czymś zupełnie innym. W walce ze Staśkiem Tomka w ogóle nie było. Tomek był do tej walki fatalnie przygotowany fizycznie i jak się później okazało, także mentalnie.

Polski pięściarz został deweloperem. Buduje osiedle pod Warszawą!

Czytaj też

Kamil Szeremeta (fot. PAP/TVP SPORT HD)

Polski pięściarz został deweloperem. Buduje osiedle pod Warszawą!

Kandydat do nokautu roku? Nowicki z efektownym zwycięstwem
Nokaut Tomasza Nowickiego na Andresie Reynoso, Tymex Boxing Night (fot. TVP)
Kandydat do nokautu roku? Nowicki z efektownym zwycięstwem

Dzierżoniów Boxing Night. Parzęczewski poznał nazwisko rywala

Czytaj też

Robert Parzęczewski (fot. PAP)

Dzierżoniów Boxing Night. Parzęczewski poznał nazwisko rywala

– Tuż po walce w rozmowie z Aleksandrą Piką jeszcze w ringu po raz pierwszy opowiedział o depresji. Pan wcześniej o tym wiedział?
– Nie, o tej depresji dowiedziałem się z jego monologu po walce. On to ukrywał i nigdy wcześniej nie otworzył się tak, jak wtedy w tym ringu. To też przyczyniło się do tego, że nasze drogi się zeszły. Kiedyś się zarzekałem, że jak ktoś ode mnie odejdzie, to jest to bilet w jedną stronę. Ale gdy usłyszałem, że przez tyle lat zmagał się ze swoimi demonami to wiedziałem, że nie mogę się od niego odwrócić. Gdybym to zrobił, mogłoby być z Tomkiem bardzo źle. Powiem wprost, bałem się, że jak mu odmówię, to po prostu coś sobie zrobi i będę go miał na sumieniu. Dzwonił od razu po walce ze Staśkiem, zapewniał, że zrozumiał swój błąd i prosił, by mógł wrócić pod moje skrzydła. Zaprosiłem go najpierw na dłuższą rozmowę. Chciałem zobaczyć, czy po tym wszystkim w ogóle uda nam się dogadać.

– Jak przebiegało to spotkanie?
– Długo rozmawialiśmy o jego depresji. Wiedziałem, że jej podstawowym źródłem w przypadku Tomka były używki. To był mój pierwszy warunek, że ma zapisać się na terapię od uzależnień. Zaznaczyłem również, że jeśli chce ze mną współpracować, to musi zgadzać się na wszystko, co mówię, bo już mu raz dałem wolną rękę i wszyscy widzieliśmy, jak to się skończyło. Oczywiście powiedziałem mu też żeby skończył z tym pseudotrenerem, który jak przyszło do walki z Gibadłą, to nawet się na niej nie pojawił. Prawdopodobnie wiedział, że przygotowania były fatalne i mogę się tylko domyślać, że nie chciał pokazywać swojej twarzy. To też przestroga dla młodych zawodników, żeby nie ufać byle komu. Tomek zaakceptował te reguły.

– Jak wyglądał na pierwszym treningu po powrocie?
– Był na sali dwa dni po walce, czyli jakąś tam formę powinien mieć, prawda? A wyglądał jak emeryt! Był zapuszczony, widać było że prawie w ogóle nie trenował. W kilka miesięcy stracił wszystko to, nad czym tyle pracowaliśmy. Szczerze? W duchu pomyślałem sobie, że raczej już z tego nic nie będzie. Nie chciałem wyrzucać go z sali, bo mi szkoda chłopaka, ale jak zobaczyłem w jakim jest stanie to sądziłem, że ma już raczej po karierze. Nie wierzyłem, że kiedykolwiek wróci do formy, w jakiej był.

– Wrócił?
– Odstawił główny problem, czyli używki. Przychodził na treningi regularnie. Bardzo szybko wrócił do wysokiej formy. Wrócił stary Tomek, którego znałem.

– Jak wygląda pod względem mentalnym?
– Wcześniej wszyscy widzieli, że coś z nim jest nie tak, a on zapewniał, że jest ok. Teraz już nie ukrywa swoich problemów. Gdy miewał gorszy nastrój od razu o wszystkim mówił. Przyznawał, że czasem jego myśli nadal błądzą, ale im dalej w las, tym zdarzało się to rzadziej. Gdy dostaliśmy propozycję występu u Tomka nastąpiła już znaczna poprawa. Pomyślałem, że to również może mu pomóc, że w końcu ma cel. Gdyby odebrano mu ten boks, który przecież tak mocno kocha, to mógłby zagubić się jeszcze bardziej.

– Rywalem Nowickiego będzie niepokonany Białorusin Jewhenij Makarczuk, który przynajmniej na papierze, zapowiada się na trudnego rywala. Nie zbyt trudnego dla Tomka po takich przejściach?
– Zdaję sobie sprawę, że to mocny rywal, ale uważam, że jeśli Tomek będzie w dobrym stanie psychicznym to poradzi sobie z takim zawodnikiem spokojnie. On już nie raz był skazywany na pożarcie, a jednak wygrywał bez problemów z bardziej doświadczonymi rywalami.

– Co jeśli demony wrócą przed samą walką?
– Jeśli będzie w złym stanie psychicznym to przegra z każdym. To nawet byłby większy wstyd, gdyby przegrał z jakimś słabym rywalem. Po tym jednak co widziałem w trakcie przygotowań, wierzę że będzie dobrze. Tomek wygląda bardzo dobrze - jest szybki i świetnie przygotowany kondycyjnie. Fizycznie jest w życiowej formie, a to napawa mnie wielkim optymizmem. Dlatego trzeba brać takie walki, choć mogą wydawać się ryzykowne. Sądzę, że bardziej bym zaryzykował, gdybym się nie zgodził na ten pojedynek, bo wtedy Tomek mógłby wrócić do starych nawyków...

Dzierżoniów Boxing Night. Parzęczewski poznał nazwisko rywala

Czytaj też

Robert Parzęczewski (fot. PAP)

Dzierżoniów Boxing Night. Parzęczewski poznał nazwisko rywala

MB Boxing Night #9: Tomasz Nowicki – Dmytro Szczerbyna
MB Boxing Night #9: Tomasz Nowicki – Dmytro Shcherbyna [WALKA, fot. TVP]
MB Boxing Night #9: Tomasz Nowicki – Dmytro Szczerbyna

Zobacz też
Polak stanie do walki o tytuł mistrza świata!
Michał Cieślak stanie do walki o tytuł mistrza świata WBC Interim (fot. Getty Images)

Polak stanie do walki o tytuł mistrza świata!

| Boks 
Polska Liga Boksu. Przed nami 2. kolejka!
Przed nami 2. kolejka Polskiej Ligi Boksu (fot. mat. pras.)

Polska Liga Boksu. Przed nami 2. kolejka!

| Boks 
Życiowy sukces Polaka. Awansował w turnieju wagi ciężkiej!
Piotr Łącz (fot. PAP/Marcin Cholewiński)

Życiowy sukces Polaka. Awansował w turnieju wagi ciężkiej!

| Boks 
Były mistrz kontra promotor. "Możemy rozwiązać to w sądzie"
Łukasz Różański, Andrzej Wasilewski (fot.
tylko u nas

Były mistrz kontra promotor. "Możemy rozwiązać to w sądzie"

| Boks 
Trener kadry zapowiada: jesteśmy w stanie przywieźć trzy medale z IO!
Julia Szeremeta (fot. Getty)
tylko u nas

Trener kadry zapowiada: jesteśmy w stanie przywieźć trzy medale z IO!

| Boks 
Najnowsze
Wielkie wyzwanie na Euro. Reprezentant Polski wierzy w awans
tylko u nas
Wielkie wyzwanie na Euro. Reprezentant Polski wierzy w awans
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mariusz Fornalczyk (Fot. Getty Images)
Wyszarpali zwycięstwo! Niesamowity rzut w ostatniej sekundzie meczu [WIDEO]
Rzut Aarona Gordona dał
Wyszarpali zwycięstwo! Niesamowity rzut w ostatniej sekundzie meczu [WIDEO]
| Koszykówka / NBA 
Slavia wróciła na tron. Walczy jeszcze o rekord
Piłkarze Slavii Praga (fot. Getty)
Slavia wróciła na tron. Walczy jeszcze o rekord
| Piłka nożna / Inne ligi 
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Robert Lewandowski zdobył już krajowy puchar, Łukasz Skorupski może to uczynić niebawem (fot. Getty)
polecamy
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Jakub Ptak
Jakub Ptak
Media: Ancelotti dogadany z nowym pracodawcą!
Carlo Ancelotti (fot. Getty)
Media: Ancelotti dogadany z nowym pracodawcą!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Skończyło się na strachu. Filar Jagiellonii gotowy do gry
Jagiellonia zagra z Koroną na wyjeździe (Fot. Getty Images)
Skończyło się na strachu. Filar Jagiellonii gotowy do gry
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Walczy o awans do 1. ligi. Chce zagrać w Lidze Mistrzów
Patryk Olejnik z Chojniczanki wierzy w awans (Fot. Pogoń Grodzisk Mazowiecki)
tylko u nas
Walczy o awans do 1. ligi. Chce zagrać w Lidze Mistrzów
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Do góry