Fernando Santos zgłosił już szeroką listę powołanych na najbliższe mecze, ale wciąż nie zdecydował się, kogo tak naprawdę będzie potrzebował. Postanowiliśmy nieco mu podpowiedzieć, przyglądając się sytuacji kilkudziesięciu potencjalnych kadrowiczów. Którzy z pomocników – według statystyk – mogliby załapać się do reprezentacji na spotkania z Czechami i Albanią?
W pierwszym tekście dotyczącym powołań Fernando Santosa skupiliśmy się na sytuacji polskiej defensywy. Na bazie statystyk wybraliśmy najlepiej dysponowanych bramkarzy, bocznych obrońców i stoperów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gikiewicz zamiast Szczęsnego? Poważny dylemat Santosa
W tej części zajmiemy się środkiem pola. Analogicznie do poprzedniego tekstu – na podstawie danych, z uwzględnieniem ligowego rankingu ELO – wskażemy tych graczy, którzy mogliby przydać się reprezentacji.
Prowadząc Portugalię, Santos zwykł powoływać ośmiu środkowych pomocników. Trzech o defensywnym profilu i pięciu bardziej uniwersalnych. Do boju posyłał zazwyczaj trzech z nich. Zarówno w formacji 4-3-3, jak i 4-2-3-1.
Zbilansowana linia pomocy była fundamentem jego taktyki. Dlatego też, oprócz typowego defensywnego pomocnika, nierzadko wybierał do składu gracza łączącego destrukcję z kreacją. Umiejącego skutecznie odebrać piłkę, a przy tym mogącego utrzymać ją pod presją. Jako trzeciego wystawiał za to typowego rozgrywającego.
W reprezentacji Polski może zastosować podobną strategię. Postawić na graczy, którzy poza skutecznym odzyskiwaniem piłki, będą błyskawicznie transportować ją do przodu. Tak, by w szybkim ataku wykorzystywać dezorganizację w szeregach obronnych rywala.
Do takiego grania Santos potrzebować będzie skutecznego defensywnego pomocnika. Kogoś, kto nie tylko odbierze piłkę, ale i uspokoi sytuację przed linią obrony. Kogoś takiego jak Grzegorz Krychowiak...
Oczywiście ten sprzed lat. Ostatnie kilkanaście miesięcy pokazało bowiem, że 33-latkowi daleko do formy, którą prezentował w Sewilli. Przekonał się o tym zarówno Paulo Sousa, jak i Czesław Michniewicz. Oby tego samego przechodzić nie musiał nowy selekcjoner.
Krychowiaka z Sevilli już nie ma. I najprawdopodobniej nie będzie. Dziś to zupełnie inny piłkarz. Choć wciąż oferujący sporo, to nie tyle, by grać w podstawowym składzie reprezentacji. Po raz kolejny potwierdzają to liczby.
W ostatnich sezonach Krychowiak zmienił swój sposób gry. Odkąd opuścił Paris Saint-Germain, przestał być kojarzony jedynie z defensywą. W Lokomotiwie czy Krasnodarze dużo częściej zapuszczał się pod bramkę rywala. I tak już zostało.
Stał się uniwersalnym środkowym pomocnikiem, tracąc przez to swoją jedyną specjalizację. Odbiór piłki, który był jego znakiem rozpoznawczym, przestał być jego głównym boiskowym zadaniem. Tym samym statystyka, w której swego czasu był najlepszy w kraju, znacznie się pogorszyła.
Dziś w destrukcji lepsi od niego są inni gracze. Choćby Krystian Bielik, który w klubie pełni funkcję defensywnego pomocnika. Podobnie jak Krychowiak przed laty – na co dzień – koncentruje się na grze obronnej. Dlatego też to on jest najlepszym wyborem przed marcowym zgrupowaniem.
W tym roku stoczył najwięcej pojedynków – zarówno na murawie, jak i w powietrzu – i wygrywał je z największą częstotliwością. Poza tym przechwycił najwięcej piłek i zanotował najwięcej odbiorów. I to wszystko w tak trudnej lidze, jak Championship.
Gdyby nie uraz, z pewnością zostałby powołany na mecze z Czechami i Albanią. Problemy zdrowotne postawiły jednak jego obecność w kadrze pod znakiem zapytania. Kto więc – w razie potrzeby – mógłby wejść w jego buty?
Naturalnym następcą wydaje się Patryk Dziczek. W statystykach defensywnych wygląda nie najgorzej, a przy tym – tak jak i Bielik – dobrze radzi sobie w pojedynkach powietrznych. Jeśli Santos wymagałby tego od defensywnego pomocnika, powinien przyjrzeć się graczowi Piasta Gliwice.
Jeśli jednak gra w powietrzu nie byłaby dla niego najważniejsza, szansę w kadrze mógłby dostać Radosław Murawski. W tym roku, obok Bielika, to on najlepiej prezentował się we wszystkich statystykach obronnych. Oczywiście poza grą w powietrzu...
Bielik, Dziczek lub Murawski mogliby zająć dwa miejsca przeznaczone dla typowo defensywnych pomocników. Trzecim powołanym mógłby zostać za to gracz nieco bardziej uniwersalny. Łączący sumienną pracę w destrukcji z czymś więcej.
Gdyby Santos zdecydował się poszukać takiego piłkarza, z pewnością wróciłby do Krychowiaka. I nie wybrałby najgorzej. Czy powinien jednak tak szybko kończyć poszukiwania? Liczby wskazują coś innego...
Według statystyk Krychowiak prezentował się w tym roku lepiej od kilku piłkarzy z mocniejszych lig. Choćby od Karola Linettego, Damiana Szymańskiego czy Łukasza Łakomego. Daleko było mu jednak do liderów tej klasyfikacji...
Lepiej od niego radzili sobie między innymi Bartosz Slisz, Jakub Piotrowski czy Damian Dąbrowski. Ten ostatni okazał się zresztą niekwestionowanym zwycięzcą. Najlepiej łączył destrukcję z kreacją. Wymieniał najwięcej podań, stawiając stempel niemal na każdej akcji Pogoni Szczecin. Najczęściej podłączał się też do ataku i kopał z dystansu.
Był najbardziej uniwersalnym defensywnym pomocnikiem, ale czy oznaczało to, że najlepszym? Jeśli Santos od gracza na pozycji numer sześć oczekiwałby przede wszystkim sumiennej pracy w obronie, lepszymi wyborami byliby Bielik, Dziczek czy Murawski. Jeśli jednak chciałby kogoś nieco bardziej zaangażowanego w budowanie ataków – powinien zwrócić się ku Dąbrowskiemu.
Powołanie dla gracza Pogoni wydaje się jednak mocno wątpliwe. Santos uniwersalności zwykł szukać bowiem nie u defensywnych pomocników, a u graczy ustawionych nieco wyżej. A w rywalizacji z nimi Dąbrowski nie miałby szans.
Bo choć mógłby podjąć rękawicę w starciach z Benem Ledermanem, Sebastianem Kowalczykiem czy Michałem Rakoczym, to pozostałe batalie kończyłby na tarczy. Sebastian Szymański, Kacper Kozłowski czy Bartosz Kapustka prezentowali się od niego dużo lepiej.
Według statystyk to oni powinni zająć trzy miejsca w środku pomocy, przeznaczone dla graczy o uniwersalnym profilu. W tym roku każdy z nich, poza pracą w ataku, wykazywał się w obronie. W destrukcji znakomicie wyglądał przede wszystkim gracz Legii Warszawa.
Kapustka grał inaczej niż za kadencji Czesława Michniewicza. Zamiast na "dziesiątce" występował na "ósemce", zapewniając odpowiednie wsparcie Josue. W kadrze mógłby wywiązywać się z podobnych zadań.
Dwa ostatnie miejsca wśród powołanych mogłyby przypaść bowiem graczom o profilu rozgrywającego. Jednym z nich, co oczywiste, musiałby być Piotr Zieliński. To on najlepiej nadaje się do tej roli, co potwierdzają nie tylko liczby, ale i sposób gry Napoli.
Zieliński nierzadko ustawiany jest jako pół-lewy środkowy pomocnik, który w trakcie meczu gra wyżej od swoich partnerów – Stanislava Lobotki czy Andre-Franka Zambo Anguissy. Szuka rotacji ze schodzącym do środka Chwiczą Kwaracchelią lub gra jako "dziesiątka", tuż za plecami Victora Osimhena.
Jeśli Santosowi udałoby się stworzyć odpowiednie warunki – w kadrze mógłby grać podobnie. By wykrzesać z niego maksymalny potencjał, niezbędni byliby jednak odpowiedni partnerzy. Tacy, którzy wzięliby na siebie rozegranie od bramki.
Jeśli zdołaliby odciążyć Zielińskiego, kadra z pewnością by na tym zyskała. Jeśli jednak nie udźwignęliby tego ciężaru, gracz Napoli musiałby zająć miejsce zarezerwowane dla uniwersalnego pomocnika. Kto wówczas zastąpiłby go w roli kreatora?
Oczywistym kandydatem wydaje się Szymański, który – tak jak Zieliński – może zagrać na obu pozycjach w środku pomocy. Podobnie zresztą jak Mateusz Klich, który nie najgorzej rozpoczął swoją przygodę w MLS. Jeśli utrzyma dobrą formę w najbliższych meczach, może wrócić do kadry.
Choć obaj są racjonalnymi wyborami, to liczby wskazują innego faworyta. W tym roku żaden z pomocników nie dawał swojej drużynie tyle, co Rafał Wolski. Pomimo nie najlepszych wyników Wisły Płock, on grał na swoim poziomie.
Stworzył partnerom najwięcej sytuacji bramkowych – zarówno po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów, jak i z gry. Z największą częstotliwością dogrywał kluczowe podania i strzelał na bramkę. Dryblował też najczęściej ze wszystkich polskich pomocników.
Gdyby Santosowi zależało tylko na kreacji, Wolski mógłby idealnie wypełnić to zapotrzebowanie. Mógłby też stanowić opcję rezerwową dla Zielińskiego. A tak przynajmniej sugerują statystyki.
Jego powrót do kadry jest jednak mało prawdopodobny. Podobnie zresztą jak powołanie Kowalczyka, Rakoczego czy wracającego do zdrowia Żurkowskiego. Pod nieobecność Jakuba Modera pewniakami na mecze z Czechami i Albanią zdają się Zieliński, Szymański i Kozłowski.
Czy Fernando Santos zbuduje środek pola na którymś z wymienionych graczy? Czy zdecyduje się na zupełnie innych piłkarzy? To okaże się już 17 marca.
Na kolejną część rozważań o powołaniach zapraszamy już jutro na stronę TVPSPORT.PL. Przyjrzymy się w niej sytuacji skrzydłowych i napastników. Spróbujemy znaleźć też zastępcę Roberta Lewandowskiego...
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.